Witam Dziewczynki! Dzisiaj byłam z małym u pediatry, zeby ustalic czy zaczynamy podawać jakieś mleczko, kiedy warzywa itd. Po wczorajszej marchewce niestety były gazy, prężenia i pół nocy nie spaliśmy. Cały przyszły tydzien mamy raz dziennie jeść kaszkę ryżową albo kukurydziną na wodzie. Potem znowu przez tydzień kaszkę na moim mleczku ewentualnie wprowadzic trochę mleka modyfikowanego HA - gdyby nie tolerował spróbujemy bebilon pepti. I w nastepnym tygodniu co dwa dni próbować marchewke, ziemniaczek, dynie i owoce, zeby przed moim pójściem do pracy dojść do kaszki na "drugie sniadanie" i zupki koło południa i deserku, soczku. Piekny plan zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Nic lekarka nie mówiła o mannie, więc na razie nie eksperymentujemy. Czy macie może już sprawdzone któreś mleko HA, które dzieciom smakuje?
Clue jesli Twój Mateuszek nie lubi kleików to chyba nic na siłę, jeśli zjada już marchewke i jabłuszko. Jestes z Nim jeszcze długo w domu, więc możesz spokojnie próbować. Tym bardziej, że ma ładną wagę to nie ma co Go zmuszać. Pozdrawiam.
Clue jesli Twój Mateuszek nie lubi kleików to chyba nic na siłę, jeśli zjada już marchewke i jabłuszko. Jestes z Nim jeszcze długo w domu, więc możesz spokojnie próbować. Tym bardziej, że ma ładną wagę to nie ma co Go zmuszać. Pozdrawiam.
.
. Lepiej pewnie zrobic przerwe jak boli brzuszek, przez te trzy dni nic nie podawałam oprócz swojego pokarmu i dziecko jak aniołek. Jesli nie wracasz do pracy to się nie spiesz z nowościami. starszego syna karmiłam piersią i trochę dokarmiałam na noc modyfikowanym pół roku. Potem dopiero zaczęłam wprowadzać warzywa, kaszki itd. i przechodził to bez bólu.
Dawalam lyzeczka ale od razu wypluwal. Tez jest na modyfikowanym i teraz wypija 150ml co 3godz, wiec powinien sie dopajac czyms innym ale niestety, uparciuch. W srode ide do HV i zapytam sie czy trzeba koniecznie dopajac czy nie, skoro sam nie chce.