reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

Antylopka moj Tomek jak byl mniejszy to tez nie zasypial sam, nigdy nie bylo o tym mowy, zawsze mama i mama, przytulanie i wychodzenie po cichaczu , zeby nie wyczul ze wychodze, od malego uczylam go zasypiania samemu, ale nie udawalo nam sie to, wycie, wymiotowal, wiec sie poddalam, ale jakos od 2 lat zasypia sam, oczywiscie niechetnie, ale to juz kaprysy jego, bo pokoj ma kolo nas i zawsze drzwi otwarte, wycalowany, bajka przeczytana, poprzytulany, a jednak zawsze jeszcze jest cos do roboty, to siku, to piciu, to jakis nowy pomysl nagle, to mu sie przypomnialo ze mi musi jeszcze cos powiedziec, ale wzielam sie na sposob i zbiera punkty za ladne zasypianie i DZIALA!!! po calusach i przytulaniach, bajce zasypia sam, i to szybciutko.
Kazde dziecko jest inne, Weronika od urodzenia nie miala z tym problemu, nie miala kolek, boli brzuszka, nieprzespanych nocy, zasypia olo 19.00 i budzi sie na mleko okolo 1.00 i okolo 5.00 , wstaje po 8.00 okolo 9.00, chociaz to sie zmienia, czasami obudzi sie raz, czasami 3 razy, pogada i zasypia, czasami mnie wola wiec ide ja przytulic i spi dalej, byl okres zabkowania to byla masakra, bo malo spala, b.malo, w dzien i w nocy, to trwalo jakis miesiac, potem przerwa, i znowu okolo tygodnia, ale teraz juz jest znowu ok.
Jestem ciekawa jak bedzie z malym bobasem,napewno bede go uczyc sapania samemu, polulac, cycek, buziaki i kiedy tylko oczyka sie zamkna odkladac do lozeczka, mam nadzieje ze nie bedzie jak z Tomkiem :baffled:

mrozik widzisz, kazdy dzieciak inny, ja z Tomkiem mialam niezle przeboje, ale kiedy tylko ladowal u nas w lozku przesypial calutka noc, nie bylo butelek nocnych, wstawania, bylam wyspana, wiec kazda strona ma swoje plusy i minusy.Z mala mam wieczor dla siebie, ale w nocy musze wstac, z Tomkiem wieczor byl zajety, ale nocka cala przespana.
 
reklama
Chcialam sie jeszcze pochwalić Wikunia- wytrzymuje pod woda 18 sekund:) Nie mam zbyt wielkiego kręgu porownawczego, ale dla mnie to mistrzostwo swiata!!! Przynajmniej w swojej grupie wygrywa:)
 
Luxik - problem w tym, ze ona nie dość że późno usypia, to jeszcze do tego budzi się w nocy - a to na picie, a to na siku. Ze 3 pobudki zazwyczaj są. Do rzadkości należny nocka bez budzenia. Może z 5 takich było w całym życiu :zawstydzona/y:. No ale jakoś to przetrwamy. Mam nadzieję że za rok już będzie lepiej :confused:
Antylopka - gratulacje dla Wiki. Nie mam pojęcia ile wytrzymuje pod woda, bo nigdy nie sprawdzałam, ale wydaje się że to dużo. Jak będę miała możliwość to sprawdzę na następnym basenie.
Filip strasznie lubi nurkować. Nurkuje, przepływa pod naszymi nogami, lub przez kółko, wynurza się i znowu chlup pod wodę. Mógł by tak godzinami. Pytałam instruktora i kazał go z tym ograniczac. Zeby podczas jednego wejscia basenowego to maksymalnie 10 minut nurkowania, bo Filipka później brzuszek boli. On to w wodzie ciągle by robił fikołki, stawał na rękach, jakies śruby robi. No i pochwalę go że ładnie kraulem pływa (chociaz lewa ręka mu gorzej pracuje - co dziwne bo jest leworęczny). Wstawie na zamknięty zdjęcia z basenów z wakacji jak mi się uda :)
 
Antylopka ja to się zupełnie nie znam ale podziwiam i wydaje mi się że to duuuużo!!! Gratulacje! Może mistrzyni rośnie ;-)?
 
Mrozik to musicie sie uzbroic w cierpliwoc, napewno niedlugo sie jej zmieni :)
Antylopka super!! mojej kolezanki corka 6-letnia tez plywa zawodowo, jej tata jest trenerem i cwiczy ostro z corka, czasami mi opowiada o ekscesach podwodnych , ale o nurkowaniu i takim rekordzie od niej nie slyszalam, moze bedzie z niej profesjonalna plywaczka :tak: gratulacje

Ja ostatnio odczuwam coraz bardziej koncowke ciazy, wczoraj mialam takie bole, jak na okres, tylko bardziej intenywne :eek: prawie caaaly dzien, z przerwami, dzis znowu jest ok, ale po wiekszym wysilku czuje te bole ,moja kondycja opada do zera , a tu tyle roboty z dzieciakami.
Jutro wazny trening przed meczem maluchow a ja mam w tym czasie 2 wizyty u lekarzy, ginekolog i anestezjolog, maly nie pojdzie, szkoda.
 
Teraz to mnie "nastraszylyscie":-p Nie wiem czy to duzo, ale pierwszy rok (poza szkoła) chodzi na basen, wiec mi sie podoba jak sobie radzi.

Wiki ma temperaturę od wczoraj:( nic wiecej jej nie jest, teraz juz spi ladnie. Dało sie zbić do 37,6. Zobaczymy co bedzie jutro rano, dzisiejszy dzien przesiedziala w domu.


Luxik- rozumiem Cie doskonale!!! Mialam tak samo, ze nie chciało mi sie w domu siedzieć, lazilam na jakies spacerku czy zakupy, a potem lezalam jak wielorybnika na kanapie i mnie brzuch bolal! I jeszcze po terminie urodziłam:-/
 
Luxik, to moja Nikolcia podobna do twojej - też nie lubi kołysania, aczkolwiek całkiem sama ostatnio nie zasypia, jestem z nią w jednym pokoju, ale po ciemku i cichutku, po prostu zasypia w łóżeczku w mojej obecności (czasem szybciej, a czasem dłużej). Trzymaj się w tej ciąży jeszcze trochę:tak:
Mrozik, to późno Wiki chodzi spać:szok:. Nie wiem, czy cię pocieszę, ale ja w nocy do Bartka wstawalam dopóki nie skończył 4 lat, od wtedy śpi idealnie.
Antylopka, masz zuch - córkę:tak:
 
Kama1102 moja tez spi u siebie w pokoju, spala z nami w sypialni do 8 miesiaca, potem budzila sie przy kazdym naszym ruchu, szeptaniu, chrapnieciu, i juz byla gotowa do komunikowania sie, zabawy, ryjek ucieszony, wiec ja wynioslam do siebie, i spi slodko, troche dziwnie sie czulam, taka mala.....ale babyphone jest wlaczony i to jakos uspakaja, slychac kazdy jej ruch, ciamkniecie :tak:
Dzieki za dodanie sily, przyda sie :sorry2:

Antylopka
jak tam mala? cos sie wyklulo czy juz minelo?
Odnosnie biegania ja ci powiem ze juz odpuszczam sobie wiele, zakupy robi maz, spacerki tylko wtedy kiedy wiem ze dam rade, a lezec jak wieloryb moge kiedy bandziory spia, z mala idzie gladko ale z malym to czasami ....wyciska ze mnie otatnie soki jeszcze przed spaniem, czasami zdarzy mi sie zasnac kolo niego, i wtedy jestem zla na siebie na drugi dzien, ze nie mialam wieczoru dla siebie.
Zakoczylas mnie z tym porodem po terminie :nerd: ja sie nastawiam ze przy takim wysilku i pracy przy 2 maluchow porod sie przyspieszy, a jednak moze byc i po terminie.....ehh

Mrozik a co u ciebie? ostatnio skomentowalam twojego malego plywaka na zamknietym, wstawilam tez zdjecia mojego malego z balu przebierancow, i sie skasowalo :-(
W szoku jestem :szok: nurkuje jak rybka!!!super!
 
Kama - to super masz z Nikolą. Chyba tylko moje takie uparciuchy. Ale to wszystko przez męża ;-):rofl2:. Bo jak odstawiłam Wiki od cyca, to przemęczyłam siebie i ją i nauczyłam ja ładnie po kąpieli zasypiać. Czasem to trwało 10 minut, a czasem pół godzinki. Ale kiedyś jakoś zasnąć nie mogła, a my spieszyliśmy się do kina i chcieliśmy babci uśpione dzieci zostawić. Mąż wpadł na pomysł, ze weźmie ja na rękach uśpi. I jak zauważyła, że ma jakieś okienko zostawione, tak zaczęła się rozkręcać z tym usypianiem. Teraz mogę zawsze winę na niego zgonić, ze to przez to że ją wziął na ręce :-D
Antylopka - może zapytaj prowadzącego zajęcia, czy widzi w niej jakiś potencjał. Może podpowie coś, i jak radzi sobie lepiej niż reszta grupy, to do bardziej zaawansowanej ją weźmie.
Ja nie policzyłam ile sekund, bo z Wiki pływałam, a mąż z Filipem. Wiem, że pod woda przepływa szerokośc basenu. Ale ile to jest to nie wiem.

Luxik -wstaw jeszcze raz fotki :tak:
Ja ledwo żyję. W sobote sie nie wyspałam bo na balu byliśmy z mężem. Było super. Potańczyliśmy, odsapnęliśmy od dzieci:happy:. Wróciliśmy o 3:30, zanim usnęłam to piąta dochodziła. Wstałam o 7. W niedziele późno się położyłam, a Wiki coś zaczęło rozkładac, więc sie cały czas budzi i płacze - bo nosek zatkany, bo odkasłać nie może. Temperaturki nie ma - tylko 37,3. Chyba wirusówka jakaś, bo wcześniej ropiało jej oczko i zaczerwienione było.
Ja zaraz usnę i chyba nosem w klawiature przywalę
 
reklama
Luxik - właśnie zajrzałam na zamknięty - już wiem, że zdjęcia już są:-)
Mam jeszcze pytanie - mają juz wsze dzieci nowe ząbki? Filipowi wypadła pierwsza jedynka - dolna. I już mu się nowa wybiła - dosyć sporo.
 
Do góry