reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Postęp w rozwoju u dzieci urodzonych w styczniu 2009

Ostatnio mam takiego lenia,że nawet nie chce mi sie odpalać kompa :no: masakra.
Tak Ci zazdroszczę Camel,że mozesz Stasia oddelegować babci.
Tak mi się marzy pół dnia chociaż dla siebie nie robiąc NIC!!!!
W pt i sob tatuś poszedł z małym na spacerek ale ja zasuwałam w domu bo imprezkę mieliśmy a w ndz. miałam dla siebie 2 godz. to poleżałam w wannie.

Mamjakty u mnie z tym nocnym jedzeniem jest identycznie .Też śpi z nami bo tak wygodniej.Wiem,że to nie dobrze ale o to będę się martwić później.
Ja idę do pediatry 1 grudnia zobaczymy ile ten mój waży ale Bartuś jest raczej taki drobniutki.

Uwielbia się huśtać na huśtawce domaga się tego mówiąc "bu"i bo jeszcze nie umie powiedzieć "buju"siedzi wtedy nawet 20 min.
Wczoraj udało mu się powiedzieć bob jak leciała ta bajka bob budowniczy :tak:.
Lubi powtarzać jakieś czynności np. jak obijam miseczką o nogę to on mi ją zabiera i robi to samo.
Wdrapuje się na fotel i z za oparcia uwielbia rzucać pilotem mówiąc przy tym "be" albo "bam" a jak wołam psa to uderza ręką o udo i woła "lily"bo pies ma na imię li-li.
Przynosi tacie kapcie i daje taki zadowolony z siebie.Umie robić "cacy" pieskowi.
Na hasło idziemy myj myj leci jak szalony do łazienki.Najbardziej lubi się bawić w "nie ma mamy" czyli nakrywa mnie poduszką i za chwilę z promiennym uśmiechem odkrywa mnie i tak w kółko.Lubi też bawić się autkami i wydaje wtedy takie fajne dźwięki coś w stylu brum brum.
Dalej je w kratkę. Jak się czegoś domaga to bardzo głośno i konkretnie.
 
reklama
Za wcześnie to chyba nie, ale jestem zdania, żeby za bardzo dziecku nie pomagać. Jak maluch już rzeczywiście będzie umiał wstać samodzielnie, to zacznie się podnosić przy meblach, więc cierpliwości. Na siadanie też jeszcze jest czas, zwłaszcza, że chłopcy niby opóźnieni są;-)

U nas był taki intensywny zryw w wieku 8 miesięcy, kiedy Staś w ciągu kilku dni zaczął siedzieć, sam siadać, a kilka dni potem raczkować i wstawać. Wszystko naraz w przeciągu dwóch tygodni. A od tamtego czasu właściwie nic nowego, tyle tylko, że jest bardziej sprawny i pewny w tych umiejętnościach.
A z nowości to coraz lepiej mu idzie chodzenie bokiem przy meblach i potrafi obejśc cały ciąg szafek kuchennych. Ale trzymany za rączki kompletnie nie trzyma równowagi, próbuje dawać kroki, ale nie potrafi pewnie ustać na nogach.

I ostatnio robi "pa pa" sam do siebie:eek: Już ładnie machał rączką, a teraz zamiast do kogoś, to tak macha paluszkami w swoją stronę i wpatruje się z wielkim zaciekawieniem w swoją łapkę.

Jeżeli chodzi o "słowa" to nauczył się mówić jak robi kotek - "mau" oraz jak jest głodny to chodzi za mną i mówi "mam, mam". Czyli niby wszystko na "ma", ale mama nie mówi i w ogóle nie czai, że mama to ja;-)
 
Uwielbiam ten język maluchów.
Najwspanialsze jest to ,że dziecko ,które zaczyna mówić rozumie tylko matka.
Pamiętam mojego starszego syna jak zaczynał mówić.Tylko ja wiedziałam o co chodzi.
Nazywał po swojemu różne rzeczy to było takie słodkie.
Skrzętnie zapisywałam w zeszyciku te jego pierwsze słówka .
Czasem kładziemy się razem na łóżku i czytam mu te jego tekściki i się chichramy ,oglądamy zdjęcia,jego pierwsze rysunki,odrysowane rączki i stópki.
Dominik to uwielbia.Teraz też będę tak robiła.
Bo na takich wspominkach można fajnie wieczór spędzić a mój syn to uwielbia.
 
Oj zgadzam się...Chyba każda rodzina ma różne powiedzonka czy słówka, które wyszły z ust dzieci i które się z sentymentem wspomina. My niektórych używamy do dziś w relacjach z rodzicami i bratem. A ja mam nawet kasety z nagraniami mojej paplaniny.

Ale na to to chyba jeszcze musimy poczekać, zanim nasze dzieciaki zaczną tworzyć swój własny język...
 
witam dziewczyny! jestem nowa na forum i tak dopiero zapoznaję sie z poruszanymi tu tematami. Trafilam na ten. Mija Maja jest z 2 stycznia, nie mamy za bardzo kontaktu z dzieciaczkami w jej wieku więc chętnie przyłączę się do waszych pogaduszek jesli pozwolicie. A co do rozwoju Mai- raczkuje jak skończyła 8,5 miesiąca i myślę,że tu zrobiła duuzy postęp ponieważ miała problem ze wzmozonym napięciem mięśniowym i mając 6 mieś jeszcze nie przewracała sie na boczki. Wstaje jeśli się czegoś wesprze. zaczyna paplac po swojemu, kobi kosi,kosi, dzibała kokoszka jagełki, umie pokazac oko, ucho... kurcze Wy juz się znacie więc wszystko wychodzi w trakcie, Nie bedę tu tworzyla listy, może też w międzyczasie uda mi się podzielic z Wami doswiadczeniami. pozdrawiam
 
Witaj logonka!

Fajne są te fora bo można się podzielić różnymi swoimi sposobami na różne problemy:tak: a jaką wagę miała Twoja mała jak się urodziła?

Mój mały od 3 dni poprzestawiał sobie spanie.
Wydłużyły mu się przerwy między drzemkami.
Wstawał rano o 7-8 o 10 -11 zasypiał a potem tak o 14-15 .
Wieczorem ok 20 już spał i wieczór był mój a ostatnio zasypia o 16 budzi się o 18 i grandzi do 22.:-(
Coś z tym muszę zrobić.
 
Julka jest drobna. 9 kg na 72 cm. Aktualnie ulubiona zabawa to chodzenie. Już mnie to trochę denerwuje, bo nic nowego nie robi poza tym chodzeniem. Słownictwo ciągle to samo. Tyle że już ładnie pokazuje gdzie kto ma oko nos ucho i usta. Kociaki nadal są mało interesujące. Fajny to jest jej kotek duży który robi maaam :)
 
No hej dziewczyny!
Kurcze wyobraźcie sobie,że najpierw wprosiłam sie na to forum a potem nie moglam go znaleźc, ale klapa:eek:, no ale juz jestem, mam nadzieję że sie nie zgubie znowu:-)

Moja córcia wlaśnie wstala, zdżemnęła sie dwie godzinki (to dużo jak na nią) i teraz już do 20-tej nie bedzie spała, więc nieśpi za wiele. noce mamy różne, choc odkąd ja nauczylam samą zasypic (od 3tyg) jest i tak o niebo lepiej, wczesniej potrafila mi sie budzic co godzinę, i tak całą noc. naszą zmorą są jeszcze spacery, bo Maja nie chce siedziec w wózku, a na rękach nosic ponad dziewięciokilogramowego klocuszka to nie jest komfort, wyznaczyłam sobie takie minimum-godzinę tyle staram sie wytrzymac. wiem,że to nie jest zbyt długo, ale może jak Maja zacznie chodzic będzie lepiej i wtydy wydlużymy sobie spacerki.

A Maja jak sie urodziła ważyła 3550 g i miała 59 cm:-)
 
Witamy, loginka:-)

Vega - u mnie też ostatnio cyrki ze spaniem. Staś zawsze miał drzemkę koło 9 rano, a teraz to nic nie jestem w stanie przewidzieć. Bo albo zasypia dopiero koło 11 albo wcale i wtedy dopiero o 14 i śpi tylko raz. Ale jak ma tylko jedną drzemkę, to wtedy jest marudny pod wieczór, więc jednak staram się, żeby te 2 razy w ciągu dnia spał. Wydaje mi się, że nic z tym nie zrobimy, bo prędzej czy później ten rytm będzie się zmieniał, bo maluchy będą potrzebowały mniej snu. Niestety;-)

Ja ostatnio mam problem w nocy, bo Staś histerie urządza. Wstaje i wrzeszczy, bo chce się bawić np o 3 w nocy. To nie jest nawet płacz, to jest krzyk ze złości Ignorujemy to, bo jak do niego chodzę, jest jeszcze gorzej, a jak nie zwracam uwagi, to się uspokaja i zasypia, ale czasem trwa to pół godziny.

Poza tym czy wasze maluchy jeszcze jedzą w nocy? Bo młody już od pewnego czasu znowu 2 razy pije mleko. No i nie wiem czy go odzwyczajać, bo w końcu duży już jest. Ale z drugiej strony wypija 250 ml o 20, potem o północy i jeszcze o 3-4 w nocy i sama nie wiem czy to nawyk czy rzeczywiście głód. W dzień je w miarę normalnie 5 posiłków, więc chyba mógłby już normalnie spać...
 
reklama
Witam!
Moja Maja odkąd zaczęla lepiej spac w nocy też w ciągu dnia śpi tylko raz. jak się obudzi o 6 to później idzie spac między 10 a 11 czasem o 12, spi 1,5 godz. i potem aż o 20.
A z nocnym jedzeniem to też jej sie poprzestawiało, nie karmilam jej w nocy już 3 miesiące podawałam wodę, a teraz odpycha wodę, i drze sie żeby dac jej cyca, i kurcze uległam dla świętego spokoju, więc jestem w punkcie wyjścia- znów czeka mnie nauka odzwyczajania od nocnych karmień, tylko nie wiem czy mam juz na to siły. A czytałam,że maluchy po skończeniu pół roku nie musza juz jeśc w nocy no i rzeczywiście u nas tak bylo do tej pory, a teraz...chyba mój błąd i chwila słabości.
A rany wiecie jak mnie Maja wczoraj zaskoczyła, normalnie zaczęła rysowac długopisem po kartce. co prawda kiedyś ją poprowadzilam tak za rączkę bo chciałam coś skończyc w komputerze a ona siedziała mi na kolanach, no i nie miałam nic innego pod ręką żeby ja zabawic, więc ten dlugopis... i wczoraj... rany, normalnie podpisałam ta kartkę i schowałam do pudła z pamiątkami:-D.
A dziewczyny szczepiłyście swoich maluszków przeciw grypie? Ja Mai nie szczepiłam, ale sama już nie wiem, tzn balam sie trochę bo ja po tej szczepionce zawsze jestem chora i bałam sie ze ona zareaguje tak samo. A jak u Was?
 
Do góry