berni dystans mamy podobny. My mamy 1200 km. Teraz jak wracalismy to udało nam się zajechać w 10 i pół godziny! I solidaryzuje się z Tobą, bo u nas też temat ząbkowania to temat bardzo trudny...........i zgadzam się z tym, że to wygląda jak opętanie...chwilami normalnie omen....strach sie bać!
milka zycze Wam, żebyście całe ząbkowanie przeszły bez takich koszmarów jak my....
ayni berni heheheh picasso dokładnie chyba za takiego się ma.....Poprzednia właścicielka mieszkania zburzyła ściane między kuchnią a salonem i na suficie został taki troche wypukły gruby pas. I jak sie spojarzało na sufit to mimo to, że był w takim samym kolorze jak reszta to było go bardzo widać. Stwierdziliśmy, że chcemy sie tego pozbyć. A, że możliwości przy naszym układzie nie było wiele, więc wymyślilismy, że w miejscu tego śladu zrobimy takie lekkie obniżenie sufitu i na tym obnizeniu i na jednej ścianie pod skosem walniemy sobie taką fajną strukture. A, że ten znajomy to budowlaniec z doswiadczeniem to zlecilismy jemu tą robote, bo my czasu nie mamy, a przy dzieciach biegających to ciężko troche....I jak wróciliśmy to zaczęłam oględziny. Pare elementów mógł zrobic lepiej, a ta strukturanie jest do końca taka jak my pokazalismy, ale moze być. W kilku miejscach na niej są jaśniejsze plamy...i zapytałam go dlaczego te plamy są, a on wtedy się uniósł, że ja go atakuje......twierdzi, że to musi wyschnąć, bo to było robione na 3 dni przed naszym przyjazdem.....no zobaczymy.....jak nie wyschnie to kupi farbe i pomaluje jeszcze raz. I tak nie wyjechałam na niego tak jak powinnam, ale ja nie umiem tak bezpośrednio nawrzucać, a szkoda....Poczekam jeszcze kilka dni. Jak to nie wyschnie to będzie musiał poprawić. K...a ja płace i dostaje zrypke za to, że dojrzałam cos nieporządnie zrobionego.....Fachowcy najgorsi są właśnie.....ehhhh mam nauczke.
Ja juz dwie kawy wypiłam i juz kolejnej nie pije, bo miałam abstynencje w Pl....Wszędzie mieli parzoną, a ja takiej nie pije, a rozpuszczalną kupowałam kilka dni, więc zrobiłam soebie detoks.......
NdidiAmaka prędzej czy później ogarniesz:-) Oj ja też miałam problem z bezsennością w ciąży....im bliżej porodu tym gorzej było ze spaniem.