reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Otyłość w ciąży

reklama
A jak lekarze do tego podchodzą? Boję się wyśmiania etc.
na każdym opisie usg mam informację o BIM. Teraz przy tej wadze to już otyłość a nie nadwaga.
Lekarze no cóż mój nie był zachwycony bo to zawsze są dodatkowe problemy ale na ostatniej wizycie mnie pochwalił że dzielnie z tego wybrnęłam i mam super wyniki mimo wszystko.
Ja chcę mieć poród naturalny to na pewno waga mi tego nie ułatwi ale tamten dałam radę to i teraz muszę dać już nie ma odwrotu.
Lekarz zawsze musi ostrzec pacjenta o konsekwencjach nadwagi.
Ja po porodzie spinam pośladki i zaczynam od diety a po połogu ćwiczenia bo chcę być znowu Fit nie dla męża ale dla moich dziewczynek.
 
Cześć Dziewczyny, jestem obecnie w 7t4d ciąży. To moja pierwsza ciąża. Staraliśmy się teoretycznie ok. pół roku, ale często coś wypadało, gdzieś musieliśmy jechać i te starania były takie w kratkę. Takie regularne starania zaczęliśmy jakoś w listopadzie 2020, a w styczniu okazało się, że jestem w ciąży - niestety od początku miałam plamienia i pomimo wyższej bety, dostałam krwawienia kilka dni po spodziewanej miesiączce. Lekarz stwierdził ciążę biochemiczną. Ważyłam wtedy ok 92,5 kg. Ta strata spowodowała, że wzięłam się za siebie - zaczęłam się zdrowo odżywiać i sporo ćwiczyć. Postanowiłam, że trochę schudnę przed kolejnymi staraniami. Ale okazało się, że od razu w następnym cyklu zaszłam w ciążę - chociaż szczerze jakoś szczególnie się o to nie staraliśmy :) W momencie, kiedy dowiedziałam się o ciąży, ważyłam ok 90 kg. Najpierw byłam u lekarza w 5 tygodniu - był prawidłowy pęcherzyk ciążowy, wszystko ok. Tydzień temu byłam na kolejnej wizycie - jest zarodek i widziałam też bijące serduszko <3 Ciąża rozwija się prawidłowo, ale dostałam już skierowanie na test obciążenia glukozą, żeby już na tym etapie wykluczyć cukrzycę. Idę na niego w przyszłym tygodniu, ale już teraz zaczęłam trochę inaczej się odżywiać. Na samym początku, jak tylko się dowiedziałam o ciąży - pozwalałam sobie na różne rzeczy, właściwie na wszystko na co miałam ochotę. Jakieś 2 tygodnie później na wadze było już 91,3 kg, więc powiedziałam sobie hola hola, spokojnie. No i jem razowe pieczywo, makaron też razowy, praktycznie w ogóle nie jem słodyczy, raz na jakiś czas zjem małe ciastko. Wczoraj rano waga wskazała 89,3 kg. Codziennie staram się też chodzić na długie spacery 5-6 km. Absolutnie nie chcę odchudzać się w ciąży, ale chcę pilnować, co jem, żeby za dużo nie przytyć. Tak więc teraz, jestem niecały kilogram na minusie. Nie mam dużych mdłości, nie wymiotuję, ale generalnie nie mam na wiele rzeczy ochoty. Czasami jest tak, że czuję, że jestem głodna, że ssie mnie w żołądku, ale jak pomyślę o czymkolwiek do jedzenia, to od razu mi się robi niedobrze. Jedynie ratują mnie w takiej sytuacji jabłka :) Stresuję się, czy wszystko będzie dobrze. Po mnie nie widać może tak tej wagi, bo jestem zbita, ale te kilogramy jednak są. Przeczytałam forum najpierw pierwszych 100 stron, a później mniej więcej od marca tamtego roku i wiem, że wiele z Was urodziło zdrowe dzieciątka. Mam nadzieję, że u mnie też tak będzie - chociaż jeszcze wcale nie czuję, że jestem w ciąży.
 
@Mamafasolki mam 169 cm wzrostu, więc BMI 31. Najbardziej martwię się tym, czy nie zaszkodzę maleństwu tym, że tak mało jem - ale wynika to z tego, że po prostu nie mam na nic ochoty, pomimo, ze jestem głodna :( Wczoraj np. zjadłam na śniadanie grahamkę z serkiem i pomidora, później jabłko, później 1 kromkę chleba razowego i małą gruszkę, na obiad kawałek łososia pieczonego a do tego sałatka z ogórka i pomidora i na kolacje 2 kromki chleba razowego z serkiem Almette. Niby wydaje się sporo, ale porcje są bardzo małe. Więcej nie daję rady, bo jak o czymś pomyślę, to od razu robi mnie odrzuca :(
 
Hej dziewczyny widzę że wątek przymiera. ;) też jestem wielką. Startuje z najwyższą wagą w życiu 110 kg ale nie załamuje się. Lekarz zalecił mi dietę cukrzycową i aktywność w ciąży. :) u mnie 6 tc
 
reklama
Dziewczyny ja was podczytuje co jakiś czas i mocno trzymam kciuki by wszystko było dobrze i z ciążą i te co dopiero się starają.
U mnie bez zmian, nadal nie jestem w ciąży i nadal ważę za dużo ,no i niestety ale co raz bardziej goni mnie czas 40 na karku
 
Do góry