Madame JS
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2022
- Postów
- 23 054
Twoje zastrzyki to chyba leki, które się sporządza, prawda?Hejkadokładnie o to mi chodziło - konkretne tematy związane z procedurą in vitro
. U mnie to wygląda tak, że wczoraj zaczęłam zastrzyki - po 7 dniach mam mieć wizytę, na której pani doktor określi, kiedy podejdę do punkcji (to oczywiście zależy od tego, czy wszystko jest już wystarczająco duże do pobrania). Od punkcji równo pięć dni i transfer, o ile wszystko dobrze pójdzie. Najgorsze jest chyba to czekanie, chociaż i tak mam krótką procedurę
![]()
Wygląda na to, że masz protokół jak ja - tzw. "z antagonistą" ;-) , chociaż ja akurat miałam inne zastrzyki.
Jakie masz AMH i dawki?
Pewnie na wizycie będziesz mieć USG i pobranie krwi. Ja chyba miałam ich 3 o ile dobrze pamiętam, dopiero na 3. dowiedziałam się o dacie punkcji - trochę mi ją przesunięto z uwagi na weekend, itp.
Transfer na pewno możliwy tylko po 5 dniach? W moim szpitalu też podaje się tylko blastki... ale czekanie przez tych 5 dni jest masakryczne
- zwłaszcza że u nas nie ma żadnych nowin ze szpitala w międzyczasie, dopiero piątego dnia rano...
(moja terminologia z pewnością nie będzie tutaj zbyt poprawna), zwłaszcza, że towarzyszy mi pcos (chociaż z owulacją z reguły nie miałam problemów). Moje AMH o ile dobrze pamiętam to 4.80. U mnie Pani doktor mówiła, że zawsze robią po 5 dniach. Zastanawiam się tylko, kiedy będę miała tę punkcję. Nie ukrywam, że jestem okropnie niecierpliwa, ale to chyba jak większość w tym temacie. Generalnie to po prawie 3 latach badań, nie znamy przyczyny naszej niepłodności.
