No nic.. dzis juz sobota, a w poniedziałek ruszam do dyr. i dowiem sie, czy im rzeczywiście zależy.. Mam 25 lat, kończę w czerwcu studia, w lipcu obrona, niby myslalam, zeby zaczekać z bobaskiem do przyszłego roku, ale już tak bardzo oboje go chcielismy z mezem, ze niedlugo sie pojawi i bardzo dobrze!!! Tyle, ze zalezy mi by zostac w tej szkole, lubie swoja prace, jest dobry klimat.. Mam nadzieje, ze pani dyrektor sie wypowie pozytywnie i wroce do domu w dobrym humorze, a potem dam Wam znac.. PS. A co z ta kolezanka..? Ja tez w zeszlym roku robilam kontraktowego. Jak pojechalam we wrzesniu 2006 na pewne duze szkolenie bhp dla nauczycieli to facet, ktory je prowadził szczerze sie zdziwil, kiedy pytal nas o umowy i dowiedzial sie, ze mamy po zrobieniu kontraktowego umowe jeszcze raz na czas okreslony. Powiedział, ze w razie jakis problemów to my w swietle prawa, majac za soba Karte N-la jestesmy na wygranej pozycji.. Ale nie wiem juz co o tym myslec.. :-(