Witam Was wszystkie i przepraszam za długą nieobecność

Czytałam forum na bieżąco i kibicowałam wszystkim cały czas
Gratuluje brzuchatkom

Tyle nowych przyszłych mam na forum, że nie sposób wymienić

Cieszę się bardzo
U nas wszystko w porządku

Dzisiaj będzie już 19tyg 1d

Odkąd maleństwo puka w brzuchu i daje znać, że Wszystko ok jestem o wiele spokojniejsza. Od 30.04 jestem "na urlopie" u rodziców i tym bardziej nie ma tu nastroju na rozmyślania i niepokoje

Do domu wracam za tydz, potem 19 wizyta kontrolna i ... powrót do pracy niestety.. NIe wiem jak po tylu miesiącach byczenia się dam sobie radę

Połówkowe prenatalne mamy 26 maja ..
Lekarz w 17tyg kazał odstawić mi duphaston, ale tak szczerze zmniejszyłam tylko do 2x1 i odstawiłam 2 dni temu.. Bałam się będąc 200km od domu zmieniać leczenie.. Za tydz prawdopodobnie kończę też luteinę. Z probiotyków to prawie od samego początku biorę Lacibios doustnie ( ale nie codziennie bo zapominam

i używam płynu z pharmacerisu dla kobiet w ciąży i jest ok póki co.. Kwasy DEHA z pregny. (1 kaps na dobę bo w femibionie 2 też są)
Od 13tyg2d nie mieliśmy żadnych niepokojących sytuacji (odpukać) poza jedną ...
W 16tyg kiedy wkładałam luteinę "zniknęła" mi szyjka!

to był 1-wszy dzień świąt, przyjechali rodzice (mama jest straszną panikarą) i jak tylko wyszli do kościoła pojechaliśmy na ostry dyżur. Jakaś baba w rejestracji zapytała z czym i do kogo (powiedziałam że 16tydz i że mam napięcie w dole brzuch bo czekając w kolejce nie chciałam zwierzać się 20 osobom), zadzwoniła do dyżurnego a ten na to że albo do przyjęcia na oddział albo do domu i przyjąć jutro! Tak się wkurzyłam, że prawie się rozpłakałam.. Mąż powiedział tej babie, że pracujemy w tym samym zawodzie i że obowiązkiem lekarza przed przyjęciem na oddział jest zbadanie pacjenta więc nalegamy jednak na to żeby pan doktor zszedł. Zbiegł odrazu i był przemiły... Straszne chamstwo... Szyjka oczywiście się znalazła i była ok, później na kontroli u mojego gin też było ok, ale ciągle mam wrażenie , że jest jakaś krótsza.. no cóż.. do przyszłego poniedziałku muszę wytrzymać..
Poza tym to słodkie nudy i oby tak dalej

wszystkim Wam też tego życzę
P.S. Jedna z nas- Lora, pisała o nieprawidłowym badaniu pranatalnym a później już się nie odzywała.... Może któraś z Was wie co u niej słychać? strasznie mocno trzymam za nią kciuki...
ZULA Tobie szczególnie gratuluję..

TRUSKAWKO jesteś chyba najbardziej pozytywną osobą na tym forum

Życzę Wam wszystkiego najlepszego, żebyście już bardzo niedługo byli we troje i żebyś nigdy nie straciła tego optymizmu i radości
