reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Niewydolność ciśnieniowa szyjki macicy - Efakt lejka

I jak tam Syla? Wow, to już 32 tydzień u Ciebie! Będzie dobrze. A jeśli szyjka zamknięta to bakterie nie powinny się dostać wyżej..Ja byłam w szpitalu 4 dni bo moja lekarka stwierdziła, że pomimo pessara poszerza mi się wewnętrzne rozwarcie, i że to dopiero 20tydzień, więc lepiej aby założyli mi szew. Jednak w szpitalu nie podzielili jej zdania- po badaniach stwierdzili, że szyjka nie jest zła, że ma 32mm! i niewielkie- jak to określili rozwarcie wewnętrzne a pessar ładnie trzyma..
Ta moja lekarka mierzy szyjkę tylko na zaciśniętej części i wtedy wychodzi 23mm, a Ci w szpitalu zmierzyli całą- razem z rozwartą częścią i wtedy faktycznie ma ona 32mm... Poza tym dla nich to rozwarcie nie było jakieś tragiczne, chyba się zmniejszyło po 2 dniach polegiwania w szpitalu, bo na wizycie u mojej ginekolog miało szerokość 14mm..
To tyle..Mam się oszczędzać i co tydzień mieć usg szyjki.. Zgłupiałam już zupełnie..
 
reklama
hej. ja sie jakos jeszcze trzymam:-) 33 tydzien leci.no a podobno ciąza jest koło tygodnia starsza.więc juz zlapalam większy oddech. a za tydzien to sie chyba poplacze ze szczęscia. wizyte mam w srodę w 33 tyg i 4 dniu ciazy- w tym dniu rodzilam córke.no i zobaczymy. tydzien temu szyjka byla bez zmian. od 23 tyg jest tak samo. wiadomo plus minus 2 mm. no ale ja naprawde leze. non stop.i widac efekt jest:-) trzymajcie kciuki. marzą mi sie jeszcze 3 tygodnie~!!
 
Cześć dziewczyny, chciałabym odświeżyc temat. U mnie 28tydz. +5d. Szyjka 10mm, całkiem zamknięta tylko na odcinku 6mm. Leżę w szpitalu i lekarz mówi żeby nastawić się na leżenie do końca. Czy któraś tak miała i wyszła do domu wcześniej, oczywiście z nakazem lezenia? Czy zastosowali coś aby się nie skróciła bardziej? Przeraża mnie perspektywa 3 miesięcznego pobytu w szpitalu. Wolałabym już leżeć w domu niż szpitalu
 
Cześć dziewczyny, chciałabym odświeżyc temat. U mnie 28tydz. +5d. Szyjka 10mm, całkiem zamknięta tylko na odcinku 6mm. Leżę w szpitalu i lekarz mówi żeby nastawić się na leżenie do końca. Czy któraś tak miała i wyszła do domu wcześniej, oczywiście z nakazem lezenia? Czy zastosowali coś aby się nie skróciła bardziej? Przeraża mnie perspektywa 3 miesięcznego pobytu w szpitalu. Wolałabym już leżeć w domu niż szpitalu
Cześć Punia. jak się czujesz? jak sytuacja Ciebie?
Ja mam zalożony szew od 15tc i nie miałam nakazu leżenia. po 3tyg na kontroli okazało się że szyjka skróciła się z 24 na 10 mm. Lekarz powiedział, że tylko leżenie może mi pomóc. więc już od przeszło miesiąca i wstaje tylko do toalety na szybki prysznic. W szpitalu byłam tylko dwa dni na obserwacji plus ktg i wpuścili mnie do domu. Przepisali nospę, progesteron w globulkach no i paracetamol w razie gdyby coś bolało. ( Ja do tego zestawu dołączyłem jeszcze 3xdziennie magnez i widzę, że jest duża różnica. Skurcze się wyciszyły i sypiam lepiej.) No i kazali leżeć i być dobrej myśli. Mam nadzieję, że wytrwam do bezpiecznego dla dzidzi terminu... A u mnie dopiero 24tydzień leci...
A Ty masz zalożony szew czy pessar?
 
Cześć bel_ange :) dzięki za odpowiedź. Mnie nic nie założyli. Szyjka skróciła się w w ciągu 3 tyg z 34mm na 6mm. I muszę leżeć w szpitalu. Odkąd leżę -2tyg- nie skróciła sie, więc coś to daje. Nie ma szans żeby leżeć w domu, bo jak lekarz twierdzi, w każdej chwili może szyjka puścić i urodzę, a w domu dzidzi nie uratuje. Fajniej że Ty chociaż w domku możesz leżeć :) ja prawdopodobnie już do końca sobie tutaj poleżę... :( a to dopiero 30 tydz.

Liczyłam że szyjka się wydłuży i mój lekarz założy mi pessar, ale trochę w to wątpię, ponieważ nic się nie zmieniło od 2tyg. A w tym szpitalu gdzie leżę nie zakładają ani szwów ani pessarow, bo uważają ze nic nie dają a tylko szkodzą.
 
Kurcze...to współczuję Ci tego pobytu w szpitalu. ale głową do góry! już masz bliżej niż dalej. Jesteś w szpitalu, masz dobrą opiekę i psychiczny spokój, żeby razie czego lekarz pod ręką. U mnie, odkąd leżę, szyjka na szczęście już się nie skróciła, ale też nie wydłużyła. Co jakiś czas mam obawy, jakieś małe strzyknięcie, ból czy dyskomfort i już mam schizę, że dzieje się coś złego i chce jechać do szpitala! brrr... chcę już 30 tc chociaż!
Dostajesz jakieś leki rozkurczowe?
 
Ja znów wyczekuje 32tyg. Lekarz mówił że to takie minimum aby dzidzia miała szanse na przeżycie i normalny rozwój. A co do leków to w szpitalu nic oprócz magnezu mi nie dają. Jednak mój lekarz który prowadzi moja ciążę zalecił jeszcze nospe. Nie zaszkodzi, a zlagodzi spinanie się brzuszka.

Pewnie gdybym leżała w domu to też bym się każdym ukłuciem martwiła, także mimo mojego niezadowolenia z pobytu w szpitalu, nawet dobrze że tu jestem :)
 
Cześć dziewczyny, cchciałbym odświeżyć temat. Jestem prawie w 19tc i mam założony krążek. Niestety mimo tego lekarz nie zostawił mi zludzen, powiedzial, ze na takim etapie ciąży z szyjka 16mm praktycznie nie mam szans. Poronienie może nastąpić w każdej chwili. Pomijając fakt, że jestem załamana, że stracę swoją dziewczynkę, to jeszcze czuje sie, jakbym siedziała na bombie zegarowej i czekam kiedy stanie sie najgorsze. Z drugiej strony gdziela z tyłu głowy mam cichą nadzieję, że może się myli. Czy ktorejś z Was z tak krótką szyjka udało się donosic? Pozdrawiam Agata
 
reklama
Cześć dziewczyny, cchciałbym odświeżyć temat. Jestem prawie w 19tc i mam założony krążek. Niestety mimo tego lekarz nie zostawił mi zludzen, powiedzial, ze na takim etapie ciąży z szyjka 16mm praktycznie nie mam szans. Poronienie może nastąpić w każdej chwili. Pomijając fakt, że jestem załamana, że stracę swoją dziewczynkę, to jeszcze czuje sie, jakbym siedziała na bombie zegarowej i czekam kiedy stanie sie najgorsze. Z drugiej strony gdziela z tyłu głowy mam cichą nadzieję, że może się myli. Czy ktorejś z Was z tak krótką szyjka udało się donosic? Pozdrawiam Agata
Skąd jesteś? Wiem, że w Bytomiu jest swietny lekarz który walczy przy niewydolnościąch szyjki. Dr Horak się nazywa, może tam spróbuj. Ten człowiek czyni cuda. U ciebie, to raczej krążek i szew trzeba by zalozyc
 
Do góry