reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ograniczenie wladzy matce dziecka, ustalenie kontaktow dziecka z ojcem.

Dołączył(a)
16 Maj 2024
Postów
1
Witam. Opiszę sytuację krótko, bo jak zacznę pisać że szczegółami to pół zycia wam opowiem..
Pozwalam byłego partnera o alimenty. Wcześniej mnie nękał, wydzwaniał po kilkanaście razy dziennie. Nie mam wszystkich billingów, nie mam odpowiednio dużo dowodów na to. Ale do rzeczy. On walczy o kontakty z moją osobą, a nie z dzieckiem. Na dziecku mu nigdy nie zależało.
Teraz robi popis przed Sądem. Że on chce widywać dziecko, zabierać je poza miejsce zamieszkania na 3h, żebym mu je przywoziła i odwozila z powrotem, ja walczę by spotkania buły w mojej obecności w miejscu zamieszkania lub w miejscu publicznym wciaz w mojej obecnoaci, a on w pozwie napisał, że jestem alkoholiczką, narkomanką i złe warunki do życia. Była policja, mops. Powstawiał jakieś zdjęcia z mojego mieszkania z rozsypanym proszkiem (działał tak od kilku miesiecy). Wszystkie instytucje napisały opinie bardzo dobrą, że nie ma podstaw by przyjeżdżał kurator sądowy, a ja jestem załamana i w szoku co się za przeproszeniem odpierdala. W nocy nie śpię i myślę jak on może... dodał że boi się że dopuszczę sir alienacji rodzicielksiej... ja go ciągle zapraszam do odwiedzin dziecka ale pod moim okiem, a on twierdzi że to dla niego niewygodne i on sobie poczeka na wyrok sądu. Była sprawa o alimenty, załatwił sobie lewą umowę na 150h miesięcznie, próbował coś ugrać, lecz sad i wszyscy na około, nawet on sam wiedział że wyszły na jaw jego kłamstwa w sprawie pieniędzy. Teraz nas czeka rozprawa (oboje sobie rzuciliśmy pozew o ograniczenie wladzy rodzicielskiej) o ustalenie kontaktow i ograniczenie wladzy. Na rozprawie o alimenty Sędzia zapytał ile razy widział dziecko od początku roku, odpowiedział że dosyć często- 4 razy.. dodam ze za każdym tym razem wracał maly w złym stanie. Oko zawiane zapuchnięte, okej zdarza się, ale kolejnym razem miał odparzona pupę i siusiaka, później wrocil głodny az się krztusił. Jak mogę udowodnić w sądzie że to on jest złym ojcem? Smsami nie udowodnię, jedynie jak go informuje że nie dostanie dziecka bo wróciło w złym stanie i spotkania tylko przy mnie. On upiera się ze robię mu na złość. Nie daje na dziecko pieniędzy, dopiero dostałam zabezpieczenie na synka. Ma 2 i pół roku. Wcześniej mnie straszył że on ma taką samą władze, a ja jej ograniczyć nie mogę. Gdy zaczęłam się spotykać z kimś innym przestał mnie nrkac, lecz po oznajmieniu mu że będę go sądzić o alimenty i ograniczę mu władze zaczął się mścić w postaci tych kłamstw. Co ja mogę zrobić aby w sądzie udowodnić swoją niewinność? Mam robić narkotesty do czasu rozprawy? Sama go woziłam na wszywkę w połowie ciąży, to on ma problem z alkoholem, mówiłam to kuratorowi. Wszyscy mówią że nie muszę się bronić narkotestami, a ja chce za wszelką cenę pokazać w sądzie że jestem dkbra matką, cała siebie poświęcam dziecku, boje się coraz bardziej co on jeszcze wymyśli, bo nie patrzy ma dobro dziecka.. proszę o jakieś rady matek w podobnych sytuacjach. Jak sprawić by dziecka spotkania z ojcem były pod moim okiem? Co zrobiłybyście na moim miejscu? Ja nie jestem osobą msciwą ale kolana się ugięły po tym wszystkim, byłam załamana, teraz w nerwach myślę co dalej robić..
 
reklama
Na fb jest grupa dziewuchy dziewuchom. Opisz tam sytuację, one pokierują cie co i jak zrobić. Jest tam pełno kobiet z różnymi doświadczeniami.
 
Witam. Opiszę sytuację krótko, bo jak zacznę pisać że szczegółami to pół zycia wam opowiem..
Pozwalam byłego partnera o alimenty. Wcześniej mnie nękał, wydzwaniał po kilkanaście razy dziennie. Nie mam wszystkich billingów, nie mam odpowiednio dużo dowodów na to. Ale do rzeczy. On walczy o kontakty z moją osobą, a nie z dzieckiem. Na dziecku mu nigdy nie zależało.
Teraz robi popis przed Sądem. Że on chce widywać dziecko, zabierać je poza miejsce zamieszkania na 3h, żebym mu je przywoziła i odwozila z powrotem, ja walczę by spotkania buły w mojej obecności w miejscu zamieszkania lub w miejscu publicznym wciaz w mojej obecnoaci, a on w pozwie napisał, że jestem alkoholiczką, narkomanką i złe warunki do życia. Była policja, mops. Powstawiał jakieś zdjęcia z mojego mieszkania z rozsypanym proszkiem (działał tak od kilku miesiecy). Wszystkie instytucje napisały opinie bardzo dobrą, że nie ma podstaw by przyjeżdżał kurator sądowy, a ja jestem załamana i w szoku co się za przeproszeniem odpierdala. W nocy nie śpię i myślę jak on może... dodał że boi się że dopuszczę sir alienacji rodzicielksiej... ja go ciągle zapraszam do odwiedzin dziecka ale pod moim okiem, a on twierdzi że to dla niego niewygodne i on sobie poczeka na wyrok sądu. Była sprawa o alimenty, załatwił sobie lewą umowę na 150h miesięcznie, próbował coś ugrać, lecz sad i wszyscy na około, nawet on sam wiedział że wyszły na jaw jego kłamstwa w sprawie pieniędzy. Teraz nas czeka rozprawa (oboje sobie rzuciliśmy pozew o ograniczenie wladzy rodzicielskiej) o ustalenie kontaktow i ograniczenie wladzy. Na rozprawie o alimenty Sędzia zapytał ile razy widział dziecko od początku roku, odpowiedział że dosyć często- 4 razy.. dodam ze za każdym tym razem wracał maly w złym stanie. Oko zawiane zapuchnięte, okej zdarza się, ale kolejnym razem miał odparzona pupę i siusiaka, później wrocil głodny az się krztusił. Jak mogę udowodnić w sądzie że to on jest złym ojcem? Smsami nie udowodnię, jedynie jak go informuje że nie dostanie dziecka bo wróciło w złym stanie i spotkania tylko przy mnie. On upiera się ze robię mu na złość. Nie daje na dziecko pieniędzy, dopiero dostałam zabezpieczenie na synka. Ma 2 i pół roku. Wcześniej mnie straszył że on ma taką samą władze, a ja jej ograniczyć nie mogę. Gdy zaczęłam się spotykać z kimś innym przestał mnie nrkac, lecz po oznajmieniu mu że będę go sądzić o alimenty i ograniczę mu władze zaczął się mścić w postaci tych kłamstw. Co ja mogę zrobić aby w sądzie udowodnić swoją niewinność? Mam robić narkotesty do czasu rozprawy? Sama go woziłam na wszywkę w połowie ciąży, to on ma problem z alkoholem, mówiłam to kuratorowi. Wszyscy mówią że nie muszę się bronić narkotestami, a ja chce za wszelką cenę pokazać w sądzie że jestem dkbra matką, cała siebie poświęcam dziecku, boje się coraz bardziej co on jeszcze wymyśli, bo nie patrzy ma dobro dziecka.. proszę o jakieś rady matek w podobnych sytuacjach. Jak sprawić by dziecka spotkania z ojcem były pod moim okiem? Co zrobiłybyście na moim miejscu? Ja nie jestem osobą msciwą ale kolana się ugięły po tym wszystkim, byłam załamana, teraz w nerwach myślę co dalej robić..
Udaj się do adwokata. Jak nie masz środków, to dowiedz się w swoim urzędzie miasta o punkt Nieodpłatnej Pomocy Prawnej.
 
Ciężka sytuacja może nagrywaj rozmowy jak się widzisz z nim w telefonie na dyktafon. No jak on taki nieobliczalny jest jak dziecko może wracać z czymś z pod jego opieki to tam coś nie halo jest naprawdę nie dziwię się że chcesz żeby widzenia były przy tobie. Idź do prawnika jeszcze on też Ci powie co robić w takiej sytuacji
 
Do góry