Czesc dziewczyny,
Dzis mialam transfer mrozonego zarodka (po bad. genetycznych, 5AB, zdrowy, oslonka nacieta z racji badan genet.). No i już 4 godziny po transferze plamilam -najpierw troche brazowej lepkiej "krwi", potem tez plamki krwi o normalnym zabarwieniu. Teraz (poki co) juz nie plamie, ale ciagnie mnie brzuch. Od tygodnia biore progesteron i prednizon (nie mam ku temu zadnych wskazan, "na wszelki wypadek", z zalecenia lekarza). Zadzwonilam do kliniki, doktor mial oddzwonic, ale nie oddzwonil...
Czy ktora z was tak miala? Ja rozumiem plamienie implantacyjne (ale to chyba wczesnie), rozumiem wysoki progesteron (ale przez tydzien jak go bralam do dzisiejszego poranka zadnych plamien nie mialam...). Podzielcie sie prosze. Dzieki
Dzis mialam transfer mrozonego zarodka (po bad. genetycznych, 5AB, zdrowy, oslonka nacieta z racji badan genet.). No i już 4 godziny po transferze plamilam -najpierw troche brazowej lepkiej "krwi", potem tez plamki krwi o normalnym zabarwieniu. Teraz (poki co) juz nie plamie, ale ciagnie mnie brzuch. Od tygodnia biore progesteron i prednizon (nie mam ku temu zadnych wskazan, "na wszelki wypadek", z zalecenia lekarza). Zadzwonilam do kliniki, doktor mial oddzwonic, ale nie oddzwonil...
Czy ktora z was tak miala? Ja rozumiem plamienie implantacyjne (ale to chyba wczesnie), rozumiem wysoki progesteron (ale przez tydzien jak go bralam do dzisiejszego poranka zadnych plamien nie mialam...). Podzielcie sie prosze. Dzieki