U nas też od poniedziałki piękna pogoda tylko dziś wieje mocno, a Wiktorek trochę gorączkował po wczorajszym spacerku więc wszyscy siedzimy w domu.
Kurcze a ja wychodzę z siebie

:sick:, właśnie jesteśmy z Wiktorkiem na etapie uczenia się korzystania z nocniczka. Jestem teraz w domu więc się za to wzięłam, bo wcześniej to na widok nocnika alergii dostawał, a ja w pracy.
I jak dwa kroki do przodu to potem jeden w tył



. Już miesiąc lata po domu w majtkach bez pieluchy, tylko na noc zakładam i na wyjście z domu. Czasem ładnie siada na nocnik, a czasem jak dziś moczy ciuchy, leje na podłogę i gdzie tylko popadnie wrr........., a ciągle go pytam czy nie chce mu się

. Jestem zła na siebie bo czasem nie wytrzymuję i krzyknę na niego

, a potem sama płaczę z tego wszystkiego....:-(
Nawet nie chcę myśleć że za jakiś czas będzie to samo z Olą, pocieszam się tym że podobno z dziewczynkami w tym względzie jest łatwiej.
I tu mam pytanie do
Lucyann i Patiji, jak to u Was jest

bo Wasze starsze w podobnym wieku jak Wiktorek. Jak sobie z tym poradziłyście czy radzicie?

