reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Po wizycie u gina + USG i wyniki badań

Ja biorę witaminy od samego początku (od 3tc), lekarz mi w sumie kazał. A witaminki są na każdy trymestr z różnymi dodatkami więc myślę, że te dla kobiet w ciąży to nie zaszkodzą, ale dla pewności spytać lekarza zawsze można.:tak:
Luteinę też brałam od samego początku, okropnie mnie po niej głowa bolała, a wręcz miałam kilkudniowe migreny po niej. Teraz gdy już jej nie biorę jest oki.
 
reklama
Monia bez wiedzy i konsultacji z lekarzem nie podejmowałabym żadnych kroków względem dodatkowych witamin.:sorry2:

JA w pierwszej ciąży brałam od samego początku, teraz w drugiej zmieniłam lekarza i tez witaminy mam brać tylko 2 razy w tygodniu.
Kwas foliowy właściwie biorę cały czas choć wiem, ze już nie trzeba. No i w końcu nie muszę brać tego zakichanego Duphastonu.:-)
 
ja odkad sie dowiedziala ze jestem zafasolkowana zaczelam brac Feminatal, dotatkowo moj gin przepisal mi Tardyferon bo mam braki zelaza. Mam go brac godzine przed pierwszym posilkiem bo podobno zelazo w tabletkach fatalnie sie wchlania. Tak wiec rano, skoro swit lykam zelastwo i leze, i czekajac na sniadanko modle sie zeby mnie przypadkiem wymiociny nie dopadly :szok:
 
hej Mamuśki : ) Ja już po wizycie - miałam w sumie tylko badanie ginekologiczne, ale wg lekarza wszystko OK - szyjka odp uformowana, zamknięta, macica we właściwej pozycji, wyniki z krwi i moczu - super! Wolałabym mieć chociaz takie malutkie usg, ale ten lekarz jest przeciwnikiem nadużywania takich badań, więc muszę jeszcze sobie poczekać.
Zwolnienia nie wzięłam - chociaż mi zaproponował, ale za trzy tyg. kolejna wizyta, więc moze wtedy wreszcie skorzystam :)
aaaa najważniejsze - zapytałam o używanie detektora tętna i jego zdanie na temat tego typu urządzeń jest jednoznaczne - absolutnie zakazał mi podsłuchiwania dzidziusia za pomocą fal dźwiękowych, powiedział nawet że takie bombardowanie malucha tymi falami może być niebezpieczne! Więc uważajcie dziewczyny - bo ja dałam się złapać na reklamowe chwyty i juz kilkakrotnie słuchałam serduszka i teraz się martwię czy nie zaszkodziłam dzieciaczkowi :(((
 
No a urządzenia o nazwie Doppler,takie jakie lekarze używają w gabinetach na podsłuchiwanie serduszka to jak działa??
To to że w późniejszym czasie już sam stetoskop będzie wystarczał to wiem.... Choć mój M. już nadsłuchiwał właśnie przez stetoskop i ponoć usłyszał właśnie serducho....
 
Ja też zbyt często tego nie używam, co kilka dni. Później to już wogóle pójdzie do kąta bo dzidzia będzie regularnie dawac o sobie znac:-)

Agorana ale faktem jest, że nie miałam pojęcia że to może byc szkodliwe:szok:
 
No ja właśnie tez nie i uważałam, że to mniej więcej to samo co usg, ale lekarz przeczytał specyfikację z instrukcji obsługi (bo zabrałam ze sobą) i powiedział, że fale z tego urządzonka są silniejsze niż te których używa się na sprzęcie u lekarza - juz nie wiem co o tym myśleć, jeszcze skonsultuje sie z innym lekarzem, ale raczej na razie nie będę tego używać - chociaż przyznam że dawało mi to wiele radości.
 
Agorana wydaje mi się że nie może to byc aż tak bardzo szkodliwe że nie możnaby było używac wcale bo wtedy wycofaliby ze sprzedaży. Może poprostu nie możan używac w nadmiarze:confused:
 
No chyba masz rację sylwia ale mnie ten lekarz trochę nastraszył. Tak na zdrowy rozum to rzeczywiście nie może być aż tak szkodliwe, bo przecież cała masa kobiet tego używa - ale już teraz podsłuchiwanie dzidzi chyba nie sprawiałoby mi radości tylko włączyło obawy.
 
reklama
izabel96 - z tą ilością badań USG na NFZ to bywa różnie, chyba i tak zalezy od lekarza. Niby przysługiją faktycznie trzy, ale ja do tej pory miałam już 5 wykonanych (3 na wizytach kontrolnych, 1 genetyczne, 1 badając przepływ krwi między mną a łożyskiem).
 
Do góry