reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Pisze z pracy z tel. I ściagam mleko . Więc pracuje w takim jakbym markecie połączonym ze stacja benzynową. Mam nadzieję ze już niedługo wrócimy do polski.

A Franus w nocy zazwyczaj nie przewijam. Jak się obudzi na dobre to maz przewija. Bo ja ciężko funkcjonuje w nocy.
 
reklama
Kasiulka ja jadłam gołębia raz - smak już słąbo pamiętam, ale wiem, że bardzo delikatne mięsko było; to był przysmak na szlacheckich stołach ;-)

Atan choróbsko jeszcze nie pokonane, ale pod kontrolą :tak:

nusia przechlapane masz z tą robotą. Mam nadzieję, że chociaż Franek będzie mieć dla CIebie litość

Madziorka super - kolejny siedzący maluch :-)
Ja czasem przewijam - zależy, bo nieraz pampek suchy, czasem przebieram koło 1/2 w nocy, kiedy indziej dopiero o 4, albo i dopiero o 7/8 (czyli zdarza się, że 12 h na jednej pieluszce). No i nieraz przebieram na śpiocha (czasem kończy się pobudką i cyc, a czasem operacja jest po cycaniu i wtedy śpi jak zabity, co nie znaczy, że czynność do łatwych należy). A jak się obudzi na jeść, to musi być JUŻ i nie ma mowy o czymkolwiek innym...


No to na mnie czas, bo przyda się porządnie wyspać - dla zdrowia.
I Wy śpijcie dobrze.
 
to Wasze dzieciaczki mają mocny sen, mojego łatwo wybudzić, a już przewinąć na śpiocha??:szok: nie z nim te numery. Ale wiecie co, mojego przewijam ok 8 i on ma mało w tej pieluszce- bardzo mało
 
Pola budzi się od mojego przekręcenia przez sen w łóżku - a ona w swoim łóżku!!! delikatne szurnięcie nogą czy szeptanie i Pola już ma oczy otwarte tak jak by w ogóle nie spała. Nie ma mowy o żadnym przewijaniu choćby pielucha miała eksplodować - przewijam tylko i wyłącznie rano po 8 odkąd skończyła dobry miesiąc.

Nusia współczuję tej pracy, wracajcie do polski bo nie warto :)

szczerze wam powiem że gdybym ja miała pracować tak że bym musiała wstawać przed 7 to bym chyba zrezygnowała - a raczej by mnie wywalili bo ja po prostu przed 8 chodzę jak zombi ! jak idę na 8 do pracy i mam 20 minut na dojazd to wychodzę o 7.40 a wstaję o 7.20 :) teraz z odprowadzeniem Bartka do przedszkola ( co wiąże się z pól godzinną walką żeby go ubrać i wyjść ) będzie mi straaaaaaaaaaaaaaasznie ciężko i myślę o napisaniu prośby do szefa żebym mogła pracować od 9 -17:)

Pola śpi i śpi od 20- miała jedną krótką pobudkę po 21 ale jakoś jeszcze śpi, ale już się boję co będzie dalej i lecę spać.
 
hej dziewczyny,

Oj musze ponadrabiać. :-)
Ja w weekend byłam na zajęciach. Bardzo mi sie podobało. Co prawda nie wiem czemu wszyscy się dziwią, że poszłam na studia na kierunek, który jest związany ze studiami, które skończyłam ok 10 lat temu i nic nie pamietam bo zawodowo poszłam w inna strone. :confused: No nic ich problem. Ja w końcu mam motywację żeby sobie rózne rzeczy poprzypominać i najlepsze jest to, że nie ma na tych studiach tych całych szalonych wykładów tylko prawie sama praktyka co nie ukrywam najbardziej mi sie spodobało.

Natulka cały weekend maltretowała tatusia...:-D, ale on nawet nie narzekał w końcu miał córcie najukochańszą tylko dla siebie.

Niedługo ponadrabioam to cosik popisze więcej póki co MAła znowu marudkuje bo stoi na głowie i nie wie co dalej ze soba począć. :-D

Nusia jejku ja Cię podziwiam dla mnie takie zmiany to byłaby ciężka przeprawa z samą sobą. Pewnie, że jak trzeba to sie człwoeik do wszystkiego poprzestawia tylko kurcze jaki porozbijany przez to chodzi.

Co do przewijania to ja tak jak Kasiulka juz od dawna nie przewijam w nocy. Dopiero jak rano Mała wstaje to tak ok. 6.00.

Dobrze reszte nadrobie póxniej bo już lament cięzki dobiega z kojca.
Miłego dnia.
 
Ostatnia edycja:
Dzien dobry:-)

Nefi - super ze powrót do "nauki" ci sie spodobał. JA okres studow bardzo mile wspominam, i choć studiowałam na prywtnej uczelni musilam ostro zakuwać, a mój maz na panstwowej i juz nie.

wiec spalam jakies 2 godzinki, i to nie byl mocny sen bo Franek marudzil. teraz popijam herbatke, maz dosypia z małym w łózku- mam nadzieje ze dociagna do 8.

Dla nianii wszytsko przygotowane:-) dzis znowu 7 godzin.JA poki co sie dobrze czuje, ale kryzys dopadnie mnie pozniej.

A co do pracy..... mam nadzieje ze juz coraz blziej naszego powrotu do Polski. Dobrze ze takie zmiany( do 24 i potem na 7) zazwyczaj tylko raz w tygodniu.
 
Witamy się i my, my dzisiaj od 6 już na nogach bo księżniczka postanowiła już wstać :/ ale nie dziwne jak ją już o 19 usypiałam bo marudziła i tarła oczy na maxa :/ ehhh u nas nocka należąca do ciężkich, non stop pobudki i to z płaczem, chyba znów zębiska dają o sobie znać :/ w dodatku jeszcze Roksanie charczy coś w gardle/nosie tak jakby jakaś "zalegająca flegma" mam nadzięję że wiecie o czym piszę, stary to bez trudu by to odkrztusił a takie małe ehhh, dzisiaj idę do apteki po katarek bo tą zwykłą fridą co się wciąga to sobie można... i mam w planach kupić inhalator (nebulizator) (może któraś ma i napiszę czy warto, czy coś pomaga itp?) i inhalować Roksane bo może to jej pomoże bo jako tako takiego kataru nie ma i nic jej z noska nie leci :/

póki co moje dziecko zajęte zabawkami więc mam chwilę czasu żeby coś napisać bo tak to księżniczka potrzebuje kompana do zabaw i nie potrafi sama się sobą zając :/

co do snu Roksanty to moja tak jak Kasiulki i Marii ma starsznie płytki sen i każdy szelest ją wybudza :/ my jeszcze śpimy z małą w pokoju bo mieszkamy u moich rodziców to jak Roksa już uśnie to musimy się ograniczać ale w miare rozsądku bo nie chcemy żeby właśnie się nauczyła spać jak jest idealna cisza no ale o przebraniu pieluchy w nocy nie ma nowy bo zaraz by się wybudziła i 2 godziny by nie spała :/ więc całą noc w 1 pieluszce a jak jej rano przebieram to istna bomba taka napakowana siusiami :))

nusia szczerze ci bardzo współczuję tą całą sytuają pracy :/ ja to chyba bym wykończyła się fizycznie i psychicznie i bym ładnie pisząc walnęła wszystkim i bym uciekła gdzieś daleko :p

Vill zdrówka, żeby Rafałka nic nie dopadło :)

Moja Roksana właśnie walczy z kablem do laptopa :/ i co więcej dziecku potrzeba do szczęścia? Kupić 2m kabla i nowych zabawek dziecku już nie trzeba :)
 
Kasiulka WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO
happy_birthday_photos.gif
Amandla jak było w zoooo ??

vill a chrupków kukurydzianych nie zjada ?? Owszem dużo trudniej jest coś zjeść niż tylko obślinić zabawkę ...ale może coś co lubi go zmotywuje ... Duszka też na początku tylko buzię otwierała a teraz jak jej położę chrupka na kocyku to tak pędzi do niego jakby co najmniej tydzień nie jadła :-D

Madziorka ja nie przewijam , ale Idula w nocy nie je więc rano pielucha nawet nie najgorzej wygląda :-)

Kasiulka kiedyś podawano małym dzieciom gołąbki , ale ja nie jestem przekonana co do wartości czy jakości takiego mięsa ... choć pewnie zdrowsze niż nafaszerowany kurczak :dry:

Maria nawet mi nie mów o wstawaniu po ósmej , bo ja to chyba mam wyjątkowe poranne ptaszki . Dziś Pan Borysław przyszedł o trzeciej w nocy i pyta się czy "wstawamy już ? " Światło zaświecone w pokoiku , spacyfikowałam go ale tylko na 20 minut bo potem przyszedł że znowu kulki latają ( co on ma z tymi kulkami ?? nie dość że latają to jeszcze parzą jak go dotkną ) Więc wpakował się do naszego , a wtedy to już nie takie dobre spanie jest , no i Ida od trzeciej chyba z piętnaście razy się budziła "na smoka" a o szóstej już oboje stwierdzili że dosyć tego dobrego . A ja nieprzytomna jestem na maksa ....
Jutro wracam do pracy ... i nie wiem jak to będzie jak oni tak będą szaleć w nocy

Last takie maluszki mają też powiększony trzeci migdał , który przy infekcji jeszcze bardziej się powiększa , on może powodować wrażenie zatkanego noska , bo rzeczywiście utrudnia oddychanie .
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ło matko kochana! Jaka produkcja! :)
Witajcie połikendowo!
A więc u nas wek, był meeeeega aktywny i towarzyski! Antek dość marudny, ale ogólnie znośny. A wczoraj małżon odkrył przyczynę maruderstwa... idzie górna jedynka (prawa), ło matko! Bez odpoczynku po między zębolami, jak wychodzą to niemal wszystkie na raz, tzn. jeden na tydzień :)
W środę przyjeżdża moja mama, rany julek, jak dawno jej nie widziałam z miesiąc normalnie ;/ ale pobędzie trochę ze mną i młodzieżą, bo małżon wyjeżdża na konferencję do karakowa ... szkoda mi, ale też cieszę się tak ja bym to ja miała jechać! Niech chłopak sobie ulży trochę i użyje bez dziecia, ale szkoda że nie mogę z nim pojechać ;( no ale cóż, jeszcze trochę!
A na 1 listopada jedziemy do świdwina, normalnie cieszę się jak szalona, że w końcu do mamowego domku pojedziemy :)
uffff...
A No i też mieliśmy w piątek dzień cycocholika ( a tak się stresowałam że chce mi się sam odstawić:), a tu normalnie tylko cyc i nic więcej. Ale już wczoraj nie chciał w dzień w ogóle, dopiero o 1 w nocy karmiłam go pierwszy raz!

co do nocnego przewijania, to ja od momentu kiedy Jontek źle sypiał i ja z nim spałam to przestałam mu pieluchę w nocy zmieniać, nawet jak ma na bąbolone masakrycznie, jemu to nie przeszkadza to mnie tym bardziej :) a że Antek też ma raczej skórę nosorożca, to i odparzeń nie znamy :)


Niusia
normalnie szacun! Na prawdę, ja bym pewno nie dała rady tak ciągnąć i chodzi mi głównie to zmianowy tryb!
Nefi superaśnie że masz wielką przyjemność z edukowania się! Normalnie pozazdrościć!
Madziorka gratuluję takich pięknych postępów u Adaśka! No a MAMA to już w ogólę :D

Nie pamiętam co ja tam miałam jeszcze pisać, ale obiecuję że już przynajmniej do środy będę na bieżąco :)

Chorowitym, zasmarkanym zdrówka życzę i zwyciężonej walki z chorobami!!

Edit: już sobie przypomniałam!!
Kasiulka wszystkiego najlepszego!!!
tort-urodzinowy1.jpg


Tymczasem...
 
Ostatnia edycja:
Do góry