reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

reklama
Hu hu moze moze ... czekamy na wiesci

Ja juz normalnie nie mam pomyslu na obiad a moje dziecko wybredne ilez mozna jesc w kolko to samk a obiady ciagle na mojej glowie hehe
 
Czesc Dziewczyny, Casey jest juz z nami. Urodzila sie w poniedzialek przed 18. Zaczelam przec po 14, dlugo dlugo nic i pozniej skurcze oslably i byly krotsze,dali mi zastrzyk na wywolanie skurczy ale to nie pomoglo i musieli uzyc vacuum. Nie mialam pojecia, ze to taki straszny bol. Stracilam duzo krwi, a pozniej jeszcze zemdlalam, wiec zostalam na noc w szpitalu, nastepnego dnia tez prawie zemdlalam i kolejna noc w szpitalu. Do domu wrocilysmy w srode. Wszyscy maja sie dobrze, ja tylko obolala jestem po szyciu. Z dnia na dzien coraz lepiej. Trenujemy karmienie piersia, a Mala trenuje placz w nocy, zeby mama nie mogla sie wyspac[emoji4]
 
No gratulacje Aniu. Biedna trochę sie wycierpiałas ale teraz juz bedzie tylko lepiej ☺ a co do nocnego placzu to sie przyzwyczaisz hehhe
 
OOOOO....Widzę, że forum powoli budzi się do życia. Nie wiem czy ktoś mnie pamięta. Udzielałam się tu jakiś czas temu.

Anna198 gratuluję dzidzi!

Mamo ćwiczysz powiadasz. Weź mnie zmotywuj, bo ostatnio brakuje mi chęci.

Ostatni czas przyniósł ze sobą same choróbska. Rozkładam ręce....Odkąd Mała poszła do psz to co krok przywleka do domu jakieś świństwo. Prawie wszystkie dzieci przychodzą do psz z katarem do pasa, a Mała jak zaczęła łapać choroby to końca nie widać. Teraz walczymy z grypą żołądkową i mamy już dosyć.

Coś mi się o oczy obiło, że pisałyście o odpieluchowaniu. U nas marnie. Mała najpierw znienawidziła nocnik z przyczyn niewiadomych, więc kupiłam nakładkę na kibelek i też brak zainteresowania.....Tzn ona wie do czego służą te kibelkowe narzędzia, ale za nic nie chce się przekonać. Nie zmuszam, bo odniesie to odwrotny efekt. Ostatnio poczyniła postęp, bo usiadła na nocnik w ubraniu i nawet jej się podobało. Z niecierpliwością czekam na dzień, aż odstawimy pieluchy.
A tymczasem idę układać puzzle z moimi dziećmi.
Życzę miłego dnia!
 
O hej madi. Ja Cie pamietam hihi fajnie ze sie znalazlas . W kupie razniej. Tak ja walcze z pieluchami ehhh nawet wpadlam na pomysl zabrac mala do sklepj zeby sobie nocnik wybrala. Bedziemy miec wolne to zrobimy rodzinny wypad.
 
reklama
Hej, hej Mad. Fajnie że wróciłaś.
Powiem ci szczerze, że u nas też jest ciągle chorobowo. Zaczęło się na początku grudnia od jelitówki i z przerwami ciągnie się do dziś. I jest tak, że jak mała zachoruje to na mur-beton po kilku dniach choróbsko przechodzi na mnie, a jak ja dochodzę do siebie to znowu ona przynosi katar, gorączkę lub co gorsza biegunkę z kdv. W zasadzie to od stycznia na drzwiach przedszkola wisi karteczka z informacją że panuje buikgriep, potem dopisali katar i gorączkę, a wczoraj zamienili kartkę na taką z informacją o ospie....na szczęście ospę przerabialiśmy w czerwcu....
W Sylwestra mała dostała gorączki, a po tygodniu w przedszkolu znów biegunka. Mąż też się rozchorował - zaczął chrypieć, dostawał dreszczy, strasznie dokuczały mu zatoki, a na koniec przestał mówić. Po konsultacjach z huisarts w końcu on dostał skierowanie do laryngologa a Olivia syrop na wzmocnienie.
I tak laryngolog wykrył mężowi polipy w nosie i stan przedrakowy w gardle. 1 kwietnia idziemy na zabieg czyszczenia zatok i usuwania polipow, a potem będziemy leczyć gardło i struny głosowe, a już teraz mąż musiał natychmiast odstawić fajki...
Głośno w domu nic niue mówię, ale... nawalają mi stawy kolanowe... :(
Co do pieluszek to ja jeszcze kupuję pampersiaki, ale zakladamy tylko do spania. Potem olivia sama krzyczy żeby zdjąć pampersa :-D
 
Do góry