Witam was dziewczynki :-)
my dzisiaj leniwie, palce może nie zdrowe, ale przeżyję :-) , no i nie pieką, jak nie dotykam gorącego, na obiad tortille, miał byc grill, ale przez niedomkniętą zamrażarkę w lodówce rozmroziły się tortille i pity, więc zmiana planów :-), grill będzie jutro
a jeszcze rozmroziły się ciasta, więc mam na dzisiaj fale dunaju, zernik, makowiec, bułeczki z dżemem - do wyboru do koloru, co zjemy to zjemy, a reszta do kosza, bałam się to ponownie zamrażać :-)
Paula - oparzenia powierzchowne, będę żyła :-)
emotion - niezbyt odpowiedzialna ta Twoja koleżanka
Majeczko - jeszcze raz MIŁOŚCI i SZCZĘŚCIA :-)
vibeke - po porodzie się okaże, że prawo jazdy i samochód to zbawienie :-), na pewno się przełamiesz, bo bez tego żyć trudno, zwłaszcza z dwoma maluszkami :-)
nikamo -życzę fajnych wrażeń i super pogody na wyścigach :-)
u nas dziś małż skręcił wózeczek, wstawię na zakupowy :-), a teraz się lenimy
edit:
aguga - dziękuje Kochana, paluszki lepiej, .... także ....przeżyję :-)
my dzisiaj leniwie, palce może nie zdrowe, ale przeżyję :-) , no i nie pieką, jak nie dotykam gorącego, na obiad tortille, miał byc grill, ale przez niedomkniętą zamrażarkę w lodówce rozmroziły się tortille i pity, więc zmiana planów :-), grill będzie jutro
a jeszcze rozmroziły się ciasta, więc mam na dzisiaj fale dunaju, zernik, makowiec, bułeczki z dżemem - do wyboru do koloru, co zjemy to zjemy, a reszta do kosza, bałam się to ponownie zamrażać :-)
Paula - oparzenia powierzchowne, będę żyła :-)
emotion - niezbyt odpowiedzialna ta Twoja koleżanka
Majeczko - jeszcze raz MIŁOŚCI i SZCZĘŚCIA :-)
vibeke - po porodzie się okaże, że prawo jazdy i samochód to zbawienie :-), na pewno się przełamiesz, bo bez tego żyć trudno, zwłaszcza z dwoma maluszkami :-)
nikamo -życzę fajnych wrażeń i super pogody na wyścigach :-)
u nas dziś małż skręcił wózeczek, wstawię na zakupowy :-), a teraz się lenimy
edit:
aguga - dziękuje Kochana, paluszki lepiej, .... także ....przeżyję :-)



jak tak można?
ale ja wiem, ja rozumiem ---> kisiel 
a nie ma walsnie siedzen wyznaczonych na biletach i nawet sobie nie wyobrazasz jaka meka jest wtedy z dzieckiem na lotnisku!! nikt mi nawet z wozkiem nie pomogl czy z walizka widzac ze stoje na chodach z dzieckiem na reku i waliza w drugiej lapie
z jukeja czetop takie bydlo (nie to juz nie ludzie) bydlo lata ze szok. wsiadam do samolotu z amelkowna 5mczna a babka przedemna do kolezanki mowi: ty patrz widzialas ile BACHOROW leci dzisiaj?? szkoda ze zatyczek do uszu nie wzielam po co obni ich tyle biora do samolotu ,jakies ograniczenia powinne byc"
i to pani ktora juz jest ok 50-55 lat i albo skonczyla sama bezdzietna albo swoje ma odchowane i zapomniala jak to jest z niemolakami
za tydzien w srode zwalcze pierogi do zamrozenia ale nie wiem czy machne 200szt zeby przebic sonke w wyrobach i zamrazaniu