reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Paplanina

Aniu, Ty to jednak szalona jesteś :-D:-D:-D:-D.Przecież zawinęliśmy się dlatego, żeby po nocy nie wracać (a i tak byliśmy w domu o północy, bo Jackowi zachciało się KFC w Częstochowie:baffled:), a nie dlatego, że uczyłaś Lilcię że ma się bronić, jak jakieś nadpobudliwe dziecko ją przewraca albo jeździ po niej jeździkiem ;-);-).
To raczej my powinniśmy przeprosić za szkody, jakie wyrządziło nasze dziecko Waszemu dziecku :-p.
No i kiedyś trzeba się umówić na dłuższe posiedzenie, a nie na szybką kawko - herbatkę :tak:.
 
reklama
Ratunku!!! Siedziałam sobie spokojnie przed kompem, a jak podniosłam głowe i popatrzyłam przez okno zobaczyłam... WIELKIE, BIAŁE PŁATY ŚNIEGU, całe mnóstwo płatów lecących z nieba...A niedawno słoneczko świeciło...A tu nagle atak zimy...
Aha! Tak mi sie przypomniało.Słuchałam wczoraj RMFu i tam po pogodzie padł tekst : W tym roku zima ma przyjść szybciej więc szybciej niż zwykle zaskoczy drogowców .
Uśmiałam się jak norka :-D
 
Paweł, nie kryj się! Pisz z nami:-) Ale sobie bidaku nie poflirtujesz, bo żona widzi...;-) W każdym razie pozdrawiam ( a muszę się Wam babki pochwalić, że znam osobiście).
A teraz do szanownej małżonki pana Pawła. I co? Myślicie o podróży do nas?? Wiosna, a może lato? Mamy mnóstwo atrakcji dla pociech!!
 
Polu wyciągnę swojego chłopa siłą!!! już się nie mogę doczekać...chyba że znowu zaczniecie jeździć po świecie i nie będzie was pół roku w domu:baffled:.
tak swoją drogą...u nas cały dzień leje deszcz. chyba ze sto razy już tu zaglądałam a nie wychyliłam nosa z domu. no tylko wystawiłam raz łeb za okno, chciałam sprawdzić czy nikt do mnie nie idzie:-D:-):-).
 
A u nas dla odmiany teraz świeci słońce :no:.Oliwka ucięła sobie poobiednią drzemkę.A ja się nudzę.Jacka nie ma, zresztą i tak pokłóciliśmy się dzisiaj, to nie robi mi to różnicy (w ogóle to mamy talent, J. był w domu 15 minut i strasznie się pokłóciliśmy i poobrażaliśmy na siebie).
A co do Holandii to nasi znajomi niedwno wyjechali do Eindhoven (czy jak to się pisze) więc może tam się wybierzemy i może i ja się wkręcę na spotkanie z Polą:-D?(żarcik taki).
Muszę się położyć na chwilkę, bo coś mnie łeb zaczyna boleć.I brzuch też.Jakaś rozbita jestem :-(
 
Śnieg??? :szok::szok::szok:
U nas cały dzień słonecznie i aż tak dziwnie mieszkać na biegunie zimna i czytać, że innym jest ... zimniej :-D Kupiłam dziś czapkę i szal na wszelki wielki i widzę, że chyba w samą porę :dry:

Ja dziś w ogóle jakiegoś kopa dostałam - w ciągu godziny pozmywalam stos garów, nakarmiłam i uśpiłam małą, zrobiłam pełen obiad i zaczęłam piec klopsa :-p:cool2: Odbiła palemka i już to w plecach czuję...
 
nineczka to faktycznie masz jakies turbo -doladowanie:-D
a u nas tak dzisiaj wialo ze glowe chcialo urwac a takim zimnem ze szok jak szlam po paule musialam malemu po drodze rekawiczki kupic
a u nas tez ma padac ale deszcze ze sniegiem normalnie zima wpelni:confused:a gdzie jesien jednak to prawda ze u na 10mc zimy a dwa lata;-)
 
a ja mam jakiś podły humor:wściekła/y:. mój m. jakoś dziwnie drze się bez przerwy na mnie, ma jakiegoś focha a najlepsze jest to że po wszystkim gada żebym tylko się nie obrażała:-D. kupiłam sobie kurtkę na Allegro i moim okiem miała być zimowa a okazała się jesienna i to był duży powód do tego aby zapoczątkować niemiłą atmosferę /zadzwoniłam do męża żeby się pożalić a mi się dostało/. potem okazało się że nie w porę zadzwoniłam bo Paweł rozwalił sobie rękę i tak się wyżywał. przeprosił i było po kłopocie. ja przykładna żona postanowiłam wyjechać po męża na stację żeby nie lazł w taki deszcz. po drodze zrobiliśmy zakupy, potem byliśmy u teściowej /której też się oberwało/ a w domu jak mój ukochany zobaczył że nie domknęłam zamrażalnika to dopiero był wk...y. fakt że nie chciał się potem domknąć bo lód niby najpierw stopniał, [otem się zamroził i to zdeformowało wszystko że drzwiczki były zablokowane i on to musiał ciąć a w ogóle to kazał mi wszystko rozmrażać a jaki był niemiły....uff...dobrze że wszystko skończyło się dobrze. potem Lilka zaczęła się drzeć a teraz przyszła moja siostra i szykuje się na imprezę. mówiła żebym razem z nią szła ale tak mi się nie chce...tzn chce i nie chce. chce mi się tam być ale nie chce mi się szykować i tam iść:szok:. deszcze padają że ho ho... no dobra koniec tego monologu. trochę mi ulżyło:sorry2:
 
reklama
Aniii no to niezbyt miły dzionek.Mam ndzieje,że dziś jest lepiej:-)
ćo do pogody, deszcz był, potem chłód a jak wyszło słoneczko to zaczeło tak wiać, że słonca się nie czuło.Dziś za oknem słońce i nawet nie jest strasznie zimno:-):-)śniegu na razie nie było w żadnej postaci i dobrze bo jeszcze nie byliśmy na kozaczkowych zakupach dla Lolka;-).
Dziś jetem sama w domku:-):-):-):-):-)Mąż z małym pojechali do teściowej a ja zaraz ide brać kąpiel w spokoju, golić nogi, robić maseczke a potem nic nie robić:-)Na obiad kupiłam soie pizza i wrzuce ją tylko do mikroweli.To,że Paweł pojechał sam z mały to taki mój mały sukcesik.Ide:-):-)
 
Do góry