reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pies boi sie niemowlaka

Julka96

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
23 Wrzesień 2020
Postów
64
Moze ktos z was mial podobna sytuacje. Mamy 8 letnia suczke rasy amstaff, nigdy nie byla i nie jest agresywna ale tez nigdy nie miala kontaktu z malymi dziecmi. Nasza corka ma 5 miesiecy i z poczatku wszystko bylo ok. Nasz piesek byl zainteresowany dzidziusiem, pilnowal gdy ktos obcy do niej podchodzil ale wszystko sie zmienilo. Teraz sunia ucieka przed dzieckiem, schodzi z lozka gdy usiade z mala obok i dwa razy zdarzylo sie ze na nia zawaraczala. Jedynie gdy dlugo nie widzi malej to szuka jej i sie cieszy ale juz nawet nie chce jej polizac. Boje sie ze ten strach psa przerodzi sie w agresje tym bardziej ze to duzy pies.. Znajomy powiedzial ze powinnismy oddac komus psa ale Ja sobie tego nie wyobrazam chociaz dziecko jest dla Mnie najwazniejsze i nie wiem co robic
 
reklama
Rozwiązanie
Dwie porady...
1. Odpowiedni behawiorysta z długoletnim stażem.
2. Nigdy nie zostawiaj dziecka samego z psem. Pod żadnym pozorem. We wzajemnych kontaktach psa z dzieckiem obowiązuje zasada ograniczonego zaufania. Psie zeby zawsze są szybsze niż ludzka ręka.
Oddać? Serio? Jeśli sami sobie nie poradzicie, polecam kontakt z behawiorystą. Stosunki dziecka i psa mogą ulec zmianie z wielu przyczyn, masz pewność że dziecko przypadkiem nie zadało bólu psu? Że pies nie został pociągnięty za ucho, ogon, boleśnie uszczypnięty? Czynników może być wiele, ale teraz polecam przede wszystkim regulowane kontaktu dziecka z psem tylko i wyłącznie pod kontrolą rodziców i zapewnienie psu azylu, który będzie tylko jego. Takiego miejsca, gdzie pies będzie mógł się schować i poczuć bezpiecznie. Masz rację, strach może przerodzić się w agresję i do tego nie wolno dopuścić.
Dzidzia na pewno nie zlapala psa za mocno bo w sumie jej nawet nie dotyka bo pies sie boi. Jedyne co przychodzi mi na mysl to to ze mala kopla ja w nos gdy ja wachala ale to jej raczej nie bolalo bo nawet nie zareagowala
 
reklama
Dzidzia na pewno nie zlapala psa za mocno bo w sumie jej nawet nie dotyka bo pies sie boi. Jedyne co przychodzi mi na mysl to to ze mala kopla ja w nos gdy ja wachala ale to jej raczej nie bolalo bo nawet nie zareagowala
Uderzenie psa w nos psa boli, naprawdę. Teriery należą do psów walecznych, bólu mogła zwyczajnie nie okazać.
 
zwierzęta zwykle boją nie niemowlaków, bo dzieciaki są nieobliczalne , w sensie jak złapią to tak ze zaboli , ja mam akurat kota , yez sie bal ,uciekała, a teraz juz jest lepiej, daje się dotknąć, i podchodzi sam do małej, ale z psem gorzej, musisz bardzo pilnować, żeby się nikomu krzywda nie stała, a mysle ze psu tez przejdzie
 
Polecam behawiorystę, zwłaszcza jeśli nie ma się doświadczenia w socjalizowaniu psów.
Warczenie na dziecko (zresztą nie tylko, na dorosłych członków rodziny /stada również) to lampka ostrzegawcza.
Moja córka wychowuje się z psem 60kg, rasa pasterska o łagodnym usposobieniu, ale pomimo to nie zostawiamy dziecka (2,5l.) samego z psem. Zarówno z uwagi na jego gabaryty (machnięcie ogonem i dorosły potrafi odczuć), jak i nieprzewidywalność dziecka. Kochają się bardzo (córka bardziej wylewna w tej miłości, pies nieco zdystansowany - wie że to inna kategoria wagowa), ale nie mam pewności co dziecko w tych zabawach zrobi.
Myślę, że nie zaszkodzi również przeanalizowanie, czy wczesniejsza atencja skupiona w większości na suczce nie przeniosła się całkowicie na dziecko (to nieistotne czy nazwiemy to zazdrością czy inaczej :-))
My staramy się "dzielić pieszczoty", pies się ich zresztą dopomina od innego członka rodziny, gdy ja zajmuję się młodą. Ale to może być tylko jeden z aspektów, więc behawiorysta wskazany.
życzę byście naprawili tą relację i nie musieli oddawać psa (osobiście nigdy nie chciałabym stanąć przed taką decyzją) i wierzę że jest taka szansa
 
Teraz sunia ucieka przed dzieckiem, schodzi z lozka gdy usiade z mala obok i dwa razy zdarzylo sie ze na nia zawaraczala. Jedynie gdy dlugo nie widzi malej to szuka jej i sie cieszy ale juz nawet nie chce jej polizac. Boje sie ze ten strach psa przerodzi sie w agresje tym bardziej ze to duzy pies.
Pomijajac teraz kwestię warczenia na dziecko, bo o tym wspomnialam wcześniej.
Czy na pewno sunia ucieka przed dzieckiem? Czy raczej się usuwa?
To że szuka i się cieszy na widok dziecka to dobry sygnał. A to że nie chce jej lizać to nie jest sam w sobie niepokojący sygnał. Nasz pies nigdy nikogo nie lizał, swoją miłość do nas wszystkich wyraża na milion innych sposobów. A bawić chce się w bardziej dynamiczny sposób tylko z "równymi sobie" (tzn 60 kg plus). Gdy ktoś jest słabszy, chory, w słabej formie, dzieci - dystansuje się.
 
reklama
Dwie porady...
1. Odpowiedni behawiorysta z długoletnim stażem.
2. Nigdy nie zostawiaj dziecka samego z psem. Pod żadnym pozorem. We wzajemnych kontaktach psa z dzieckiem obowiązuje zasada ograniczonego zaufania. Psie zeby zawsze są szybsze niż ludzka ręka.
 
Rozwiązanie
Do góry