jeśli chodzi o cc to jedna z Was pytała czy operacja jest we własnej koszuli nocnej, otóż na stół operacyjny trafiasz naga... zupełnie naga... przechodzisz sobie z sali porodowej do operacyjnej w swojej koszuli i odrazu położna pomaga Ci zdjąć koszulkę nocną, pantofle i wykonują znieczulenie... Ponownie ubierają Cię w Twoją koszulę gdy już jesteś na sali... Położne bardzo pomagają...
co do traktowania pacjentek, które nie mają prowadzącego lekarza z żeromskiego napiszę tyle, że ja miałam swoją lekarkę z żeromskiego i to był świetny wybór. Lekarka co chwilę przychodziła do mnie, była bardzo zainteresowana jak się czuję, tak samo jak nie dostałam od razu maleństwa (2 h był w inkubatorze) to ona wszystkiego się dowiedziała dlaczego mały jest w inkubatorze i sama przywiozła mi synka... Myślę, ze lepiej jest jak masz swojego lekarza z Zeromskiego bo nawet jak masz poród sn to gdy rodzisz twój lekarz dzwoni do położnych, zapowiada, że taka i taka pacjentka jedzie rodzić, że to jej pacjentka i prosi o super opiekę...
nie ma co porównywać... wiadomo, że lepiej jak masz swojego człowieka....