reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Odgłosy, krzyki, sylaby słowa naszych dzieciaczków

reklama
Karolek dla odmiany drugi dzień ćwiczy ge ga gu - cały dzień tak mruczy pod nosem - takie guganie bez otwierania ust, tylko potoczek śliny sobie boczkiem wypływa...
 
Zośka też gada juz takieprawdziwe "agugu", lala,papa,dada i baba ale jak narazie robi to bez wiednie choć "uczymy" ja . Ale na wszystko przyjdzie czas :) jak na razie to jestem pod wrażeniem ,świetnie to brzmi :-)
 
no pewnie ze tak pomiomo ze sporo gadają to jeszcze nie iwedzą co to oznacza,bo np gdyby Oliwka wiedziała to napewno wołałaby mnie bo to ja spędzam z nia najwiecej czasu he he .....tak sie pocieszam....

nie ale tak na poważnie to uważam ze narazie to tylko próby głosu które dla nich nie mają znaczenia ..ale za to jaką nam radość sprawiają ..prawda?
 
Oli namiętnie obok swych ulubionych aaaaaaaaa i eeeeeee w najróżniejszych tonacjach mówi dzidzi ble ble oraz wiele dźwięków których nijak nie d się normalnie wymówić. A dziś to prawie cały dzień coś nawijała. Siedziała z książeczką Kubusia Puchatka i ostro z nią debatowała. A jakie przy tym miny poważne szczelała to normalnie boki można było zrywać. Przesłodkie to jest.
 
Kuba przemówił dziś po raz pierwszy i jakie było nasze z małżem zdziwienie, kiedy zamiast "mama" czy "tata" usłyszeliśmy "kuwa" i mam wrażenie że jak jest głodny to mówi "am", ale muszę go jeszcze przyobserwować bo nie wiem czy to nie zbieg okoliczności ;-)
 
reklama
Do góry