reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pomocy! Ciąża po poronieniu

I pewnie będzie tak do końca ciąży... 🙁
A Ty już masz przy sobie swoje skarbka? 🥰
Ja jeszcze 2 tygodnie byłam pełna nadziei, bo beta rosła pięknie. Choć wiem, że prawidłowa beta jeszcze o niczym nie świadczy. A teraz jestem zrezygnowana i strasznie się boję 🙁
No niestety tak będzie. Wiem, że są osoby które dość beztrosko przechodzą przez ciążę ale ja bym tak nie potrafiła (nawet gdyby nie było realnego zagrożenia) 🙈
Tak, mam przy sobie i zaraz skonczy 1,5 roku ;) W ciąży są nerwy, przy porodzie są nerwy, a póżniej jeszcze większe nerwy 😅
Trzymam kciuki żeby wszystko było idealnie :) A który to dzisiaj tc?
 
reklama
No niestety tak będzie. Wiem, że są osoby które dość beztrosko przechodzą przez ciążę ale ja bym tak nie potrafiła (nawet gdyby nie było realnego zagrożenia) 🙈
Tak, mam przy sobie i zaraz skonczy 1,5 roku ;) W ciąży są nerwy, przy porodzie są nerwy, a póżniej jeszcze większe nerwy 😅
Trzymam kciuki żeby wszystko było idealnie :) A który to dzisiaj tc?
Jesteś szczęściarą, że masz już to za sobą 🙃🙂
U mnie to dopiero początek, 6tc2d 🙂
Ale jestem po 2 poronieniach, dlatego jestem taka przerażona 🙁 a dzisiaj jak na złość nie bolą mnie piersi 🙁
 
Jesteś szczęściarą, że masz już to za sobą 🙃🙂
U mnie to dopiero początek, 6tc2d 🙂
Ale jestem po 2 poronieniach, dlatego jestem taka przerażona 🙁 a dzisiaj jak na złość nie bolą mnie piersi 🙁
Słuchaj, będzie dobrze ❤ cokolwiek się wydarzy, nie masz na to wplywu, ja tez byłam wręcz chora przed każda wizytą, a kiedy plamilam w 10tc, miałam w poczekalni atak paniki i myślałam, że sie uduszę, takie "uroki" ciąży, że zawsze znajdzie się coś, co nas będzie stresować, chyba do samego końca :) już tylko dwie godziny, daj znać po !
 
Słuchaj, będzie dobrze ❤ cokolwiek się wydarzy, nie masz na to wplywu, ja tez byłam wręcz chora przed każda wizytą, a kiedy plamilam w 10tc, miałam w poczekalni atak paniki i myślałam, że sie uduszę, takie "uroki" ciąży, że zawsze znajdzie się coś, co nas będzie stresować, chyba do samego końca :) już tylko dwie godziny, daj znać po !
Wiem, że nie mamy na to wpływu.. i właśnie to jest najgorsze. Człowiek pózniej się dobija.. dlaczego to właśnie mnie to spotkało? Zresztą, ile można cierpieć... 🙁
Ale jestem negatywnie nastawiona 😏😏
 
Jesteś szczęściarą, że masz już to za sobą 🙃🙂
U mnie to dopiero początek, 6tc2d 🙂
Ale jestem po 2 poronieniach, dlatego jestem taka przerażona 🙁 a dzisiaj jak na złość nie bolą mnie piersi 🙁
Ile razy mnie nie bolały i za każdym razem panikowałam 🙈 jak krwawilam w 10tc to chcialam się jak najszybciej znaleźć w szpitalu..że nawet się nie spakowałam, stary później latał po najblizszych sklepach i kupował wszystko (włącznie z majtkami 🙈) 😅 teraz patrzę na to z pewnym dystansem ale wiem, że wtedy to były przeokropne emocje. Dzisiaj musi być u Ciebie dobrze! Już 13. Za 1.5h wizyta, szykuj się pomalutku :)
 
Wiem, że nie mamy na to wpływu.. i właśnie to jest najgorsze. Człowiek pózniej się dobija.. dlaczego to właśnie mnie to spotkało? Zresztą, ile można cierpieć... 🙁
Ale jestem negatywnie nastawiona 😏😏
Nie dziwię się wcale, to taki "przywilej" tych, które już nieco przeszły. Zwłaszcza że o poronianiach wciąż mowi sie mało i wiele kobiet myśli, że jak już zajdzie sie w ciążę, to najgorsze zostaje za nimi. A tymczasem zabawa dopiero sie zaczyna. Czekanie na pęcherzyk, na pierwsze bicie serduszka, na badania prenatalne i tak praktycznie do samego końca. I zawsze coś może pójść nie tak :(

Ale efekt końcowy jest tego warty i tego sie trzymajmy :)
 
Ile razy mnie nie bolały i za każdym razem panikowałam 🙈 jak krwawilam w 10tc to chcialam się jak najszybciej znaleźć w szpitalu..że nawet się nie spakowałam, stary później latał po najblizszych sklepach i kupował wszystko (włącznie z majtkami 🙈) 😅 teraz patrzę na to z pewnym dystansem ale wiem, że wtedy to były przeokropne emocje. Dzisiaj musi być u Ciebie dobrze! Już 13. Za 1.5h wizyta, szykuj się pomalutku :)
Mam nadzieję, że i mi będzie dane popatrzeć na to wszystko za kilka miesięcy z przymrużeniem oka, i że będę się z tego śmiała 😊🙂
Już się szykuję. Nie mogę się doczekać, a jednocześnie strasznie boję się tam iść...
 
Nie dziwię się wcale, to taki "przywilej" tych, które już nieco przeszły. Zwłaszcza że o poronianiach wciąż mowi sie mało i wiele kobiet myśli, że jak już zajdzie sie w ciążę, to najgorsze zostaje za nimi. A tymczasem zabawa dopiero sie zaczyna. Czekanie na pęcherzyk, na pierwsze bicie serduszka, na badania prenatalne i tak praktycznie do samego końca. I zawsze coś może pójść nie tak :(

Ale efekt końcowy jest tego warty i tego sie trzymajmy :)
Cierpimy i poświęcamy się właśnie dla tego efektu końcowego. Ja nam nadzieję, że za 1,5 h zobaczę swój efekt końcowy na ekranie usg 😊
 
reklama
Dziewczyny, przedstawiam Wam Moją Dzidzię z bijącym już serduszkiem 🥰🥰🥰
 

Załączniki

  • 516683EC-15B6-4170-B03E-33A03DC1CEDA.jpeg
    516683EC-15B6-4170-B03E-33A03DC1CEDA.jpeg
    564,4 KB · Wyświetleń: 102
Do góry