Nafoczka, jak dobrze doczytałam, gratuluję :-)
Doris, nie martw się. Jeżeli jest konieczne, to usg możesz mieć codziennie! A z Maluchem nic się nie stanie.
Z Maciejem, po odejściu wód, najpierw miałam codziennie przez tydzień, później 3 razy w tygodniu, a potem raz w tygodniu i nic Mu przez to się nie stało, także spokojnie :-)
A tak w ogóle, to witam.
Miałam wczoraj wizytę na Borowskiej. Póki co Eliasa wstrzymałam i pojechałam do poradni przyszpitalnej.
Lekarz na którego trafiłam był nieźle wkur…na mojego gina. Stwierdził, że jest takim samym specjalistą jak on i jeżeli się nie zna, to powinien zmienić zawód i rowy kopać.
Przeprowadził baaaardzo długi wywiad, zbadał, zrobił usg.
I dostałam skierowanie na HSC.
Stwierdził, że wcale nie musiało się tak stać przez mutację Mthfr.
Po pierwszym porodzie wspomnieli mi o dwuroznej macicy, ale żaden gin u którego byłam wcale się tym nie przejął w przeciwieństwie do wczorajszego. I z tego co widziałam na skierowaniu podejrzewa także przegrode...
Zalamka! Bo ciągle po Macieju mówiłam o tej cholernej macicy...
Na koniec pytając o ewentualną ciążę i leki lekarz powiedział, najpierw znajdzmy przyczynę...
To tak w skrócie, gdyż zaraz uciekam zrobić cytologię, gdyż muszę mieć aktualną.
Pozdrawiam