reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Porod sn ze znieczuleniem.

Miałam swój plan porodu, który znał też mąż i trzymaliśmy się go. Natomiast znieczulenie jest w tym szpitalu bezproblemowe - położna pytała mnie o nie już jak jechałyśmy windą na salę porodową więc jak tylko można było je podać to od razu przyszedł anestezjolog. Ogólnie obchodzono się tam ze mną jak z jajkiem, w całym porodzie uczestniczył też lekarz, wtedy ordynator tego szpitala - być może dlatego, że był to naturalny po cesarskim cięciu :)
zazdroszczę.
 
reklama
Ja rodziłam z polozna której usługi wykupiłam i to był mój najlepszy wydatek w życiu. Baaaardzo mi pomogła, była na każde moje zawołanie. Od razu powiedziałam że chce znieczulenie kiedy tylko będzie można i jak zaczęło boleć to zapytałam czy już można, a ona zbadała mnie, powiedziała że no w sumie prawie ale już zawoła anastezjologa bo też chwila minie zanim przyjdzie 😜 sam poród super, poszło mega szybko bez żadnych komplikacji czy szycia, zawsze się pytała czy mi dobrze, czy wygodnie, czy może chce zmienić na taką lub taką pozycję itd. Po porodzie skombinowala mi nawet obiad z kuchni heh a była 3 nad ranem😜 (ja z cukrzycą na insulinie to cały dzień nie mogłam nic jeść), później jak leżałam juz w sali poporodowej to do mnie często zaglądała i załatwiła szybkie przejście na drugi oddział (przyszłam ostatnia, były jeszcze 3 inne dziewczyny i po 3h już mnie przeniosła ). Także patrząc na to wstecz: polecam jak najbardziej
 
Miałam swój plan porodu, który znał też mąż i trzymaliśmy się go. Natomiast znieczulenie jest w tym szpitalu bezproblemowe - położna pytała mnie o nie już jak jechałyśmy windą na salę porodową więc jak tylko można było je podać to od razu przyszedł anestezjolog. Ogólnie obchodzono się tam ze mną jak z jajkiem, w całym porodzie uczestniczył też lekarz, wtedy ordynator tego szpitala - być może dlatego, że był to naturalny po cesarskim cięciu :)
Znieczulenie miałaś do końca ? Na parte też?😅
 
Miałam swój plan porodu, który znał też mąż i trzymaliśmy się go. Natomiast znieczulenie jest w tym szpitalu bezproblemowe - położna pytała mnie o nie już jak jechałyśmy windą na salę porodową więc jak tylko można było je podać to od razu przyszedł anestezjolog. Ogólnie obchodzono się tam ze mną jak z jajkiem, w całym porodzie uczestniczył też lekarz, wtedy ordynator tego szpitala - być może dlatego, że był to naturalny po cesarskim cięciu :)
Kurczę zazdroszczę takiego komfortu😊 u nas w szpitalu też bez problemu dają ale tylko do partych 😒 więc zastanawiam się jak to załatwić, żeby było do końca 🤣
 
Dużo zależy od szpitala. Sa szpitale w ktorych jedyna specjalizacja jest ginekologia porody itp i tam anestezjolog jest non stop. Moze podac znieczulenie. A sa szpitale gdzie oddzialow jest full i jak anestezjolog ma innego pilnego pacjenta to nie pojdzie na ginekologie znieczulac porodu. Warto wcześniej dowiedziec sie jaki mamy szpital, jak wygląda mozliwosc podania znieczulenia. By sie niemiło nie rozczarować. Położna dedykowaną jak najbardziej polecam.
 
Znieczulenie miałaś do końca ? Na parte też?😅

Tak :)
Nie jestem lekarzem - ale miałam cały czas taki jakby wenflon na plecach i anestezjolog mi dokładał kiedy chciałam. Nie wiem jednak czy do końca było to dobre - bo miałam bardzo długą fazę parcia (nie pamiętam ile, ale jak kogoś bardzo interesuje mogę sprawdzić w książeczce) gdyż nie do końca wiedziałam kiedy mam przeć i nie mogłam się zbytnio zgrać z położną. A po znieczuleniu nie jest już tak prosto o pozycje wertykalne. Ogólnie marzy mi się trochę poród w Domu Narodzin, albo po prostu we własnym domu, ale raczej przez to pierwsze cc, mała szansa żeby ktoś dał mi taką możliwość.

Dodam, że akurat mój szpital to dość duży moloch w Warszawie, nie zamierzałam tam rodzić ale na innych się wkurzyłam i przyszłam tam totalnie z ulicy, randomowo. Wizualnie odstrasza, ale tyle miłości co tam to ja nie dostałam nigdy ;)
 
A u
Ja rodziłam z polozna której usługi wykupiłam i to był mój najlepszy wydatek w życiu. Baaaardzo mi pomogła, była na każde moje zawołanie. Od razu powiedziałam że chce znieczulenie kiedy tylko będzie można i jak zaczęło boleć to zapytałam czy już można, a ona zbadała mnie, powiedziała że no w sumie prawie ale już zawoła anastezjologa bo też chwila minie zanim przyjdzie 😜 sam poród super, poszło mega szybko bez żadnych komplikacji czy szycia, zawsze się pytała czy mi dobrze, czy wygodnie, czy może chce zmienić na taką lub taką pozycję itd. Po porodzie skombinowala mi nawet obiad z kuchni heh a była 3 nad ranem😜 (ja z cukrzycą na insulinie to cały dzień nie mogłam nic jeść), później jak leżałam juz w sali poporodowej to do mnie często zaglądała i załatwiła szybkie przejście na drugi oddział (przyszłam ostatnia, były jeszcze 3 inne dziewczyny i po 3h już mnie przeniosła ). Także patrząc na to wstecz: polecam jak najbardziej
A rozmawiałaś z nią przed porodem czego oczekujesz? 😊 ochrona krocza jak i znieczulwnie do końca porodu? 😅
 
A ja miałam bóle krzyżowe. I nawet znieczulenie podane o czasie nie miało na nie wpływu. Bolało mocno. Myślałam, że kręgosłup mi pęknie...
 
A u
A rozmawiałaś z nią przed porodem czego oczekujesz? 😊 ochrona krocza jak i znieczulwnie do końca porodu? 😅

Oczywiście, jest taka rozmowa przed porodem, położna spisuje cały plan porodu itp.
Ja miałam poród indukowany w 38tc, leżałam na oddziale najpierw i miałam ciągle kontakt ze swoją położną przez ten czas.
 
reklama
Oczywiście, jest taka rozmowa przed porodem, położna spisuje cały plan porodu itp.
Ja miałam poród indukowany w 38tc, leżałam na oddziale najpierw i miałam ciągle kontakt ze swoją położną przez ten czas.
Właśnie mam okazję skorzystać z opieki bardzo mlodej położnej, która nie nacina rutynowo😊 zastanawiam się wlas nie w tej kwestii zniwczulenia, żeby było dobrze i nie skończyło się na partych 🤯
 
Do góry