witajcie ponownie po przerwie,a więc te bule które miałam przez kilka dni skończyły się porodem ale...kamienia
tak tak moje drogie kamyka takiego koło 1cm.Na długo wyczekiwanej w stresie i niewiedzy wizycie wreszcie wszystko się wyjaśniło. Pani położna zaraz zrobiła usg dopochwowo i pojawił się nasz skarb,serduszko od razu zauważył mój m,troszkę posłuchaliśmy bicia,wszystko ok, my uspokojeni,szczęśliwi czekamy na kolejną wizytę za tydzień.Aktualnie do 11 tyg brakuje mi 2 dni.Pozdrawiam was serdecznie i dziękuję za wsparcie i pomocne rady.
tak tak moje drogie kamyka takiego koło 1cm.Na długo wyczekiwanej w stresie i niewiedzy wizycie wreszcie wszystko się wyjaśniło. Pani położna zaraz zrobiła usg dopochwowo i pojawił się nasz skarb,serduszko od razu zauważył mój m,troszkę posłuchaliśmy bicia,wszystko ok, my uspokojeni,szczęśliwi czekamy na kolejną wizytę za tydzień.Aktualnie do 11 tyg brakuje mi 2 dni.Pozdrawiam was serdecznie i dziękuję za wsparcie i pomocne rady.


Najgorsze nocki dwie byly,nic nie spalam jak ciagle pawiowanie a jaj nie pawie to i tak nie spalam,bo sie balam ze jak przysne to nie usysze jak sie dusza wymiocinami czy cus...wykonczona jestem...tylko z moim m czekamy az nasza kolej bedzie