reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienie - ile mozna czekac?

reklama
Przy ostatnim poronieniu nie miałam żadnych skurczów ani większego bólu. Po 3-4 dniach od odstawienia leków zaczęłam delikatnie krwawić, aż doszło do poronienia. U mnie była to starsza ciąża.
Tak, jak piszą dziewczyny - jeśli w czasie wskazanym przez lekarza nie nastąpi poronienie, musisz iść do szpitala. W przeciwnym razie może wdać się zakażenie, które może być tragiczne w skutkach.
W szpitalu, w pierwszej kolejności, zastosują farmakologiczna indukcję poronienia.
Do łyżeczkowania wcale nie jest potrzebne znieczulenie ogólne - wystarczy sedacja i znieczulenie miejscowe.
Nie wiedziałam, że można mejscowe znieczulenie. Wszędzie słyszę, że narkoza. Wcześniej mialam polipy w macicy i jak powiedzialzm o problemach z krążeniem, to mi powiedziano, że nie dostanę narkozy u nich do planowego zabiegu wyciecia polipow, co innego w trybie ratującym życie, wtedy to inaczej wygląda. Poszlam do kardiologa, ale nie zdążyłam zrovic badań, bo się okazało, że jestem w ciąży, polipy miały utrudniać zagnieżdżenie, więc bardzo nie pilnowaliśmy się, już się ucieszyłam, że polipow się choc pozbyłam, to terZ znow weocil problem ewentualnej narkozy i już szalu dostaje ze złości na to wszystko.
 
Przy ostatnim poronieniu nie miałam żadnych skurczów ani większego bólu. Po 3-4 dniach od odstawienia leków zaczęłam delikatnie krwawić, aż doszło do poronienia. U mnie była to starsza ciąża.
Tak, jak piszą dziewczyny - jeśli w czasie wskazanym przez lekarza nie nastąpi poronienie, musisz iść do szpitala. W przeciwnym razie może wdać się zakażenie, które może być tragiczne w skutkach.
W szpitalu, w pierwszej kolejności, zastosują farmakologiczna indukcję poronienia.
Do łyżeczkowania wcale nie jest potrzebne znieczulenie ogólne - wystarczy sedacja i znieczulenie miejscowe.
Jakie mialas leki? Ja bralam duphaston, od czwartku nie biorę więc już 7 dzien dzisiaj. Teraz zjow zaczęło boleć okresowo, ale absolutnie nic nie plamie nawet. Strasznie mnie to wkurza.
 
Jak to zrobiłaś??? Lecę od razu, jeśli tak można. 😁
Zjadlam obiad i anestezjolog powiedział, że mnie nie uspi, zebym się nie zadławila w razie wymiotów 😂
Mialam lyzeczkowanie po porodzie przedwczesnym. Spokojnie możesz jechać so szpitala i poprosić o konsultację z anestezjologiem przed zabiegiem. U nas to większośc takich rzeczy robią tak, raczej nie chcą usypiac.
 
Zjadlam obiad i anestezjolog powiedział, że mnie nie uspi, zebym się nie zadławila w razie wymiotów 😂
Mialam lyzeczkowanie po porodzie przedwczesnym. Spokojnie możesz jechać so szpitala i poprosić o konsultację z anestezjologiem przed zabiegiem. U nas to większośc takich rzeczy robią tak, raczej nie chcą usypiac.
Ufff to super. Poczekam do poniedziałku, skoro pani dr twierdzi, ze mogę poczekać, a znow za żeby się hole okresowe i mikro plamienie, a jak coś to uderzę do Pani dr, która robila mi cięcia, by w razie czego wstawiła się za mną w szpitalu i może wykonała zabieg. Mam do niej zaufanie.
 
Nie wiedziałam, że można mejscowe znieczulenie. Wszędzie słyszę, że narkoza. Wcześniej mialam polipy w macicy i jak powiedzialzm o problemach z krążeniem, to mi powiedziano, że nie dostanę narkozy u nich do planowego zabiegu wyciecia polipow, co innego w trybie ratującym życie, wtedy to inaczej wygląda. Poszlam do kardiologa, ale nie zdążyłam zrovic badań, bo się okazało, że jestem w ciąży, polipy miały utrudniać zagnieżdżenie, więc bardzo nie pilnowaliśmy się, już się ucieszyłam, że polipow się choc pozbyłam, to terZ znow weocil problem ewentualnej narkozy i już szalu dostaje ze złości na to wszystko.
U mnie "narkoza" to taki głupi jaś. To nie jest pełna narkoza do zabiegu.

Dokladnie. To nie jest pelna narkoza z intubacja, zwiotczeniem i uspieniem. Tylko takie krotkie znieczulenie dozylne, czyli przysypiasz, ale nie jestes zwiotczona. Sam zabieg trwa max 10 minut.
 
Dokladnie. To nie jest pelna narkoza z intubacja, zwiotczeniem i uspieniem. Tylko takie krotkie znieczulenie dozylne, czyli przysypiasz, ale nie jestes zwiotczona. Sam zabieg trwa max 10 minut.
Ale jak mialam miec usuwane polipy, to nie jasno powiedzieli, W mi nie dadzą narkozy bez opinii kardiologa, a ten zleciła mnóstwo badań, których nie zdążyłam jeszcze zrobić.
To taka sama narkoza, jak do łyżeczkowania.
 
Jakie mialas leki? Ja bralam duphaston, od czwartku nie biorę więc już 7 dzien dzisiaj. Teraz zjow zaczęło boleć okresowo, ale absolutnie nic nie plamie nawet. Strasznie mnie to wkurza.
duphaston + luteina dopochwowo

Ja bym pewnie na Twoim miejscu poczekała max do piątku i jeśli nic się nie wydarzy, pojechała na kontrolne usg
 
reklama
duphaston + luteina dopochwowo

Ja bym pewnie na Twoim miejscu poczekała max do piątku i jeśli nic się nie wydarzy, pojechała na kontrolne usg
Mam wizyte w piatek po poludniu wlasnie, u Pani dr, która robiła mi cięcia. Ona ma bardzo wyważone podejście i nie wprowadza zbędnej paniki, także powie mi na pewno co i jak. Będę tez miała wynik drugiej bety. 3 tygodnie temu była 16.500, 5 dni później był zarodek 1,7mm, więc musiała jeszcze urosnac sporo, dzis jest 20.000, więc już na pewno spada. Brzuch boli mocno okresowo, mam nadzieje, ze coś się z trgo rozwinie, jestem najgorszym pacjentem świata, wiem, mam tego świadomość, ale uważam, że organizm sam sobie musi radzić. Choc kiedy nie ma wyjścia, to nie ma.
 
Do góry