reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Palenie w ciąży

reklama
jak chcesz truć swoje dziecko - to bardzo proszę tylko pamiętaj, że to ty będziesz później chodziła do specjalistów, bo może się okazać, że będzie miało alergie, astmę, atopowe zapalenie skóry, niedorozwój umysłowy, może będzie miało problemy z uczeniem się
NOBLA DLA EKSTASI!! ludzie nauki głowią się nad etiologią alergii, astmy, AZS a ty chowasz taką wiedzę dla siebie - ogłoś to światu!! przez twą buńczuczną główkę nawet nie przemknie logiczna myśl, że istnieje odwrotna zależność: liczba osób palących maleje a liczba alergii, przypadków AZS wzrasta. masz jeszcze inne, równie 'cenne' przemyślenia, którymi chciałabyś się podzielić? klawiatura przyjmie wszystko. :-)
nie zapaliłam w życiu ani jednego papierosa (wiem, wiem, ptysia wie lepiej, że paliłam, ile oraz, że w ciąży) i jestem przeciwniczką palenia, ale nie podzielam waszego neofickiego zapału w zwalczaniu palących mam i propozycji odbierania im praw rodzicielskich. Muszelka zgadzam się z tobą - mi też ta czarno-biała wizja nie pasuje. palące mamy mają świadomość zła wyrządzanemu dziecku, co widać nawet na tym forum a tworzenie jeszcze większej presji nie pomaga im pokonać nałogu. :tak:
 
Palenie to tak silny nałóg że trudno z nim wygrać ,czasami potrzeba silnego wstrzasu żeby się uwolnić.Moja matka np.rzuciła po 20 latach palenie -po wizycie u cioci która leżała na onkologi z paniami które oddychały przez rurki włożone w szyję-skutek raka płuc:baffled:Ja sama paliłam kilka lat i co ciekawe najbardziej smakowały mi marki papierosów które kiedyś paliła matka i które widywałam w domu...to w kwestii wpływu na podświadomość dziecka.
Od papierosów odrzuciło mnie automatycznie,jeszcze zanim test zrobiłam przestały mi papierosy smakować.W okresach kiedy nie byłam w ciąży i kiedy nei karmiłam akurat córek ,paliłam jedynie kilka papierosów na tydzień -zwykle na spotkaniach ze znajomymi w pubie .To całkowicie wystarczyło-teraz widzę że ograniczenie lub rzucenie palenia to kwestia silnej woli ...Ale nie wyobrażam sobie świadomego trucia własnego dziecka już w brzuchu...
 
Witam :)

Jestem nowa na tym wątku. Ja paliłam na początku ciąży. Miałam ogromne wyrzuty sumienia. Jednak z dnia na dzień coraz mniej paliłam. A teraz nie pale w ogóle :) Da sie :) Jestem zadowolona :)
 
Witam. Paliłam przez cała ciąże. I dziecko mam teraz zdrowe a urodziło sie z waga 4,5 kg i 62 cm. A jak ktos tu napisał to jest prawda ze jak sie przestaje drastycznie palic to jest źle dla organizmu i dziecka nawet mój ginekolog mi to powiedzial że mam ograniczac palenie co dzien to jeden papieros mniej az wkoncu wcale. I to nie zaden wymysł. Ale ja nie posłuchałam lekarza i nie potrafiłam przestac palic i az do teraz pale. I pale przez okno nie w domu zeby mi ktos nie powiedzial ze mam miec prawa odebrane... Jak nie zapaliłam to głowa mnie okropnie bolała i cała sie trzęsłam, obgryzałam paznokcie. Nie p[otrafiłam przestac ale duzo nie palilam bo jedną paczke mialam na 2 dni.
 
Kochane, błagam was, nie tłumaczcie się. Największą bzdurą jaką mówią lekarze to jest wstrząs dla organizmu przy rzucaniu palenia. Czy od rzucenia palenia ktoś umarł? nie, najczęściej mówią to lekarze którzy sami palą i nie potrafią rzucić lub wiedzą jakie jest to trudne. Truskawka, twoje dziecko urodziło sie duże, prawdopodobnie przez witami jakie brałaś w ciązy i dobrze, ale skutki palenia wychodzą później, znacznie później. Teraz jest zdrowe, ale poczekaj aż pójdzie do przedszkola i zacznie chorować na płóca i oskrzela. Zmniejsza się inteligencja niedotlenionego dziecka.
Kochane mówię wam to bo sama byłam nałogową palaczką, do tego stopnia że popalałam w pierwszej ciąży, przynajmniej macha musiałam brać. Miałam okropne wyrzuty sumienia. Najbardziej jednak wstyd mi było gdy przyszedł po porodzie lekarz i się pytał czy paliłam w ciąży, widział poprostu łożysko, a uwierzcie mi brałam machy nigdy nie spaliłam całego papierosa odrazu. Teraz jestem w 4 miesiącu kolejnej ciąży, postanowiłam skończyć z tym, nie udało mi się nigdy wcześniej przestać palić nawet na 1 dzień. Ale tyle szperałam w internecie że natknęłam się na książkę Allena Carr prosta metoda rzucenia palenia. Kochane rzuciłam odrazu, koleś pokazuje jakie palenie jest bez sensu, widzisz że nic nie tracisz rzucając, rzuciłam z dnia na dzień, moja mama paląca 30 lat też. Piszę to bo chę żebyście spróbowały wszystkiego. Książka kosztuje ok 30 zł, są sesje jednorazowe ale już droższe, jednak mają taką skuteczność 90% rzuca palenie, że gwarantują wzrot pieniędzy jeżeli nie rzucisz. Kasia Nosowska tak rzuciła i wiele innych znanych ludzi. Kochane próbowałam plastrów, gum, podłączali mnie do jakiejś maszyny i nic, ciąża mi nawet nie pomogła, ale teraz .....musicie wypróbować. Obiecałam sobie że to napiszę żeby was uchronić i dzieci
 
Nie palcie w ciązy bo robicie dziecku krzywde! Nie ma tłumaczenia sie i usprawiedliwiania ze to tylko 2/5/10/2 paczki na dzien... kazdy papieros szkodzi dziecku, które pozniej bedzie słabsze, bardziej chorowite i generalnie w gorszej formie. Zróbcie wszystko zeby nie palic. Trzymam kciuki za te z Was, które maja ten problem :happy:
 
Kochane, błagam was, nie tłumaczcie się. Największą bzdurą jaką mówią lekarze to jest wstrząs dla organizmu przy rzucaniu palenia. Czy od rzucenia palenia ktoś umarł? nie, najczęściej mówią to lekarze którzy sami palą i nie potrafią rzucić lub wiedzą jakie jest to trudne. i

Jesteś lekarzem neurologiem, że wygłaszasz takie opinie??? No i w dalszej części wypowiedzi przeczysz temu, co wcześniej napisałaś, hehehe
Jeśli ktoś pali nałogowo kilka lat i wypala sporo, to dla organizmu będzie to wstrząs jeśli rzuci faje od razu. Jedni przejdą to bezobjawowo, a inni nie.
Nie trzeba być lekarzem, żeby wiedzieć że palenie szkodzi. A jak się pali w ciąży, to nałogowym palaczem staje się też dziecko.Więc chyba jasne, że przy rzucaniu ono ten wstrząs również przeżyje.
 
Asiacur
poszperaj trochę w internecie a zobaczysz opinie lekarzy na temat rzucania palenia w ciąży. Napewno jest mniej szkodliwe dla dziecka kiedy mama rzuci palenie natychmiast, niż gdy codziennie dostarcza mu kolejną dawkę substancji smolistych. Nie zaprzeczam też sobie, możliwe, że się wyraziłam niestylistycznie gdyż się spieszyłam. Tylko tej teorii trzymają się te dziewczyny które nie umieją rzucić palenia, mają jedno jedyne wytłumaczenie kiedy codziennie powtarzają sobie to ostatni papieros a potem trzęsącymi się rękoma sięgają po następny.
Asiaciur nie ma co mnie atakować, wystarczy zrobić sobie tabelkę i wypisać ile szkody narobisz dziecku rzucając z dnia na dzień a ile każdego dnia wypalając chociaż jednego papierosa. Jeżeli jednak nadal będziesz się upierać przy swoim to poświęcę czas i powklejam trochę artykułów ok?
 
reklama
poza tym nie chcę się wciągnąć w dyskusję co jest lepsze. Uważam że moim obowiązkiem jest choć trochę pomóc komuś kto o to prosi dlatego mówię o książce Allen Carr. Nie ma nic do stracenia będziecie nareszcie wolne i tyle. Allen to jest koleś który palił 60 papierosów dziennie, w dobrych chwilach ograniczał się do 40, był księgowym, raz tylko rzucił palenie na pół roku ale było to dla niego mordęgą i wrócił, w końcu doznał olśnienia o co w tym wszystkim chodzi, że uzależnienie od nikotyny to mały pikuś w stosunku do tego co siedzi w naszej głowie.

"Palacze wiedzą że palenie jest niezdrowe,drogie i aspołeczne. Co trzyma ich w nałogu, skoro woleliby tego nie robić? to strach przed życiem bez papierosa i złudzenie że palenie sprawia przyjemność, pomaga się odprężyć i skoncentrować, łagodzi stres, albo zabija nudę. Gdyby to była prawda, palacze byliby bardziej zrelaksowani, mniej zestresowani albo zdudzeni niż niepalący. Tak nie jest. Używając logicznych i racjonalnych argumentów Allen Carr obala te mity i iluzje, pokazując palaczom, jak działa to co nazywa "nikotynową pułapką"
 
Do góry