reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

płaczek

Dołączył(a)
12 Grudzień 2008
Postów
1
Moja malutka placze od godziny do trzech godzin raz dzinnie lub co drogi dzien. Jest najedzona przebrana, wyspana. Naprawde trodno mi okreslic powod, a wyglada ze jej cos dolega. Doprawdy nie moge uwierzyc ,ze to juz kolki, tymbardziej ze malenstwo nie prezy sie. Poradzno mi kropelki trawienne dla noworodkow. Dajcie znac czy ktos mila taki sam problem.
 
reklama
Niestety nie wiem jak ci pomoc, ale mialam podobny problem. Moja malutka w wieku od 2,3 tygodni przez nastepne okolo 2-3 tygodnie tez tak plakala. Najpierw myslalam ze to kolka, najczesciej plakala wieczorem, ale nie podkorczala nozek i zdarzalo sie jej plakac o 9 rano albo 3 po poludniu. Nie plakala tez codziennie ale co 2,czasem 3 dni. Do tej pory nie wiem co sie jej dzialo:no:. Dawalam jej infacol, gripe water, herbatke do popicia (mimo ze jest na cycu) i nie wiem czy to dzieki temu czy nie ale przeszlo. Teraz, na szczescie jest juz ciagle usmiechnietym dzidza:-)
 
Cześc
Mój Maksiu też tak płakał, przeszło, denerwowałam się strasznie bo to nie była kolka, był najedzony i przewinięty - mi pomogało przytulenie i smoczek uspokajacz (bo cyc nie pomagał - leci z niego pokarm a mały juz nie chciał jeść).
 
Jeszcze zapomnialam dopisac ze mojej malej (tak jak przy kolce) pomagala jedynia suszarka do wlosow albo wlaczony odkurzacz.:tak: Jesli jeszcze nie probowaliscie, to warto!
 
moze malej brakuej doznam tzn nudzi sie włączcie jej radyjko mój mały tak sie uspokajał do pol roku słyszał glosy i czul się bezpiecznie, nie zawsze jak dziecko placze to znaczy ze kolki może teski za mama a moze po prostu trudny poród zostawił piętno, tak tez moze byc.
 
hej, dziewczyny poradzcie mi co mam juz robic ,mam 3 miesięczną córcie i nie daje rady juz z małą, problem jest w tym że chce byc tylko na rękach i spacerowac po mieszkaniu , a jak położe ja do łóżeczka to odrazu zaczyna płakac nawet karuzela nie interesuje ją, to samo jest z leżaczkiem, nawet na spacerze tez jest tak ,jak śpi to jest dobrze a jak już nie śpi to strasznie płacze że ludzie patrzą na mnie i myślą co za bezduszna matka, poradzcie mi co mam zrobic aby to troche zmienic , bo nawet nic nie moge zrobic koło siebie ,nawet do wc jest mi ciężko isc a juz nie mówie o gotowaniu , a o sprzątaniu ,:-(
 
Witam! Zupelnie jak bym czytala o swojej corci;-). Wprawdzie Oliwka ma teraz 6, 5 m-ca i jest o wiele lepiej, potrafi sie juz zabawic albo czyms zainteresowac ale nadal uwielbia ogladac swiat w ramionach doroslych. Twoja corcia jest juz na tyle duza, ze zaczyna interesowac sie tym co ja otacza a najlepie poznawac jest swiat na raczkach mamusi. Moze sprobuj rozlozyc gdzies kocyk albo mate, polozyc jej kilka zabawek i zainteresowac ja nimi. Na poczatku pewnie bedzie to trwalo chwilke bo zaraz bedzie krzyk, ale z czasm wydluzy sie czas zabawy poza ramionami mamy. Moze jak corcia sie obudzi nie biegnij zaraz do lozeczka i nie bierz jej na rece, a jak wezmiesz to kladz po chwili na kocyk.
 
katrin - ja z moja starsza córka maiłam identycznie ,na spacerach ją nosiłam a wózek brzuchem pchałam a jak ja włożyłam to wyła ,jakoś nosiłam ja bo ludzie dziwnie na mnie patrzeli ale to było lato to co innego ....ale tak szybko jaj nie przeszło ciągle płakała że na ręce jak ja przetrzymałam w łóżeczku płakała ale ja jej nie brałam tak pare naście razy i muszę powiedziec że się udałao ale to wcale nie było proste było mi jej żal bo płakała a ja na to pozwalałam ale zamęczysz się dziweczyno tym noszeniem a puzniej będzie gorzej spróbuj przetrzymac maleństwo i nie brac ,będzie ciężko odrazu mówię :tak::tak: ale życzę ci powodzenia ......Mój Adas teraz jast całakiem inny pod tym względem leży nie płacze co innego niz moja Julia więc wiem co przechodzisz :tak::tak::tak:
 
reklama
Bardzo Ci współczuje bo moja córka też należy do takich dzieci, które nie lubią same się sobą zajmować.Ja ze swej strony mogę Ci doradzić huśtawkę,No wiesz taką dla niemowląt z melodyjkami na baterię.Powiem Ci,że było to moje jedyne wybawienie.Jak miała 3-4 miesiące to kładłam ją na tym a ona czasami nawet nie wiem kiedy zasypiała.Świetnie to działało.Do tej pory jej używam i jeszcze nadal się sprawdza, chociaż już niedługo trzeba jej będzie kupić większą :-)
A tak pozatym to tak jak dziewczyny piszą- staraj się ją troszkę przetrzymywać i nie brać odrazu na ręce.Ja dopiero niedawno się tego nauczyam niestety.Życzę powodzenia z malutką płaczką :-)
 
Do góry