reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Osiągnięcia rozwojowe naszych bobasków :)

Lilith co ty opowiadasz twoja Judytka to przodowniczka :)
Ja na spacerach, nie mam problemu z małym. Wczoraj bylismy tez na duzych zakupach w carefourze i super ani razu nawet nie zapłakał tylko jezdził sobie w w foteliku, w koszu i sie rozgladał, troche sie przespał i luz :) Zeby nie te jazdy jedzeniowe to by było teraz złote dziecko :) Ehh i tak jest, moj aniołek z rozkami ;)
 
reklama
Lilith, no wlasnie, co Ty pitolisz!!! Twoja Judith jest zawsze przed wszystkimi!!!
Wlasnie zapomnialam wczesniej dodac, ze Ala tez bawi sie juz jedna raczka i potrafi swiadomie zabawke przelozyc z raczki do raczki. Umie tez zawalczyc o zabawke. Jak jej wypadnie albo zabierze jej sie ta, ktora ona akurat chciala sie bawic to buczy albo sie nawet rozplakuje ;-) I od kilku dni pieknie gaworzy. Ciagle ja slychac: "gagagaga, dadada, tatata, gegege, gigig, gugugugug, ghghghghghghghg, babababa". To juz takie konkretne sylaby! No bomba!:-) (tylko jeszcze "mama" jej nie wyszlo ani razu :-( )
W ogole teraz jestem juz z nia znow prawie caly czas i tak mi z tym dobrze!!!! Moge patrzec jak sie rozwija, byc przy niej i miec z niej pocieche!!! ECH :-)
 
cudnie dzieciaczki się rozwijają :-)
moja Weronka też czasami tak mruczy, jakby chciała nas wystraszyć - takie gardłowe odgłosy wydaje, najlepiej do zawieszki od telefonu komórkowego, po co komu grzechotki czy zabawki ;-) ostatnio tak przemawiała do tych koralików ponad 3 minuty, aż ją nagrałam telefonem :-)
 
Moja też świadomie przekłada zabawki z rączki do rączki. Jak leży na macie i nie umie dosięgnąć jakiejś zabawki to podciąga tą calą podłogę od maty do siebie :-) chwyta zabawkę którą chciała i puszcza podłogę spowrotem - mała cwaniura. Potrafi przeczołgać się na całą długość pokoju ;-)
Za to nie za bardzo podnosi się do raczkowania, mąż mówił że już widział ale ja nie więc się nie liczy :happy: A o staniu to nawet nie wspominam :baffled:

Angie masz wyjątkowe i grzeczne dziecko, bo moja wręcz przeciwnie w łóżeczku to ją materac chyba szczypie :confused: szczególnie podczas popołudniowych drzemek
 
Ewe mi sie wydaje ze to nie jest kwestia grzecznosci...tylko chyba przyzwyczajenia. Bo on wogole ładnie przesypia noc juz od dawna i nie miałam potrzeby brania go do siebie do łozka, szczegolnie jak juz całkiem przestał mnie ssac. No i tak sie przyzwyczaił ze tam spi sobie...teraz tez juz spi :) ale w dzien za to raczej krotkie ma drzemki, gora do godziny.
 
Angie ale ci dobrze ze Alek noc przesypia!!!!
Marysia dziś powiedziała "nie" oczywiście nieświadomie ale i tak sie uśmiałam, i "me" też jej sie wyrwało (ale raz)
natomiast osiągnięciem ewidentnym jest fakt że przesrała dziś tylko jedno ubranko a nie cztery jak czyni to zazwyczaj:-) :-) :-) :-)
 
głuszek, moj od kilku dni tylko nie i nie gada :) no i odkrywa powoli swoje stopy, probuje do nich siegnac :) w ogole jest bardziej pogodny, duzo sie usmiecha i gada.
 
moja Rybka calymi dniami piszczy, a przestaje jak do niej mowie, wiec musze nawijac non stop (czasem nie wiem co mowic to czytam jej bajki) a najbardziej sie cieczy jak zmieniam glosy i gestykuluje, normalnie teatrzyk w jednej osobie,
moja w dzien spi max 0,5h (nawet na dworze w wozku) i to na dodatek po 15.00 nie zasnie ani na sekunde, czeka na kapanie, masakra potem jest zmeczona strasznie, ale nauczylam ja spac w lozeczku a nie na zwisa przy cycku jak bylo to kiedys z czego sie ciesze niezmiernie
potrafi chwile usiedziec sama (podpierajac sie z przodu raczkami), non stop sie przewraca z pleckow na brzuszek (odwrotnie nie robi choc wiem ze umie bo kiedys robila, cos jej sie odwidzialo)
przeklada zabawki z reki do reki, zbiera zabawki ze stolu (i nie tylko zabawki)
a ostatnio cwiczy poze "na spadachroniarza" czyli lezac na brzuszku ponosi rece i nogi do gory az sie zmeczy
na wycieczkach jest grzeczna jak aniolek, mozna z nia cale dnie jezdzic to nawet i 4h bez jedzenia wytrzyma :szok: tak sie zapatrzy i wszyscy mi mowie ze mam super grzeczne dziecko :-D stwierdzam po prostu ze ona musie miec ciagle jakies bodzce (typowy ekstrawertyk jak jej rodzice) wtedy jest zadowolona, cisza i spokoj to nie dla niej:elvis:
 
Szymcio piszczy aż czasami uszka bolą hehe przekłada z łapki do łaki zabawki i tak fajnie wyciąga rączki na macie hehe gaworzy grrrr obrucił sie ostatnio z pleców na brzuch i nie wiedzał co sie dzieje a na macie jak lezy to cwaniak tak kopie i sie wierci ze zabawa sie kończy na panelach zdala od maty:):-)
 
reklama
A mi wczoraj przynieśli zaprenumerowane przeze mnie "Mamo to ja". Niestety, Jakub "przeczytał" je jako pierwszy, kiedy się nim mąż opiekował. Musiałam prasować kartki, żeby nadawało się do użytku. :szok:
 
Do góry