reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Palenie w ciąży

reklama
Muszę się pochwalić,bo udało mi się rzucić palenie,wydawało mi się że nigdy mnie się to nie uda a jednak:].Obiecałam sobie że po ciąży już do tego nie wrócę :] Nie wyobrażam sobie mieć ta świadomość że truje moje maleństwo:]



"Jesteśmy warci tyle,ile możemy dać innym"
 
Raczej nie,na pewno nie tylko że od tego niepalenia mam problem ze zrzuceniem wagi.
no ale jeszcze masz czas żeby nad tym zapanować, przynajmniej tak mi się wydaje, że krok po kroku i się uda :-)
bo na początku rzeczywiście często się szuka substytutu...ale to raczej potem przechodzi...:tak:
 
Witam,mi w ciąży do 20 tygodnia nikt nie mógł przetłumaczyć,że mam nie palić,a poza tym mój gin powiedział,że mam ograniczyć do minimum ale,nie do 0. Pojechałam z mężem i rodzicami na wycieczkę do niemiec,po czym nie czułam ruchów dziecka...zaczęłam panikować i pojechałam prywatnie do najlepszej kliniki w Poznaniu,i tam Pani doktor po badaniu stwierdziła,że wszystko jest si z młodą,ale zapytała się czy chcę znać płeć dziecka,bo mają świetny sprzęt i może mi już teraz powiedzieć,powiedziała mi,że to córeczka,oraz,że jeśli nie przestane palić to moje dziecko będzie się gorzej uczyć i będzie zamiatać ulice zamiast studiować...bo ona widzi złogi na łozysku...i wtym momencie odstawiłam natychmiast fajki...Zaczęłam wyzywać.gdy ktoś w moim towrzystkie palił,i tak by było do dzisiaj,gdyby nie to,że Nica dostała zapalenie płóc,rota i andeno wirusa i 2 razy grypę jelitową i przez 3 tygodnie była w szpitalu pod kroplówkami,a ja z bezsilności gdy zostałam poczęstowana przez jedna matkę ćmikiem zapaliłam sobie,i znowu nie mogę przestać,pocieszam się jedynie,że żeby zapalić ćmika muszę wyjść na klatkę schodową,bo już się u mnie w domu nie pali,żeby mała nie wdychała dymu:happy:
 
Witaj!!!
Kochana doskonale Cię rozumiem.Sama jestem w 12tyg.ciąż i podobnie jak Ty popalam 2-4 papierochy na dzień.Wiem że nic nie tłumaczy mojego zachowania ani stresująca praca ani kłopoty rodzinne....Wszystko to wiem a jednak co dzień rano przed pracą zapalam to świństwo.Dziwi mnie to bo to moja druga ciąża a przy pierwszej po zobaczeniu dwóch kreseczek nie ruszyłam papierosów i wcale mnie nie ciągnęło(ale wcale nie dlatego że miałam do nich awersję) po prostu zrobiłam to dla synka...A dlaczego teraz mi się nie udaje?Jestem wstrętna i nie potrafię sobie darować!Ok nie użalam się nad sobą od JUTRA RZUCAM!!!!!!!! trzymajcie kciuki!
 
Doskonale Was rozumiem, ja paliłam w pierwszej ciąży do około 15 tygodnia. Przestałam sama, bo na ich zapach robiło mi się nie dobrze. Urodziłam córcię, zdrową, ogromną (4400 wagi :-) ) karmiłam piersią, niestety tylko przez miesiąc, ciągle nie paląc. Skończyłam karmić, spowrotem zaczęły korcić mnie fajki. I znów zaczęłam. A dwa dni temu dowiedziałam się, że znów jestem w ciąży. Ograniczam się do max 2 papierosów. Mam nadzieję, że szybko znów przestaną mi smakować, albo że uda mi się z tym wygrać. Trzymajcie kciuki!
 
hej dziewczyny,ja w ciazy nie palilam,przed ladnych kilka lat palilam.jak urodzilam i przestalam karmic znowu zaczelam,i tak do nie dawna,miesiac temu rzucialam,narazie chodze z plastrami przez 6 tyg,ale jest coraz lepiej,mysle ze dam rade,zycze wszystkim rzucenia,chocia zwiem ze jest bardzo bardzo ciezko,trzymam kciuki:tak::happy2:
 
tez palilam przed ciaza i moze nienajwiece ale mysle ze duzo bo tak 3/4 paczkidziennie jaksie dowiedzialamze jestem w ciazy to jeden dzienjeszcze palilamnoramlniedrugi juzmniej a 3 i 4 tylko jakies skroty od kolzeanek i tak zakonczylosie mojepalnie poporodzie palilamzjakies 3 razy ale przyzanm czasmi czasmi mysle ze sie zlamie ale jakos sie trzymam.
 
dziewczyny powiem wam, ze palenie podczas ciąży to dla mnie koszmarna sprawa...ciężko rzucić, fakt, ale trzeba dla dobra dziecka. Mało sie natomiast mówi o biernym paleniu - osobiscie znam cieżarne, które mimo, iz same nie paliły w ciąży to biegały po zadymionych pubach, czy kawiarniach..czasem też potrafią truc domownicy, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, ze przy osobie ciężarnej nie powinno sie palić..ja męża goniłam z paleniem i miał zakaz palenia w domu zarówno przed jak i po porodzie. Teraz wreszcie oprzytomniał i rzuca to cholerstwo.. ostatnio nawet się zapisał do serwisu www.rzuc.to i razem ze znajomymi sie wspieraja w tym postanowieniu
 
reklama
Wszytkie piszecie "kategorycznie rzucic" tylko zadna z was nie pisze co sie dzieje z organizmem po odstawieniu fajek u nalogowej palaczki!! Organizm sie odtruwa i co sie wtedy dzieje??? Przyspieszony oddech, szybszy pszeplyw krwi a co sie dzieje z toksynami???-pewnie nie wplywa to na plód co????
 
Ostatnia edycja:
Do góry