reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

obawa przed drugą ciążą

Cześć. Dołączam się do wątku i ja. Mój M też chce drugiego, ale nie naciska. Ja zoraz częściej łąpię się na tym, że sobie rozmyślam o ciąży, brzuszku, kopniakach i noworodku. Ale potem też przypomina mi się brak snu, okrutne zmęczenie, depresja.... to jeszcze jest do zwalczenia i przetrzymania. Ale tak jak MARMA. michał jest z 30 tc. do tego cukżyca ciążowa. Jestem przerażona drugą ciążą. No właśnie jak n astawić się pozytywnie. Michał półtora miesiąca był w inkubatorze. Myślałąm, że umre z żalu... dlaczego inne rodzą i mają dzieci, a ja musiałąm się pielęgniarek pytać o zgodę, żeby go dotknąć. Na szczęście byłzdrowy i tylk obrakowało mu wagi i odruchu ssania.Teraz jest super facetem i zdrowym na szczęście. Ale jak druga ciąża bedzie zagrożona i będę musiała leżeć w szpitalu(to już najczarniejszy scenariusz) to co ja powiem Młemu??? A potem po porodzie....kurcze z drugiej str. jest tyle matek z dwójka i dały radę! Tylko mnie przeraża ten strach podczas ciąży....:-(
 
reklama
Klajo ja tez wszystko przeszłam książkowo (nawet pracowałam do 8 m-ca ciąży) i szybko przebiegł poród (2 godziny) bóle krzyżowe straszne, krocze naciete i rozerwane... połóg OK wszystko dobrze się goiło.
Co nie znaczy ,że nie mam obaw przed kolejną ciążą.
Jedyny minus po pierwszej ciąży to straszna depresja, bardzo sie przejmowałam dzieckiem, nie mogłam i nie umiałam sprawnie karmić piersią, wiec mała przeszła na butelkę, ale strasznie ulewała... Dzis jest cudowną madrą dziewczynką, a ja pomyslałam ,że to właśnie moja córeczka zasługuje- tak, tak, zasługuje na rodzeństwo, nie powinna być sama a i rodzinka bedzie fajniejsza. Za parę dni ide do gina, usuwam spiralke i ... niech sie dzieje! bo chyba inaczej to będę za długo wszystko roztrząsać i rozkładac na części pierwsze. Mąż, hmmmm.... nie lubi rozmyslań i roztrząsania, uważa,że panikuję ze wszystkim- a nie rozumie,że ja po prostu potrzebuję czasu i sporej dawki dyskusji. On lubi konkrety i niczego sie nie boi, a jako ojciec- chociaż bardzo zapracowany- sprawuje sie doskonale i ma wspaniały kontakt z córeczką. Dlatego uznałam ,że nie będę go wciągac w moje rozmyslania typu: czy juz czas czy nie czas na drugie dziecko, bo to nie dla niego. wiem i znam go , że jak mu oznajmie ze jestem w ciązy to sie ucieszy i bedzie OK.
Trzymajcie kciuki ZA MNIE, pozdrawiam WSZYSTKIE WAHAJĄCE SIE :no: :-)
 
ja chciałam miec trójkę dzieci, każde rodzic co dwa lata...
ale wiem ze trzeciego juz nie bedzie:eek:

moja pierwsza ciaza była ksiazkowa do 20 tygodnia, potem pojawiło sie rozwarcie, zwolnienie chorobowe i lezenie... synek nie chorował do 8 m-ca a potem praktycznie co 1,5 -2 m-ca jakis wirus...
mimo to zgodnie z naszymi planami zdecydowalismy sie na drugie dziecko...gdy byłam w 6 tyg ciazy oczywiscie mój synek znów zachorował i bardzo sie tym przejełam... tak bardzo, ze dostałam krwotoku... :zawstydzona/y: na szczescie dzidzia wciąż żyła ale nie mając opieki nad małym w szpitalu zostac nie mogłam - leżałam wiec w domu... synek miał wtedy rok i 5 mcy wiec nie oszukujmy sie, to nie było dziecko, ktore sie same sobą zajmie... potrzebował mnie i niestety kosztem ciazy musiałam sprostac jego potrzebom...
na szczescie od 16 tyg lekarz pozwolił jakos funkcjonowac i praktycznie do końca ciazy żyłam juz normalnie

pierwszy poród 11 h boli krzyzowych, drugi poród 40 minut całosc - bardzo przyjemnie go wspominam :tak: niestety w dzień porodu syn znów złapał wirusa :crazy: tydzien temu dostał zapalenia krtani, wiec cos juz na małą powoli przechodzi - prycha kicha - a ma niecałe 2 mce... :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
dzieci sie oczywiscie jeszcze razem nei bawią, bo młoda jest za mała, poza tym młody jest zazdrosny i patrzy tylko jak małą dobrze docisnac... no i robi mi duzo na złosc... bunt dwulatka mamy w całej okazałosci...

ale jak mowią, pierwszy rok najgorszy; potem juz jakos bedzie :sorry:

trzeciego dziecka nie bedzie głownie dlatego, ze ja nie daje rady psychicznie przy chorobach :zawstydzona/y:chudnę, płaczę, jestem wkurzona na moją bezsilnosc... i nie radze sobie z tym... najchetniej bym jezdziła po paru lekarzach od razu, byle by tylko szybko dzeiciakom przesżło... bym chciała dzieciakom oszczedzic tego wszystkiego, ale sie nie da...
eh...
 
u nas sprawa jest trochę bardziej skomplikowana.Urodziłam Asię jak miałam 25 lat była i jest dzieckiem wyśnionym upragnionym i oboje kochamy ją ponad wszystko.Wiem że P. już chciałby mieć 2 dzidzie problem leży gdzie indziej-mieszkamy z moimi rodzicami i jakoś nie bardzo sobie wyobrażam 2 dziecka w tych warunkach.Poza tym muszę mieć stabilną sytuację w pracy żeby móc iść na L4 (pracuję przy cytostatykach-chemii i nikt nie zezwoli mi na pracę w ciąży).Mam też obawy czy wystarczy mi tej miłości dla 2 dziecka,czy będe potrafiła je kochać tak jak Asię czy któremuś z nich nie zrobię krzywdy nieświadomie faaworyzując drugie czy Asia nie będzie czuła się mniej kochana.Jestem jedynaczką nie wiem co znaczy podzielność uwagi rodziców nie oszukujmy się.Ale pojawiają mi się myśli o 2 dziecku.Cóż czas pokaże co będzie dalej....
 
Hej Dziewczyny jestem w małym dołku,i musiałam sie z kims podzielić ta nowiną, mam 18sto miesięczną córeczke Julcie i dwa dni temu robiłam tescik wyszło ze jestem w ciązy,załamka na maxa...ech poradzcie cos pocieszcie nie wiem co.....:( pozdrawiam
 
Majusia gratulacje! W tym momencie wydaje Ci sie, ze to nie ten czas, ze to nie to, ze mialo byc inaczej... ale masz 9 miesiecy na oswojenie sie z ta mysla i z dnia na dzien bedzie latwiej.., Doradzic moge jedynie wizyte u lekarza i kwas foliowy, bo co sie stalo to sie nie odstanie... Nie wiem jaka mas syt. z praca itp. , ale wierze ze wszystko sie ulozy i dasz rade :)


KATE BUSH co do syt. mieszkaniowej- nie doradze , mam nadzieje ze sie jakos ulozy... co do milosci sie wypowiem- moim zdaniem milosc do dzieci sie nie dzieli, ale mnozy. Mimo, ze wydawalo mi sie to nieprawdopodobne- kazde z dzieci kocham bardzo mocno, ale kazde inaczej. Samo sie tak ulozylo, choc mialam podobne obawy co Ty...
 
Hej Dziewczyny jestem w małym dołku,i musiałam sie z kims podzielić ta nowiną, mam 18sto miesięczną córeczke Julcie i dwa dni temu robiłam tescik wyszło ze jestem w ciązy,załamka na maxa...ech poradzcie cos pocieszcie nie wiem co.....:( pozdrawiam

Majusia moja koleżanka zaszła w ciąże jak jej synek miał kilka miesięcy,świat jej sie zawalił,dodam że ojciec jej dzieci nie interesuje sie nimi do dziś.Została sama w ciąży a synek miał wtedy kilka miesięcy.Między dziecmi jest tylko 13 miesięcy różnicy.Dziś jest szczęśliwa pomimo,że sama je wychowuje-ojciec nie widział syna już bardzo dawno a córki za to wcale.Pisze to bo chcę Cie pocieszyc że jak ona sama dała rade to Ty tym bardziej dasz bo pewnie masz kogoś w kim masz oparcie.Ania mówi zawsze że nie wyobraża sobie nie miec dwójki uśmiechniętych pyszczków,razem sie bawią-biją sie też:-) ale kochają sie nad życie i jedno wskoczyłoby za drugim w ogień.
 
Witajcie:)Ja wraz z moim narzeczonym nie jesteśmy jeszcze małżeństwem ale najpierw chcemy wszystko pokupować i być w pełni gotowym na nasz cywilny ślub.;)Wraz z moim narzeczonym wychowujemy wspólnie mojego synka z poprzedniego związku a mój syncio ma już 5 lat spory już z niego cłlopczyk sama nie raz chciałabym mieć już drugie dziecko ale wolimy wraz z moim narzeczonym poczekać pobierzemy się i może wtedy zaczniemy starania nad córeczką bo synka juz mamy:***********...Powiem wam że ja nie mam żadnych obaw przed drógą ciażą gdyż pierwszą bardzo dobrze pszeszłam nie miałam kompletnie żadnych objawów itp...mi bardzo dobrze przez całą swoją ciążę się czułam:)Kiedyś moja babcia powiedziała mi że" każda ciąża jest taka sama no może prawie taka sama rodzi się pierwsze dziecko i człowiek uczy się wszystkiego a gdy jest już się załórzmy po pewnym czasie w drugiej ciąży to już nie ma się takich obaw..jest się doświadczonym człowiekiem ".
 
ja bardzo pragne kolejnego bobasa. Obaw mam wiele. Przede wszystkim moje zdrowie.. W pierwszej ciazy dokuczało mi serce. Miałam arytmie. Dzieki temy została zdiagnozowana moja choroba bo takie arytmie mam od kilku lat a w ciąży nasiliły sie i były mozliwe do zdiagnozowania. Czekam na zabieg ablacji na serce po nim mam zamiar zdecydowac sie na kolejne dziecko. Mam nadzieje ze nastapi to jeszcze w tym roku. Bardzo chciałabym urodzić z początkiem lata, zeby nie chodzic z duzym brzuchem w zime tak jak to bylo z moim synem.. kurtka, czapka, kozaki, skarpety itd a do tego wielkie brzuszysko to byl koszmar!!! wygladałam jak wieloryb a w wełnianym ciepłym swetrach czułam sie jak cos jeszcze gorszego. obawy typu ból w ogóle mnie nie dotyczą to jest oczywiste ze bedzie bolec. albo skorcze albo jak wszystko peka przy porodzie. jedyne o co moge sie obawiac to komplikacje, dziecko nie bedzie chcialo wyjsc, nie bedzie moglo trafic do kanało rodnego, owinie sie pepowna, nie bedzie rozwarcia.. tego sie boje.
 
reklama
My mamy dopiero po 21 lat i chyba poczekamy na kolejne dziecko. Co prawda życie ułożyło się nam na tyle dobrze, że nie możemy na nic narzekać jednak kolejne dziecko chcielibyśmy mieć jak już uporamy się ze studiami czyli za jakieś trzy lata. Potem może jeszcze jedno i będziemy mieli fajną pięcioosobową rodzinkę ;)
 
Do góry