reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Negatywny test, a szansa na ciążę

Dołączył(a)
8 Listopad 2021
Postów
3
Witajcie dziewczyny.
To mój pierwszy post na tym forum.
Chciałbym Was prosić o radę, wskazówki. Szczerze przyznaję - zaczynam się już trochę stresować. Owulację miałam 24.10. Dokładnie tydzień później w śluzie pojawiły się różowe nitki krwi. Przez kilka godzin śluz był podbarwiony na różowo. Przez cały kolejny tydzień pobolewało mnie podbrzusze - nie w sposób ciągły i nie zbyt intensywny. Miałam też wzmożoną produkcję nieco bardziej rozwodnionego śluzu. Czasami nawet pojawiły się mdłości. I ogromny wstręt do dymu papierosowego.
Dzisiaj w dniu spodziewanej miesiączki test o czułości 10 wyszedł negatywny. Jest niby jakiś cień cienia drugiej kreski widoczny pod światło, ale raczej się nim zbytnio nie czaruję… Pobolewa mnie podbrzusze. Nie jest to ból tak intensywny jak przy miesiączce, raczej ucisk w dole brzucha i pleców, i lekki dyskomfort w okolicach narządów rodnych.
Czy warto jeszcze mieć nadzieję? Powtórzyć test, iść na Betę?
Czy któraś z Was również była w takiej sytuacji?
Doradźcie coś. Zaczynam się już trochę podłamywać…
 
reklama
Skąd wiesz kiedy była owulacja? Ile dpo jesteś? Jak test negatywny to nie możliwe, żebyś miała objawy ciąży i to już od dłuższego czasu.
 
Objawy wczesnej ciąży, są bardzo podobne do tych na okres, możesz powtórzyć test, albo idz na bete. W cyklu w którym udało się, objawy miałam jak na okres, wiec myślałam że dostanę okres. Ogólnie, jeżeli mamy objawy ciąży, to test powinien wyjść pozytywny.
 
Z testów owulacyjnych.
A widzisz, objawy jednak jakieś tam mam. Dymu papierosowego znieść wręcz nie mogę, a sama podpalałam. Temp. cały czas 36.9-37.4.
Zastanawia mnie ten podbarwiony śluz w połowie drugiej fazy cyklu.
Nie wiem co robić. Testować dalej? Iść na betę czy dać sobie spokój?…
 
Z testów owulacyjnych.
A widzisz, objawy jednak jakieś tam mam. Dymu papierosowego znieść wręcz nie mogę, a sama podpalałam. Temp. cały czas 36.9-37.4.
Zastanawia mnie ten podbarwiony śluz w połowie drugiej fazy cyklu.
Nie wiem co robić. Testować dalej? Iść na betę czy dać sobie spokój?…
Testy owulacyjne nie gwarantują owulacji. Wskazują pik lh, a komórka jajowa wcale nie musi się uwolnić. Ile jesteś dpo? Ciążę na podstawie temperatury podejrzewać można po 16 dniach (do 16 dni może trwać faza lutealna). To, że nasz jakieś objawy nie znaczy że są to objawy ciąży. Jak nie ma HCG w organizmie (a nie ma bo test negatywny) to i objawów nie ma.
 
Testy owulacyjne nie gwarantują owulacji. Wskazują pik lh, a komórka jajowa wcale nie musi się uwolnić. Ile jesteś dpo? Ciążę na podstawie temperatury podejrzewać można po 16 dniach (do 16 dni może trwać faza lutealna). To, że nasz jakieś objawy nie znaczy że są to objawy ciąży. Jak nie ma HCG w organizmie (a nie ma bo test negatywny) to i objawów nie ma.
Rozumiem. Jestem w tej chwili dokładnie 14 dpo. Może rzeczywiście dam sobie spokój. Nie ma sensu się denerwować, albo mieć jakąkolwiek nadzieję.
 
reklama
Do góry