U nas oczywiście spektakularnych osiągnieć nie ma ale Maryśka mnie zadziwia na każdym kroku. Nolrmalnie dziewczyny w każdy dzień się uczy czegoś nowego a że teraz mam strasznie dużo pracy i wracam późno to dużo rzeczy mnie omija czego nie moge odżałować normalnie...... Ale już 10 VI wyjeżdżam z mamą i mala na 5 dni do krynicy to sobie odbiję. A więc nauczyła się robić halo przez telefon, pokazuje jak się śpi (kładzie głowę na kanapie), ciągnie za rękę jak chce zeby coś zrobić, umie ustawić wieże z dwóch klocków , próbuje wrzucac do sortera klocki (okrągły kocek wrzuca a reszta ... no cóż cały czas ćwiczy usilnie :-)). małpuje mnie - tzn. ja przechylam głowę w bok, ona też, ja podnosze rękę - ona też. Tańczy już do kazdej muzyki i co dzień uczy się nowych póz tanecznych (nie wiem jak to nazwać) - rusza już głową, rękmi, nogami ,kręci się wokół własnej osi i takie tam - generalnie ja sikam jak to widzę.....