reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

No niestety nie bylk wczesniej terminu ale jak sie znowu nie udalo to ta akcje z zastrzykiem musze przelozyc na nastepny cykl i wtedy 23 bedzie zdecydowanie za pozno wiec pojde i sie wepchne bez kolejki. Fajnie ze masz dobre wyniki bo generalnie ciaza podnosi czy zmniejsza tsh?
 
reklama
dzewelajna a teraz ile przytyłaś w ciąży,jeżeli mogę zapytać?
marcia30 czasami nasz organizm płata nam figle, więc może po tych starankach okaże się,że zastrzyk nie będzie już potrzebny:)
Tsh w ciąży rośnie, dlatego bierze się większą dawkę niż normalnie.

ja w pierwszej ciąży miałam cystę kilka razy większą niż jajnik, oczywiście dowiedziałam się o tym już będąc w ciąży :wściekła/y:... Ale później już jej nie miałam..ale ciążę też straciłam,ale to z innych powodów.
 
marcia30 a wpychaj się. Dzisiaj jak czekałam na swoją kolej do wejścia do endo to przylazły 3 baby takie prawie pod 70 na oko i się wpychały. Niby tylko pod pretekstem "ja tylko o coś zapytam", i jak wchodziły to pol godziny mijało. No coś by cię wzięło i trafiło. Ja rozumiem zadać pytanie bo coś mnie nurtuje ale kurcze ludzie czekają na swoją kolej a one na pogaduchy przychodzą. Jeszcze jakby jedna tylko ale 3!! A jeszcze pełno smarkających i kichających osób w poczekalni :/
Ehh... Ponarzekałam sobie ale taka drażliwa się zrobiłam, normalnie to by mi to raczej zwisało a teraz to tylko mnie wszystko wkurza:baffled:
 
Ja generalnie nie znosze panstwowej sluzby zdrowia i chodzilam prywatnie, przynajmniej dzwonie i od razu mnie przyjmowali ale przy starankach ktore trwaja, i trwaja to koszty robia sie takie ze szok , a poza tym jak bylam ostatnio u gina prywatnie i mu mowie ze cos tym razem nie wychodzi a on do mnie ze do roku staranek to oni nic nie robia. A ta ginka co teraz do niej chodze to pracuowala w prywatnej klinice leczenia noeplodnosci i glownie sie tym tematem zajmuje i wlasnie znalazlam gabinet gdzie przyjmuje na nfz ale tylko dwa dni w tygodniu i do tego jest tam babka ktora zapisuje i zawsze mowi ze nie ma miejsca ze to ze tamto a jak zachodze i pytam lekarki czy mnie przyjmie bo cos mi trzeba to nigdy nie ma problemu i duzo pacjentek tak przychodzi bo gdyby to calkowicie zalezalo od pani pielegniarki to umawiala by 5 osob dziennie i wszstko.
 
Hahah, Marcia tez Cie nie poznalam z plemniczkami :D Fajne :)

Witam wszystkie nowe kolezanki! :)

Ja mam ostatnio takiego dola jak stad na ksiezyc,czuje sie beznadziejna i bezwartosciowa skoro nie moge zajsc,jakies takie mysli mnie nachodza ze czemu Moj ma chciec sie ze mna zenic jak nie moge Mu dac dziecka itd :( Do tego byc moze okaze sie ze wsrod znajomych znowu jakas nieplanowana ciaza i tylko o tym mysle jakie to wszystko beznadziejne i juz niedlugo w ogole nie bedziemy mieli znajomych bo ja sobie nie radze w dzieciatym towarzystwie bo nie moge nawet sluchac o tym ze ktos jest w ciazy czy o dzieciach :(
 
Marcia plemniki są jak najbardziej na miejscu :D:D:D:D

akeake Skąd ja to znam .. najbardziej mnie właśnie drażniło ,że ktoś kto nie chciał..jest..a my tyle starań i ciągle nic.. raz aż przestałam się odzywać do znajomej,z zazdrości.. zaszła w ciążę, miała okropne podejście do tego - generalnie miała w dupie wszystko,a ja wtedy zaszłam w upragnioną ciążę i zaraz ją straciłam..no i szczerze odsunęłam się od niej..teraz wiem,że to było głupie,ale potrzebowałam czasu.U mnie co weekend jest dom pełen dzieci - znajomi, rodzina.. czasami zazdroszczę, czasami jest przykro...to normalne uczucie.. ale przechodzi i tobie również przejdzie:* Jeszcze będziemy szczęśliwymi mamami, oby jak najprędzej! Skoro już urlop macierzyński jest tak długi ;p to już musi się udać:*
A Twój facet kocha Cię najbardziej na świecie, nawet jak pierdzielisz takie głupoty jak wyżej!:cool2:
 
reklama
Dziekuje pietrucha, za mile slowa i pocieszenie :) Musialam sie wyzalic, teraz siedze i becze w ukryciu przed narzeczonym, bo tamta moze jest w ciazy,a ja nie moge. I jesli moje przypuszczenia okaza sie prawda to juz wiem ze nie bede umiala sie z nia spotykac :( Ale jak juz sie zacznie starac to nie mozna tego wyzerowac i sobie zyc dalej bez myslenia o tym wszystkim zeby zaliczyc te wpadke, juz sie wtedy nie da... Tym bardziej jak ma sie problemy i nawet nie ma owulki,heh.

Od straty mija 3,5 roku a ja sie czuje jakby to bylo wczoraj,makabra. Przeraza mnie to,ze byc moze nigdy sie nie uda,i zostane zalosna baba ktora traktuje swojego kota jak dziecko,heh.. No ale juz nie marudze :(
 
Do góry