reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

dziewczyny ja już nie wiem o co chodzi..
przypomnę swoją historię: w maju poroniłam swoją pierwszą ciążę w 9tyg(zarodek sie zatrzymał na 6,5tyg)
odczekalismy miesiąc, zaczęłam brać duphaston od 16dnia cyklu i przed odtswieniem zrobiłam bete z krwi wyszła dodatnia, na początku rosła a potem spadła, było po wszystkim.
Teraz znowu(miesiąc później) powtórka z rozrywki.. zaczęły boleć mnie piersi, myślałam że to przez duphaston ale zrobiłam test i pozytywny choć kreska blada, po dwóch dniach powtórzyłam test, juz ujemny i zaczynam plamić...
robiłam badania immunologiczne tj białko s białko c, antykoagulant tocznia, przeciwciała kardiolipinowe i b2 glikoproteinie (wszystko ok).
ana2 wyszło dodatnie (miano 1:640) więc zrobiłam ana3 a tam wszystko ujemne... niedługo mam wizytę u genetyka bede robić kariotypy..
Ja juz nie wierzę że to przypadek ze tracę ciążę, duphaston też nie pomaga, boje się że to coś z genetyką i że nigdy się nie uda [emoji25]
usiłuje nadrobić wszystko bo bardzo długo mnie tu nie było i teraz trafiłam na Twój post. Nie, to nie przypadek. Tez tak miałam,ze moja pierwsza ciąża utrzymała się dłużej (poronienie zatrzymane 9t5d) zarodek niecałe 9. Potem zaraz byłam w dwóch ciążach biochemicznych. Okazało się mnóstwo rzeczy m.in.ze nie wytwarzam przeciwciał hamujących chroniących zarodek. Polecam skonsultować się z prof Malinowskim, doc Pasnikiem, prof Sacha lub dr Sydorem. Oni Ci pomogą, i raczej do czasu badań nie ryzykować starań.
 
reklama
dziękuję Ci bardzo za odpowiedź.
czy Tobie udało sie znaleźć przyczyny i donosić ciążę? Bo ja raczej jestem zrezygnowana i nastawiam się na najgorsze
usiłuje nadrobić wszystko bo bardzo długo mnie tu nie było i teraz trafiłam na Twój post. Nie, to nie przypadek. Tez tak miałam,ze moja pierwsza ciąża utrzymała się dłużej (poronienie zatrzymane 9t5d) zarodek niecałe 9. Potem zaraz byłam w dwóch ciążach biochemicznych. Okazało się mnóstwo rzeczy m.in.ze nie wytwarzam przeciwciał hamujących chroniących zarodek. Polecam skonsultować się z prof Malinowskim, doc Pasnikiem, prof Sacha lub dr Sydorem. Oni Ci pomogą, i raczej do czasu badań nie ryzykować starań.
 
dziękuję Ci bardzo za odpowiedź.
czy Tobie udało sie znaleźć przyczyny i donosić ciążę? Bo ja raczej jestem zrezygnowana i nastawiam się na najgorsze
właśnie doczytałam że masz synka a więc dajesz mi nadzieję [emoji846] w ciąży byłaś obstawiona lekami, i jeśli tak to jakimi? i czy prof Malinowski robił Ci szczepienia?
 
Hej Kochane...
Potrzebuje od Was pomocy. Opisałam moja historię już na innym wątku ale może Wy mi coś podpowiecie.
Jestem w tym roku już po ciąży biochemicznej i pozamacicznej. Obie oczyszczone same bez szpitala i zabiegu. Obie na bardzo wczesnym etapie.
Ten cykl byl pierwszym , w którym chcieliśmy ponownie spróbować. Owulację była prawdopodobnie 21.09
4.10 dostałam wydawało mi się normalna @, w terminie. Trwała 5 dni. Dzień wcześniej czyli 3.10 zrobiłam badanie beta żeby na pewno potwierdzić lub wykluczyć ciążę, wynik 1.25.
Uznałam że nie ma ciąży. W międzyczasie chorowałam i brałam leki przeciwgrypowe, aktualnie czekam na wyniki covid.
5 dni temu dostałam plamienia, z czasem przybrało kolor lekko brązowy. Nie jest tego dużo ale coś mnie zaniepokoiło i zrobiłam test ciążowy. Wyszła bardzo blada kreska.
Nie mogę iść na betę bo jestem na kwarantannie, lekarz telefonicznie powiedział że mam zrobić najszybciej jak się da i się nie denerwować. Oczywiście nie mam nadzieji że tym razem będzie dobrze.
Choruje na Hashimoto - wyniki wyrownane
Trombofilia prawdopodobnie wykluczona
Zespół antyfosfolipidowy raczej też
Potwierdzona mutacja MTHFR i homocysteina na poziomie 15.

Jakie badania mogę jeszcze wykonać ? Czy któraś z Was miała podobna sytuacja jak powyżej opisałam ?
Jestem już w rozsypce ...😢
 
Hej Kochane...
Potrzebuje od Was pomocy. Opisałam moja historię już na innym wątku ale może Wy mi coś podpowiecie.
Jestem w tym roku już po ciąży biochemicznej i pozamacicznej. Obie oczyszczone same bez szpitala i zabiegu. Obie na bardzo wczesnym etapie.
Ten cykl byl pierwszym , w którym chcieliśmy ponownie spróbować. Owulację była prawdopodobnie 21.09
4.10 dostałam wydawało mi się normalna @, w terminie. Trwała 5 dni. Dzień wcześniej czyli 3.10 zrobiłam badanie beta żeby na pewno potwierdzić lub wykluczyć ciążę, wynik 1.25.
Uznałam że nie ma ciąży. W międzyczasie chorowałam i brałam leki przeciwgrypowe, aktualnie czekam na wyniki covid.
5 dni temu dostałam plamienia, z czasem przybrało kolor lekko brązowy. Nie jest tego dużo ale coś mnie zaniepokoiło i zrobiłam test ciążowy. Wyszła bardzo blada kreska.
Nie mogę iść na betę bo jestem na kwarantannie, lekarz telefonicznie powiedział że mam zrobić najszybciej jak się da i się nie denerwować. Oczywiście nie mam nadzieji że tym razem będzie dobrze.
Choruje na Hashimoto - wyniki wyrownane
Trombofilia prawdopodobnie wykluczona
Zespół antyfosfolipidowy raczej też
Potwierdzona mutacja MTHFR i homocysteina na poziomie 15.

Jakie badania mogę jeszcze wykonać ? Czy któraś z Was miała podobna sytuacja jak powyżej opisałam ?
Jestem już w rozsypce ...😢
Zapomniałam dodać że drożność jajowodów też miałam robiona - oba drożne.
 
Hej Kochane...
Potrzebuje od Was pomocy. Opisałam moja historię już na innym wątku ale może Wy mi coś podpowiecie.
Jestem w tym roku już po ciąży biochemicznej i pozamacicznej. Obie oczyszczone same bez szpitala i zabiegu. Obie na bardzo wczesnym etapie.
Ten cykl byl pierwszym , w którym chcieliśmy ponownie spróbować. Owulację była prawdopodobnie 21.09
4.10 dostałam wydawało mi się normalna @, w terminie. Trwała 5 dni. Dzień wcześniej czyli 3.10 zrobiłam badanie beta żeby na pewno potwierdzić lub wykluczyć ciążę, wynik 1.25.
Uznałam że nie ma ciąży. W międzyczasie chorowałam i brałam leki przeciwgrypowe, aktualnie czekam na wyniki covid.
5 dni temu dostałam plamienia, z czasem przybrało kolor lekko brązowy. Nie jest tego dużo ale coś mnie zaniepokoiło i zrobiłam test ciążowy. Wyszła bardzo blada kreska.
Nie mogę iść na betę bo jestem na kwarantannie, lekarz telefonicznie powiedział że mam zrobić najszybciej jak się da i się nie denerwować. Oczywiście nie mam nadzieji że tym razem będzie dobrze.
Choruje na Hashimoto - wyniki wyrownane
Trombofilia prawdopodobnie wykluczona
Zespół antyfosfolipidowy raczej też
Potwierdzona mutacja MTHFR i homocysteina na poziomie 15.

Jakie badania mogę jeszcze wykonać ? Czy któraś z Was miała podobna sytuacja jak powyżej opisałam ?
Jestem już w rozsypce ...😢
Przykro mi z powodu Twoich strat. A obecna sytuacja tez nie do pozazdroszczenia-ze względu na kwarantannę. Człowiek uziemiony...bez opieki lekarskiej-jakaś padaka.
Myślę, że brakuje Ci immunologicznych badań.
 
Przykro mi z powodu Twoich strat. A obecna sytuacja tez nie do pozazdroszczenia-ze względu na kwarantannę. Człowiek uziemiony...bez opieki lekarskiej-jakaś padaka.
Myślę, że brakuje Ci immunologicznych badań.
A mogłabym prosić o podpowiedź jakie to są badania ? W internecie jest tyle informacji , że trudno połączyć mi to w całość
 
Zapomniałam dodać że drożność jajowodów też miałam robiona - oba drożne.
Jeżeli tak wcześnie tracisz ciąże, to może to być problem z immunologią. U mnie tak było. W zeszłym roku dwie straty, biochemiczna i puste jajo. Wcześniej w 13 tc. W obecną ciążę zaszłam, gdy teoretycznie nie miałam owulacji, brałam antybiotyk na bakterie i do tego miałam infekcje wirusową. Test wyszedł mi pozytywny już w 21 dc. Jeżeli masz covid i jesteś w ciąży to badania immunologiczne w tym momencie nie będą raczej miarodajne i na część wyników zbyt długo się czeka. Jeżeli okaże się, że jesteś zdrowa, może warto, żeby lekarz wprowadził encorton. Niektórzy lekarze po stratach na wszelki wypadek dają zestaw heparyna, acard, steryd, żeby zabezpieczyć zarodek.
Na wysoką homocysteinę, jeżeli same metyle nie dają rady polecam TMG. Mi pięknie zbiło z 13 do 5.
Z badań immunologicznych ja robiłam KIR, ANA, IMK (subpopulacje limfocytów z ocena komórek NK), test cytokin TH1/TH2.
Trzymam kciuki!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny mam badania od imunologa powiedzial że mam zespół antyfosfolipidowy. Wypowie się jeszcze jakaś mądra głowa o moich badaniach ? Zobacz załącznik 923748Zobacz załącznik 923749
dzień dobry, na tym atpku jestem od 2 tygodni kiedy to poroniłam, w czerwcu puste jajo płodowe, a teraz było już serdeuszko :(. Czytam wyrywkowo niektóre strony wątku, ale nie jestem w stanie przebrnąć przez tyle stron i nie wiem co powinnam zrobić na początku. jakie badania, gdzie? Moja ginekolog skierowała mnie do hematologa żeby rozpoznał czy nie mam zespołu fosfolipidowego. Wizytę mam w ramach pakietu PZU, więc wszystkie zlecone badania i tak będę musiała robić prywatnie. Poradźcie mi proszę, czy na wizytę do hematologa powinnam już mieć wyniki badań? Czy badania o których piszesz to badania z krwi??
 
Do góry