reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Misiejku dziwne bo mi wlasnie powiedziala ze jak tylko zajde w ciaze to mam do niej przyjechac z wynikiem insuliny, bhcg i progesteronu, ale ja sobie sama dla sprawdzenia zrobilam po 3 tyg brania 2X500 i z 9,5 spadła na 3,5 ale tak sie zastanawiam bo biore nadal -juz sie dobrze czuje organizm sie przyzwyczail ale ten prof co teraz bylam mowi ze moge brac tylko do ciazy a endo twierdzi, ze skoro cykle regul, w ciaze zaszlam sama to wedlug niej w ogole nie powinnam brac:/ a no i schudłam chyba z 5-6 kg bez diety bo jakos nie moge sie zabrac za ta o niskim IG ale staram sie ogolnie jesc zdrowiej, i troche mniej i tyle, ja ciągle czekam na to LCT a w przyszlym tyg jade do Łodzi z wynikami do prof-chociaz watpie zeby nagle cos innego wymyslil:/
Magda ciekawa jestem Twojej wizyty u Jerzak ale Ty chyba juz bylas u niej czy nie?
 
reklama
Joanna - jestem pacjentką prof. . W stopce mam jej zalecenia.
Teraz jadę ze względu na to, że od 3m-cy nie udaje się nam zajść a zawsze załapywało od razu.
Leki od profesor przepisuje mi mój ginekolog.Dlatego nie jeżdżę do niej na bieżąco.
Sama dołożyłam sobie encorton w razie ciąży - tak na wszelki wypadek, bo nie mam przeciwciał.
Teraz jadę do niej z za niskim estradiolem po owulacji. Liczę na jej pomoc w tym temacie, bo mój gin machnął na to ręką.
 
Witajcie, napisałam ten post również w wątku "ciąża po poronieniu" ale piszę i u Was, bo tutaj często piszecie a ja tak potrzebuję odpowiedzi na moje pytania...

Jeszcze miesiąc temu byłam taka szczęśliwa widząc dwie kreseczki na teście, potem pięknie rosnąca beta, pierwsze usg piękny pęcherzyk ciążowy, drugie usg - jest serduszko, trzecie usg - bije pięknie, miarowo...
13 maja, jadę na usg kontrolnie, sprawdzić czy wszystko dobrze, bo następnego dnia mam wrócić po urlopie do pracy. Nie ma akcji serca, lekarz ma bardzo stare usg, jadę więc do swojego gina - wyrok SERDUSZKA BRAK, NIE MA - JEST TYLKO CISZA. byłam w ciąży 7 tyg i 3 dni, wzrost zarodka wskazuje na 7 tyg 3 dni - serduszko musiało przestać bić w tym dniu.
To co dalej się dzieje widzę jak przez mgłę - jadę do szpitala, kolejne usg - WYROK, pobierają mi krew, każą przyjechać rano na czczo, nie wiem jak wróciłam do domu, rano tabletki dopochwowo, zabieg, ŁZY, ŁZY, ŁZY
Co było nie tak????? Czemu???????????????????? Może coś źle zrobiłam, przecież to moja czwarta ciąża, zawsze wszystko było idealnie!
Nie mam już dzidzi, tylko ANIOŁKA W NIEBIE i nie mogę się z tym pogodzić, Boże, czemu to tak boli??????

Nie puścili mnie wczoraj do domu, bo za mocno krwawiłam, wyszłam dziś ale brzuch mnie boli czasami tak skurczowo. Czy to normalne? Ile tak będzie? Kiedy przyjdzie @? Ile będzie trwało krwawienie/plamienie?
Dziewczyny Wy już to przeszłyście, napiszcie jak dać radę? Jak żyć? Jakie mam badania zrobić? Kiedy można się starać? Mi lekarz powiedział, że po 2 miesiącach....
Proszę powiedzcie....
 
Doris Witaj. Po zabiegu normalne jest krwawienie, nie wiem kiedy przjdzie 1 @ po zabiegu bo to róznie bywa,pamietam że bolał mnie brzuch po zabiegach.bardzo mi przykro ze Cie to spotkało.
Nikt nie odpowie na to pytanie keidy możesz sie starać.Jedne nie doczekały sie pierwszej @ a inne musza odczekac dłuższy czas.Lekarz musi ci wszytsko wytłumaczyć. Tak samo badania. CZy zgodziłaś sie na badanie maleństwa.
Pamietaj że masz prawo pochowac swe maleństwo.
tutaj masz link do https://www.babyboom.pl/forum/poronienia-f33/badania-po-poronieniu-17666/ które dziewczyny zrobiły żeby było łatwiej szukać
i tutaj napewno bardzo pomogą Ci dziewczyny które przeszły to samo co ty https://www.babyboom.pl/forum/poronienia-f33/ciaza-po-poronieniu-3780/index13496.html
 
Doris witaj, po zabiegu krwawienie trwa różnie - czasem tydzień, czasem dwa a czasem plami się jeszcze dłużej. Bywa i tak że są dni kiedy nie plamisz/krwawisz w ogóle a potem nagle się zaczyna. Ból też rożnie występuje, mnie ostatnio bolał np po samym zabiegu, potem 2 dni ciszy i znowu ból i to taki spory. Kiedy @ przyjdzie też nie wiadomo, u mnie to było ok. 35 -40 dni po zabiegach. Co do starań - ok. 3 cykli trzeba poczekać, czasem lekarze zalecają dłużej...
To Twoja 4 ciąża , rozumiem że 3 poprzednie były bezproblemowe?? Widzisz, my tutaj jesteśmy trochę "skrzywione" na punkcie badań, gdybym miała podać Ci listę tego co robiłam to wiem że i tak nie zrobiłabyś ich bo o większości nawet nie słyszałaś jak ja kiedyś. Decyzja należy do Ciebie co dalej, jesli miałabym Ci radzić to na Twoim miejscu przebadałabym tylko tarczycę dokładnie i porobiła wymazy na bakterie i wszystkie choroby zakaźne. Jeśli Twoje poprzednie ciąże były bezproblemowe a Ty bez problemu zachodziłaś w ciażę to trudno mówić tu o problemach typu immunologicznego. Jeśli nie przebadałaś kosmówki po poronieniu to być może nie poznasz odpowiedzi na pytanie - dlaczego. Może to była wada genetyczna?? Może zły podział komórek podczas podczas zapłodnienia?? Może słabe serduszko??
Teraz masz czas na rozpacz, ona jest normalna. Będziesz przechodzić poszczególne stadia jak podczas żałoby, bo to jest żałoba. Pewnie nigdy nie zapomnisz ale nauczysz się żyć z tą świadomością i nie płakać na każde wspomnienie. Wszystko wymaga czasu, prawdą jest że leczy rany....Trzymaj się ciepło:)

Kaira to Twoja panna już duża!!! No to teraz odetchnij z ulgą, już niedługo:-) I powiem Ci że zazdroszczę - chciałabym już być na takim etapie.

Neli ale fajnie że za taką cenę już wszystko wiesz:) Gratuluję dziewczynki, w ogole teraz większość jest dziewczynek, moje 3 koleżanki są w ciąży i u nich już na pewno dziewczyny hehehe. A u mnie jeszcze nie do końca potwierdzone.
 
Ostatnia edycja:
Enya...bardzo dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedź, widzę, że masz ogromną wiedzę na ten temat.
Co do badań wiem, że mam zbadać toxo IGg, Igm, jeśli chodzi o cytomegalię to chyba nie, bo trzy lata temu w poprzedniej ciąży miałam badaną i wyszło, że kiedyś przechodziłam i mam już odporność. Tak?
Jeśli chodzi o tarczycę to przed tym co się stało zdążyłam zrobić TSH i wyszło prawidłowe więc lekarz nie kazał mi robić innych badań tarczycowych
Za 3 tygodnie mam odebrać wyniki badań hist-pat., czy to chodzi o te badania kosmówki??? Jakie badania odnośnie chorób zakaźnych zrobić? i Jakie wymazy? Tak bym chciała, żeby to nigdy się nie powtórzyło!!!!!
Jeśli chodzi o serduszko, czy wady genetyczne - nie wiem ale dzidzi rozwijała się prawidłowo, serduszko biło miarowo, zaczęło bić wtedy kiedy powinno, dzidzia rosła...aż nagle już nie biło :-( :-( :-(

Kaira...i Tobie też dziękuję za cenne wskazówki, za 3 tyg mam odebrać wynik badania hist.-pat ale lekarz powiedział, że pewnie nic nie wniesie, tak bardzo mi źle!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Doris badanie histopatologiczne nic nie wniesie tak naprawdę - robi się je w celu sprawdzenia czy nie ma zaśniadu graniastego i tyle. Badanie kosmówki jest drogie i robisz je prywatnie. Ja robiłam z 4 razem i też niewiele wniosło bo ciąża miała wadę genetyczną.
Wymaz z szyjki macicy zrób pod kątem mycoplasmy i ureoplasmy ( dziadostwo nie zawsze daje objawy a powoduje poronienia). Dodatnie Igg CMV faktycznie daje Ci odporność na przechorowanie. Badanie tarczycy nie kończy się na samym TSH, badasz też FT3,FT4, antyTG i antyTPO.
 
Doris Zbadalbym morfolog mozna na internecie obtym poczytac i zakupic ie wymazy tak jak enya plus zwykly co wyhoduja cytomegalia toxo morfologia rozmaz krwi.
Progesteron i zespół antyfosfolipidowy.
Ile masz lat?
Wiem ze jest ci ciężko musisz sobie dac czas na zalobe stratę i walczyć od nowa.
Enya chwilke i ty będziesz na moim miejscu zobaczysz jak to przeleci a jal zaczniesz urzadzanie domu to bedzie moment jak bedziesz na porodowce :)
 
Kaira, mam 38 lat, nigdy nie miałam problemów z ciążą, z donoszeniem, nie miałam poronień, a teraz to co się stało załamało mnie totalnie, w tej chwili nie potrafię sobie z tym poradzić...:-(
 
reklama
Kaira widzisz problem polega na tym że my w momencie mojego porodu będziemy prawdopodobnie na walizkach:baffled: Z obecnego mieszkania musimy się wyprowadzić bo się nie pomieścimy a nowego nie zdążymy tak wykończyć żeby była kuchnia i łazienka (niestety kasa nas blokuje). No i problem bo owszem mamy gdzie mieszkać, u moich rodziców w nowym mieszkaniu ale tam też wypasu nie będzie bo 39 m kw. i jakoś musimy sie zagnieść. Tylko jak znowu pomieścić łóżeczko, wózek, gdzie ulokować naszą córkę, jak wstawić jej biurko przy tym żeby mogła lekcje odrabiać. No ciężko będzie... Zobaczymy.
 
Do góry