Ja niestety w domu siedzę od połowy lutego, bo przez zawód jaki mam nie mogłam pracować od samego początku.. wiem jak to jest, ciężko nie zwariowaćJa potrzebuje już dzieciątka do opiekiZ racji wykonywanego zawodu nie pracuje od czerwca. Myślałam, że książka, koc i herbata są dla mnie spełnieniem marzeń. Mówiąc szczerze- jestem nieznośna dla męża, bo wariuje już z tego "nic" nie robienia. Ileż można ten dom pucować i siedzieć na tyłku
potrzebuje jakiś "wyższych" celi, a ciężko takowe teraz znaleźć
![]()
