Witam zacznę od początku:
Jestem mamą rocznego dziecka i od porodu okres miałam jak w zegarku 5 dnia każdego miesiąca, we Wrześniu dostałam i trwał tyle ile powinien, ale w Październiku nie przyszedł. Stosujemy stosunek przerwany " i tak wypadło, że akurat w dzień owulacji przytulaliśmy się dwa razy, tak wiem, że to nie jest metoda antykoncepcji" i ucieszyłabym się na wieść o ciąży. 2 Października miałam plamienie, które trwało 3 dni, brzuch bolał dokładnie jak na okres i było widoczne tylko na papierze tak jakby gesty przezroczysty śluz zabarwiony na różowo, od tamtej pory robiłam już trzy testy sikane wszystkie negatywne, a na 14 dzień od plamienia zrobiłam bete i wynik ujemy. Czy to możliwe, że test robiłam za wcześnie i progesteron nie zdążył jeszcze wzrosnąć? Zaznaczę, że w poprzedniej ciąży dopiero w czwartym tygodniu test sikany wyszedł pozytywny ale tą druga kreska była blada. Co wy o tym myślicie? Jutro pójdę na bete, ale chce znać wasze zdanie i czy, któraś z mam miała podobnie? Pozdrawiam cieplutko.
Jestem mamą rocznego dziecka i od porodu okres miałam jak w zegarku 5 dnia każdego miesiąca, we Wrześniu dostałam i trwał tyle ile powinien, ale w Październiku nie przyszedł. Stosujemy stosunek przerwany " i tak wypadło, że akurat w dzień owulacji przytulaliśmy się dwa razy, tak wiem, że to nie jest metoda antykoncepcji" i ucieszyłabym się na wieść o ciąży. 2 Października miałam plamienie, które trwało 3 dni, brzuch bolał dokładnie jak na okres i było widoczne tylko na papierze tak jakby gesty przezroczysty śluz zabarwiony na różowo, od tamtej pory robiłam już trzy testy sikane wszystkie negatywne, a na 14 dzień od plamienia zrobiłam bete i wynik ujemy. Czy to możliwe, że test robiłam za wcześnie i progesteron nie zdążył jeszcze wzrosnąć? Zaznaczę, że w poprzedniej ciąży dopiero w czwartym tygodniu test sikany wyszedł pozytywny ale tą druga kreska była blada. Co wy o tym myślicie? Jutro pójdę na bete, ale chce znać wasze zdanie i czy, któraś z mam miała podobnie? Pozdrawiam cieplutko.