reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Postęp w rozwoju u dzieci urodzonych w styczniu 2009

hehe Ja nie mam problemu, żeby mała została beze mnie :-D Pewnie to troszkę uciążliwe, ale zarazem taaakie słodkie ;-);-)

Jeżeli chodzi o kask to Amelce też by się taki przydał, też zazwyczaj upada na pupę , ale zdarzyło się jej parę razy główką o podłogą uderzyć:-:)-( i na czole nabiła sobie pierwszego guza :zawstydzona/y:ale to raczej nie uniknione..

Tak w ogóle to kupiłam małej huśtawkę i jest zachwyconaaa, mogła by się huśtać i huśtać :-):-)
 
reklama
Karolka też musi mnie cały czas widzieć (szczególnie wieczorem przed spaniem) i nie chce do nikogo iść, tylko mama, ewentualnie tata albo siostra :zawstydzona/y: nie wiem, czy boi się, że jej cycki uciekną :-D ruchowo coraz lepiej się czołgamy, ale do raczkowania jeszcze daleko :-(
Camel - widziałam kiedyś taki kask, ale szczerze powiedziawszy nie znam osoby, która kupiłaby go swojemu dziecku :eek: ja też nie mam zamiaru go kupować...
Alicja - jaką huśtawkę kupiliście? bo ja się też przymierzam do zakupu, ale nie wiem na co patrzeć :sorry: chętnie skorzystam z czegoś wypróbowanego ;-)
 
Taką do powieszenia na framudze (drewnianą) . Zajmuje mało miejsca, zawsze można ją ściągnąć.. i jest o wiele tańsza niż ta do postawienia na podłodze ;-)

Amcia.jpg
 
Alicja 22 Nie wiem czy macie, a jak nie to zamontujcie osłonki na śruby. Ja jako dziecko huśtałam się do obłędu i patrzyłam do góry i mi opiłków naleciało. Nic przyjemnego.
 
Na ten kask to uparł się mój mąż po tym jak synek jego kolegi z pracy przewrócił się i złamał podstawę czaszki:szok: Wiadomo, ze takie przypadki zdarzają się rzadko i ja też jestem zdania, że wystarczy mieć oko na malucha, no ale zgodziłam się. Niech już będzie, że się liczę z jego zdaniem;-) Szczerze watpię, ze Stasiu będzie chciał to nosić. Czapki bez problemu rozwiązuje i zdejmuje...

Huśtawkę też chciałabym kupić. Stawiane widziałam za 150 zł, ale za 800 też;-)

Staś jest bardzo niezalezny, więc ja nie mam problemu. Odkąd zaczął się przemieszczać to w ogóle się nie nudzi i nie domaga się uwagi, sam wynajduje sobie zabawy. Poza tym jest bardzo śmiały. Do każdego się śmieje, mogę go zostawić z kimkolwiek, niczego ani nikogo się nie boi. Być może jakiś przylepny etap dopiero przyjdzie, ale wolałabym, żeby taki został. Może będzie pewny siebie i bardziej przebojowy niż ja:-)
 
u nas yeż jest problem żeby zostawić z kimś małego :-( A o usypianiu go przez kogoś innego niż ja nie ma mowy :-:)-(No cóż ale podobno to taki wiek i minie :tak:

Mamy kotka a raczej koteczkę :-):-) żobaczymy czy się polubią z Jasiem :-D
 
No tak, to normalny etap rozwoju - lęk separacyjny;-) Chociaż podobno 10% dzieci tego nie przechodzi, chyba moje jest w tej grupie...Czasami to aż przykro, że Staś jest takim samotnikiem w zasadzie. Ale z drugiej strony podoba mi się jak dzieci szybko są samodzielne, a nie tylko mama i mama.

Odkryłam ostatnio, że moje dziecię ma wyszukany smak. Pisałam wcześniej, ze nie chce mi jeść owoców ani pić soków. Więc poszłam na całość i okazało się, ze zasmakował mu deser egzotyczny ze słoiczka oraz sok pomarańczowy:szok: Trochę to było ryzykowane, bałam się, ze go uczuli, ale w sumie to są produkty po 9 miesiącu no i nic małemu nie jest.

My też złapaliśmy jakiegoś wirusa, ale to już jakiś czas temu, tylko długo się ciągnie. Podobno coś teraz panuje wśród dzieci. Chrypka i katar, ale bez gorączki, więc lekarz zalecił mi tylko sól morską do nosa, maść majerankową i calcium. I czekamy aż przejdzie.
 
Mój mały też coś złapał, jedną noc miał podwyższoną temperaturę, teraz został mu katarek.

Nareszcie są postępy w raczkowaniu i dwa "kroczki" potrafi zrobić :-p . Jednak wydaje mi się że prędzej mu do chodzenia, gdy złapie się go za rączki śmieje się jak głupi i rusza do przodu.
Szkoda jednak, że nie raczkuje jak niektóre Wasze dzieciaczki, byłby wtedy bardziej samodzielny, w sensie, że mógłby się sam przemieszczać a tak to odbija się to niestety kosztem moich pleców.
 
Camel - z tym kaskiem to ja uważałam, że ludzie przesadzają, ale w sumie czasem lepiej chuchać na zimne - no nie? :tak:

my byliśmy dziś u lekarza na wizycie kontrolnej, mała ma niedowagę :eek: zawsze miała nadwagę a teraz odwrotnie... powinna ważyć coś ok 9800 a waży 9150 - ale dobrze wygląda, więc lepiej jak ma mniej niż więcej ;-) no i doktorka zaproponowała żebym spróbowała dawać młodej bardziej dorosłe zupki - nie tak doprawione jak dla nas oczywiście - no i chyba popróbuję, bo nadal u nas jest z tym kłopot :-( będę chyba na jakimś chudym mięsku gotować, dodam trochę przypraw do smaku i zobaczymy... no i mamy podawać co drugi dzień vibovit.

a z postępów - to u nas cały czas jest ćwiczone wstawanie - wszędzie gdzie tylko się da!

zdrówka dla wszystkich dzieciaczków!!
 
reklama
A ja wczoraj wieczorkiem zauważyłam chrypkę :crazy: Ale przed snem posmarowałam go maścią rozgrzewającą dawka tantum werde (czy jakoś tak to się pisze ;-)) I dziś jest już oki :tak: Ale prowizorycznie na noc jeszcze raz posmaruję go tą maścią :tak:

Mamajakty nasz Jasio waży 9 kg. A powiem ci że czasami je za dwóch:tak:. Więc chyba też powinam martwić się jego wagą. Ale on nie wygląda na dziecko które waży 9 kg tylko dużo więcej i nikt mi ie wieży jak mówię ile waży :-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry