reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Odejście do kochanki, depresja, samotne wychowanie 2 małych dzieci

Dołączył(a)
7 Grudzień 2020
Postów
1
Mam 24 lata, dwójke dzieci, 9 miesieczne i 5 letnie. Zostałam sama gdy młodsza miała tydzień. odszedł do kochanki bogatej prowadzącej własną działalność bez zobowiązań. Mineło już tyle czasu a ja nadal cierpie, nadal nie mam sił. Mam wrażenie że prócz dzieci nic mnie nie czeka, ciągłe kłopoty finansowe, samotność, brak wsparcia od rodziny. Czuje sie nic nie wartą osobą. Mój byly partner ciągle mi ubliża, ciągle słysze zazdrość mi jakie mam teraz życie, zostaniesz sama z dziecmi nikt Cie nie zechce. I najgorsze jest że w to wierze, wierze ze jestem nic nie warta i nic mnie w życiu już nie czeka prócz wychowania dzieci. Ciągłe jak przeżyć do pierwszego. Wolny czas raz na dwa tygodnie spedzam w pracy dorywczej żeby dawać jakolwiek rade finansowo. Moi rodzice nie chcą mnie wspierać bo mam tak jak sobie ojca dzieci wybrałam. Ostatnie kilka miesiecy przepłakałam. Nie daje sobie mam wrażenie z życiem. Mam wrażenie że zawodze jako matka a na bycie kobietą nawet nie mam czasu. Czuje sie jak wół który jest tylko do roboty i zbiera od wszystkich baty. Boje sie że były planuje za plecami odebrać mi dzieci. Ciągle słysze żę zrobi ze mnie wariatke w sądzie. Jest typem manipulatora. Go stać na najlepszego prawnika, a mnie nawet nie stac na głupią porade prawną. Jestem załamana kłebkiem nerwów wymeczona fizycznie i psychicznie. Nie mam nawet komu sie wygadać. Słysze no musisz dawać rade Ty sobie sama tak życie ułożyłaś. Macie jakieś porady jak się wziąć w garść i poukładać to w głowie... Zaczynam zastanawiać się czy to nie depresja. Gdyby nie obowiązki najchetniej zakopałabym sie włożku zasneła i sie nie obudziła. Tylko te dzieci mnie jeszcze jakoś w miare trzymają.
 
reklama
On ci nie pomaga finansowo? Skoro dzieci sa i jego to i odpowiedzialnosc finansowa.
Wierze, ze jest ci ciezko , przykro mi, ze rodzina cie nie wspiera, troche to podle ... szczegolnie, ze masz tak trudna sytuacje w ktorej sa tez 2 ich wnuczki ... one niczemu nie sa winne .
Co do poczucia bezwartowosci ... nie daj sobie wmowic ! Ludzie potrafia sie podniesc z gorszych sytuacji i ty dasz rade. Masz dla kogo , dzieci daja sile .... a jestes tak mloda , ze jeszcze sobie spokojnie cala reszte ulozysz.
 
Przykro mi że nie masz wsparcia w rodzinie, może spróbuj z nimi porozmawiać, nawet nie żeby Tobie pomogli skoro uważają że sama jesteś sobie winna, ale np popilnowali wnuków przez choćby chwilę, w końcu są to ich wnuki, a ty miałabys czas dla siebie lub na pracę.
Możesz spróbować znaleźć pomoc psychologczna, nie wiem jak to wygląda aktualnie ale może jest taka możliwość, wtedy mogłabyś się wygadać a dobry psycholog na pewno by pomógł.
Jeżeli czujesz się beznadziejnie to polecam suplementy na poprawę nastroju zawierające różaniec górski np. stress control od Olimp. Mi pomogł w okresach depresyjnych kiedy juz nie chciałam przyjmować poważnych leków.
Jezeli partner odszedł i nie płaci alimentów to nie wpływa to korzystnie na niego w ocenie sądu. Poza tym jeżeli odszedł do kobiety, która nie ma zobowiązań to raczej nie będą chcieli tego zmieniać i może nie musisz się o to bac. Nie załamuj się! Jesteś silna i dasz radę, już tyle miesięcy wytrzymałaś, a sytuacja na pewno się poprawi, jesteś młoda i znam kobiety które po przejściach z dwójką dzieci, ba nawet z trójką poznały mężczyzn i są szczęśliwe. Jak młodsza córka pójdzie do przedszkola to sytuacja na pewno się diametralnie zmieni i znajdziesz czas dla siebie, swoich pasji. wierzę w Ciebie i powodzenia ❤️
 
@Alicja24 przykro mi, że cierpisz i pewnie jeszcze przez jakiś okres tak będzie. Teraz najlepsze co możesz zrobić to zadbać o siebie i innych. Po pierwsze, pytanie, czy masz jak skorzystać z Ośrodka interwencji kryzysowej. Tam przysługuje Ci 10 spotkań z psychologiem. Myślę, że to dobry kierunek. Po drugie, czy masz dostęp do prawnika, żebyś wyprostowała sprawy formalne? Ewidentnie masz do czynienia z osobą przemocową, dlatego jak najszybciej potrzebujesz pomocy i znalezienia równowagi. Panowie odchodzący do kochanek często straszą, że zabiorą dzieci, ale rzadko z tego przywileju korzystają, bo super być tatusiem od święta, ale trudniej codziennie. I oczywiście to generalizacja, bo są świetni, zaangażowani ojcowie i nawet to nie są wyjątki, natomiast nie jest to tez norma. Jeśli pomóc Ci z szukaniem specjalistów - napisz do mnie.
 
Do góry