reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Palenie w ciąży

Paląca mamo - czy Ty kochasz swoje dziecko? Tak? Bo właśnie niszczysz mu zdrowie, które powinno mu starczyć na całe jego życie. Razem ze zdrowiem niszczysz mu jego niewinne życie. Będzie bardziej podatny na choroby, mniejszy, mniej odporny. Czy Ty też tak, jak wszystkie matki zadajesz sobie pytanie: czy urodzę zdrowe dziecko? Czy wiesz, że Twój dzidziuś w brzuszku dusi się i chce uciec przed smrodem, ale nie może? I Ty kochasz swoje dziecko???
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja jestem głupia i kopcę teraz jak smok
wiem że się dziecko dusi i aż mi się płakać chce, ale nie mogę przestać:wściekła/y:
w pierwszej ciąży zaczęłam rzucać od razu jak się dowiedziałam, i w 4tym miesiącu odstawiłam papierosy zupełnie :-) i bezproblemowo
jednak teraz ojciec dziecka funduje mi tyle nerwów, że zamiast palić mniej - palę coraz więcej :crazy:
 
ale mimo wszystko chyba to nie jest wytłumaczenie...tak mi się wydaje że musisz troszkę się zastanowić co jest najważniejsze...
 
Przed ciążą też paliłam, z tym ze na szczęści ochota na papierosy szybko mi przeszła. Rozmawiałam kiedyś z moim ginem na ten temat i powiedział mi zeoganizm potrebuje ok 2-3 lat zeby całkowicie oczyścić sie z toksyn,pozostałości po tym co papierosy nawyprawiały więc nawet rzucając papierosy w ciązy i tak truje dziecko. Druga sprawa jest taka że jeśli pali sięw ciąży nie powinno się rzucaćz dnia na dzień- chyba że organizm sam tak zdecyduje. Trzeba fajki ograniczyć. Wiem, że pewnie teraz zostanę skrytykowana, ale uważam ze jeden czy dwa papierosy nie zaszkodzą dziecku bardziej niż stres, czydługie przesiadywanie przed komputerem.
 
to powiem Ci ze na pewno siedzenie przed komputerem jest mniej szkodliwe-
bo tak naprawdę najnowsze monitory nie są szkodliwe pod względem promieniowania- jedyne co przemawia na niekorzyść to zbyt długie pozostawanie w jednej pozycji....
także jak się ma palenie do tego?
jeśli wiesz że stres jest szkodliwy to czemu nie eliminujesz równie szkodliwych papierosów?
poza tym stres takie przereklamowane słowo- za pomocą którego, można się wytłumaczyć.....
a swoją droga jest mnóstwo sposobów na ominięcie stresu poza paleniem....
ale jak się chce to się zawsze znajdzie wytłumaczenie....:-(
 
mialam cos napisac ale sie powstrzymam bo we mnie kipi jak slysze ze ktos kopci w ciąży. Proponuje zebyscie sobie wyobrazily jak ktos otwiera wam usta i wlewa na sile olej litrami az nie mozna zlapac oddechu- samo to uczucie. Tak samo dziecko nie ma jak sie obronic przed tym dymem !!!!!! A lekarz zaraz po porodzie zorientuje sie czy kobieta palila czy nie. Wystarczy na łożysko spojrzec, Ja nie wiem jak mozna swiadomie szkodzic zdrowiu swojego malenstwa . Trzymam kciuki za to zebyscie rzuciły ten nalog
 
a ja w ciązy znienawidziłam palaczy....pzred ciążą też nie paliłam ale teraz jak widz e jak placze palą wszedzie kipy i ten smrod z czyjes buzi-straszne!i brak pochamowania sie -dla niektórych ważnijesze jest zapalic niż zwrócic uwage że jestem w ciaży i w moim otoczenu sie nie pali... ale z drugiej strony to nałóg z którym trza walczyc albo który pomaga w stresach. ja sobie nie wyobrażam truc dziecka
 
Opowiem wam pewien obrazek, który widziałam...
Stoję na balkonie i wieszam pranie. Chodnikiem idzie kobieta w zaawansowanej ciąży z ciężką siatką zakupów. Przystaje tuż pod moim balkonem. Myślę, pewnie się zmęczyła i chce odpocząć. Ona postawiła siatkę, odetchnęła i.... wyciągnęła paczkę papierosów, zapaliła i błogo zaciągnęła się dymem. Ciekawe co na to jej dziecko. Obrazek "uroczy". Nie ma to jak kobieta w ciąży z fajką w zębach...
 
Ja paliłam 16 lat i za nic nie mogłam rzucić ale przysięgłam sobie że jak tylko zajdę w ciążę to rzucę to dziadostwo z miejsca dla mojego dziecka.
Jak tylko zrobiłam test i pokazały się dwie kreseczki nie zapaliłam ani jednej fajki.
Myśl o mojej kruszynce pozwoliła mi zerwać z nałogiem,zakodowałam sobie już podczas starania o dzidzię że tak właśnie będzie i pomogło.

Alunia urodziła się silna,duża i zdrowa.

Na dzień dzisiejszy nie palę 2lata i 6dni.
 
reklama
aneta456, gratuluję i pewnie już nie wrócisz do palenia:tak:
i jesteś świetnym przykładem, że można jak się chce tylko:-)

asiacur- niezła ta historia....
ja kiedyś widziałam parę, która po wyjściu z supermarketu zaczęła palić a kobieta była w bardzo zaawansowanej ciąży, ale najgorsze jest to że oni obydwoje palili....:angry:
 
Do góry