Gosha24
Mama Gai od 06.04.2009
A moje dziecko przechodzi dzisiaj samo siebie... od rana nic nie je, tzn po 50 - 80 ml mleka i ryk, jak tylko przychodzi do karmienia to ryk jak wkładam butelkę... poprostu jakaś masakra. Ja się chyba na matkę nie nadaję!!! Mam dosyć!!! Jeszcze mój W żeby chyba mnie bardziej zdołować to mówi, żebym się tak nie denerwowała bo on też się hamuje, tylko, że on jest z córką pół dnia w ciągu całego tygodnia a ja non stop i słucham tego jej ryku, jak nie wymuszanie na rączki to teraz z tym jedzeniem problem!!! Jasna cholera! chyba się wyprowadzę. Jeszcze śmie narzekać, że ona tak wcześnie wstaje (czytaj 6:00 - 6:30) i że za głośno i za długo w nocy zasypia (czyt. 30 - 60 min.). Jak to ktoś kiedyś śpiewał: niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, JA WYSIADAM!!!

, je 5 minut a potem zaczynjaą się cykle: pociunka kilka razy i zaczyna się rozglądać i pięknie uśmiechać do mamy, potem znów pociumka i rozglądanie i tak 15 minut.
Mój M ma teorię, że szybciej teraz je i czasem nie jest aż tak głodny i dlatego robi ciekawsze rzeczy niż jedzenie. ;-)
juz sama niewiem co myslec kurcze.. na poczatku przybieral ladnie, a teraz takie jaja wychodza
a jesli chodzi o przewracanie na boczki to juz nie ma z tym problemow, raz mu sie nawet udalo przewrocic z pleckow na boczek, pozniej brzuch, ale mu nie pasilo, wiec znowu na plecki wrocil;-) nio, a na boczki najchetniej sie przekreca, zeby rano obudzic starych
hi hi najpierw budzi mnie, a jak ja juz wstane i zaczynam z nim gadac, przebierac go itd to wtedy bierze sie za budzenie tatusia