reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

reklama
jakiś się taki bardziej nastrajający optymistycznie tem wątek zrobił :-D

Pietrucha nie umie:
- jeść sam łyżeczką
- wspinać się na kanapę (chociaż ostatnio u mojej mamy mu się na łóżko udało, bo niżej)
- schodzić ze schodów (wchodzenie opanował ku mojemu przerażeniu)
- dmuchać
- mówić o co mu chodzi - eeeee bardzo na czasie :tak:
- jak go wołam to raz przychodzi a raz nie ale to raczej złośliwość niż brak zdolności ;-)

Poza tym jest genialny jak wszystkie majowe dzieciaczki :-D
 
osiagniecie Jasia - poznal swojego ojca :-D Juz nie mowi "tata" na kazdego 70-latka ani na faceta grzebiacego w smietniku :-D
 
gratuluję osiągnięć!

a my:
nie umiemy jeść łyżeczką
nie mówimy "mama" mówimy "tata" "dada" - na wszystko, w międzyczasie gadamy po chińsku
nie robimy "pa-pa" na zawołanie, tylko kiedy nam się chce
wypluwamy jedzenie, które nie rozpuszcza sie w gębie :-D
zupełnie nie rozumiemy słowa " nie, nie wolno, zostaw ..." wiec o co chodzi :sorry2::-D
uwielbiamy trzaskać po kineskopie kluczami od mieszkania
nadal ssamy smoka, nie chcemy nowego wyprofilowanego od 12 do 18 mc, my tylko od 6 do 12 mc lubimy i już ... bo jak nie, to inaczej taka afera, że sąsiedzi wszyscy słyszą jak rodzice maltretują swoje dxiecko
ostatnio w wannie kąpiemy sie tylko na stojąco, siedzenie w ogóle nie wchodzi w grę


....mhm ...
 
My również nie umiemy jeśc łyżeczką ani nie rozumiemy że czegoś nie wolno a właściwie to rozumiemy tylko na opak. Smok dalej w użyciu i to jakby więcej ostatnio.
W kóło cos chce i mówi "dać". Mać mu już przeszło. Mówi "a ma" znaczy nie ma.
Jest tez na etapie wsuwania wszystkiego pod coś np pod lodówkę( łapka na muchy i wszyscy w kółko jej szukają), pod drzwi jak zamknięte.
A i największe niwątpliwie Rafałkowe osiągnięcie (mam nadzieje że nie zapeszę) to niejedzenie mleka w nocy:-D już od prawie tygodnia Ostatni posiłek je między 20 a 21 kasza a potem aż ok 8 rano też kasza. Śpi do ok 7.
 
Dziewczyny a u nas porażka. Dziś chyba zrozumiałam o co Kacprowi chodzi. Generalnie strasznie dużo mówi, tylko mało z tego rozumiem:wściekła/y: no i dziś po raz kolejny gdy mówiłam że nie wolno on powiedział tak jakby: "chciałam". Chyba za dużo czasu spędza z kobietami... A już nadużywa słowa" "trzeba" (chyba o to mu chodzi) tak bardzo że mam czasem dość. Mówię mu wcale nie trzeba a on: mama ta tszeba, i robi to co chciał. Mówi czasem: "pic", ale częściej przynosi butelkę i pokazuje mi palcem na kuchnię. A rozbraja mnie jak mówi "mniam mniam" w trakcie jedzenia.
No ale niestety pije z butelki ze smoczkiem - inne znaczy się ze słomeczką kubki, traktuje jako dobrą zabawę do rozlewania, nie chce siadać na nocnik choć wie kiedy robi (chyba że jest bardzo zajęty). Mówię mu żeby przyniósł nocnik i przynosi, zrobi siusiu w pieluchę lub na podłogę i dopiero na sekundę siada. No i smoczka dydoli do spania - oduczenie go było porażką. Nie mam siły na bezsenne noce kolejne. Wystarczą mi nocki gdy wychodzą kolejne ząbki:no:
 
kasro u nas to samo z wybieraniem jedzenia jajecznica jest ble ale jajko na twardo ok:-) i tak jak Karolinka i Kacperek mniam mniam mówi jak coś jest pyszne
 
reklama
Gratulujemy wszystkich nowych osiagnięć :-)

Ale świetnie musi majeczka wyglądać robiąc ciii :-D U nas nie ma takich bajerów ;-):-D

U nas też nie ma jedzenia samodzielnego, a już było i nagle się skończyło :baffled: Nie wiem czemu :confused: Już tak ładnie machał tą łychą a teraz skupia się tylko na tym byle większą górkę jedzeniową ułożyc na blacie :sorry2:Z gadania to nadal to samo... raczej bez zmian. No i wchodzenie na stół :wściekła/y:Dobrze wie że nie wolno a przekorny że hej :dry: Hmm... co tam jeszcze... aaa schodzenie i wchodzenie po schodach jest ale jeszcze trzymając za ręce, za jedna też ale wtedy wolno :-D A jak sie kręci wokół własnej osi to jak sie zatrzymuje to brechta że hej a ja tylko patrzę żeby w ścianę nie wyrąbał tak sie kiwa :sorry2:Do tyłu chodzenie z dwa razy mu sie zdarzyło i jakoś go jeszcze nie kręci hahhaha No i podjął pierwsze próby samodzielnego ubierania się :-) Czasem mu nawet nieźle wychodzi :-D
Ach... no i zapomniałam: nocnika u nas zero ;-)
 
Do góry