eh... ale mialam wczoraj przeboje z psem... złapała niuńka kleszcza... a ja stary kleszczo-wyciągacz sobie z nim nie poradziłam... i s****** zostawił główkę w skorze... pedem do weta... a tam sie okazalo ze młoda złapała jescze zapalenie ucha (zakrapianie uszka 1 x dziennie) jakies male niegrozne chrostki (trza smarowac raz dziennie), ukąszenie po kleszczu smarowac 3 razy dziennie...
ja mówie ze za długo był z nią spokoj... bo ona to zawsze sonbie cos zrobi... taka malutka chorowita pookraka a zazwyczaj wlasnie cos sie (tfu tfu) dzialo w świeta. Taki juz jej urok
A dzisiaj mija 2 latka odkad Nuka jest z nami... kupilam jej z tej okazji jej ulubione kosteczki juz chyba z 5 zeżarła
A masz jakieś jej zdjęcie ?pokaż