reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Postęp w rozwoju u dzieci urodzonych w styczniu 2009

Ja tam też wychodzę z małym na spacer w zimę. Ostatnio padał śnieg a musiałam iść na zakupy to na wózek osłonkę od deszczu założyłam i ruszyłam. Wiki mi zasnął. Widocznie dobrze na niego zadziałało mroźne powietrze :-D
U nas Wiki coraz dalej się wypuszcza sam na nogach ;-)Wklejam fotkę.
Camel u mnie Wikuś też długo się bał sam stać aż tu 6 grudnia zaczął a 7 grudnia już kroczki pierwsze były :szok: u nas ze zdjęciami odwrotnie. Mało kiedy złapię Wiktorka kiedy się nie śmieje, bo tylko zobaczy że biorę aparat to miny śmieszne strzela i się śmieje. Fakt, że go nauczyłam i jak się powie "Wiki fotka" to wtedy miny strzela najróżniejsze :rofl2:
 

Załączniki

  • P1070547nk.jpg
    P1070547nk.jpg
    22,5 KB · Wyświetleń: 65
reklama
Ja uważam, że właśnie w zimie lepiej jest pooddychać świeżym powietrzem, niż siedzieć w dusznym domu i centralnym ogrzewaniu. Mroźne powietrze jest zdrowe, bo w takich warunkach nie namnażają się bakterie i wirusy. Wiadomo, że w pewnych granicach, bo wyobrażam sobie, że nosek dziecka nie jest jeszcze dobrze przystosowany do ogrzewania bardzo zimnego powietrza, ale nawet pediatrzy mówią, że dopiero poniżej -10 stopni powinno się zrezygnować ze spaceru z niemowlęciem.

Alicja wspominała o zakrztuszeniu - wklejam link na temat pierwszej pomocy w takiej sytuacji:

Zachłyśnięcie niemowlaka - dziecko, pierwsza pomoc, - W domu - Bezpieczeństwo - dlarodzinki.pl

Przeczytać i zapamiętać albo wydrukować i przykleić na lodówce:tak:

Bo z tym nie ma żartów. Moja znajoma miała taki wypadek. Jej 3-miesięczny synek zachłysnął się, nie znam szczegółów, ale wiem, że leżał potem długo w szpitalu, więc pewnie musiał stracić przytomność.
Niby wszystko było dobrze, ale teraz chłopiec ma 8 miesięcy i nie rozwija się prawidłowo. Nie przekręca się, nie opiera się na rączkach w pozycji na brzuchu, nie podciąga się za rączki do siedzenia, o samodzielnym siedzeniu nie wspominając. Nie wiadomo jeszcze czy te sprawy mają związek, ale dziewczyna sama podejrzewa, że może na skutek niedotlenienia zaszły jakieś zmiany w mózgu i czeka na opinię lekarzy.

Nie chcę nikogo straszyć, ale warto wiedzieć co w takiej sytuacji robić. Nie wspomnę już o dzieciach, które po takim wypadku zapadają w śpiączkę...
 
Ho, ho, chyba otrzymalam reprymendę za te spacery:shocked2:, nigdy nie zostawałam w domu tylko dlatego,że mi sie nie chciało wyjśc, a spacer traktuję jako obowiązek a nie okazję do zrobienia zakupów, no ale sorki przy trzynastostopniowym mrozie i wietrze to chyba nie bardzo może wyjśc dziecku na zdrowie. Przed samym mrozem to pewnie jakoś bysmy sie ochronily, ale gorzej z wiatrem
 
A ja nie miałam okazji wychodzić z małym na spacer w ten mróz.
Miał katarek może przez ząbek ,którego jak nie widać tak nie widać:no: a i ja sama byłam ciunio podziębiona więc nie chciałam ryzykować podwójnie byśmy rozchorowali się na święta.
W taki ziąb dreptać z wózeczkiem mogłabym się rozłożyć ale już dziś jest dobrze i po katarze małego więc może się wybiorę choć u nas jest -14 niby.
 
ja teraz w tym okresie mroźnym dwa razy tylko nie wyszłam bo akurat w te dni było fatalnie - ponuro, wietrznie - a tak to wychodzę, bo też uważam, że lepsze jest takie mroźniejsze powietrze niż taka wilgoć w powietrzu jak wcześniej była :tak: mi Ola nadal zasypia na spacerkach - nie wiem czy to dobrze, że śpi jak jest taki mrozek :sorry: no ale chyba nie, w sumie nic jej się nie dzieje, cieplutko ubieram ją, przykrywam kocem a dodatkowo pakuję w śpiworek z owczą wełną :-D a po spacerku Ola jest bardzo zadowolona i ma lepszy humorek :-D ja ogólnie to wiatru najbardziej się boję, ale teraz nawet że tak nie wieje :-D

gratulacje dla chodziarzy :-):-) Ola też zaczyna stawiać pierwsze kroczki - z dnia na dzień jest odważniejsza :tak: póki co zrobi kilka kroczków - obecnie trzy albo cztery ;-) raczkowanie nadal dominuje :tak:
 
U mnie nie było poniżej -10 w dzień i do tego trochę słońca, zupełnie bez wiatru, więc bardzo przyjemnie się przejść. Dla mnie spacer to jest odpoczynek od chodzenia po domu i mówienia "nie wolno":-)
Od jutra ma być cieplej, więc problem zniknie;-)

Mogę chyba uznać, że Staś mówi "tata". Jak dzwoni dzwonek do drzwi to leci do przedpokoju i mówi tata, tata, po czym płacze, jeżeli to ktoś inny;-) I jak go zabieram do okna, żeby wypatrywać czy mój mąż przyjechał, to też mówi "tata" i macha łapkami jak go zobaczy. I rozpoznaje głos tatusia przez telefon.

Poza tym mówi "mam" na jedzenie i "ma" na kota. A "mama" ani widu ani słychu... I jeszcze samochód oraz wszystko co ma koła to jest "brum brum".

loginka - wracając jeszcze do spania, to ja też ostatnio przezywam histerie małego po kilka razy w nocy. Wydaje mi się, że nasze dzieciaki mają coraz więcej bodźców, więcej sytuacji stresowych i może coś im się śni? Ja podejrzewam, że problemy ze spaniem tak szybko się nie kończą, bo dopiero potem zaczynają się lęki nocne, przed ciemnością, jakieś złe sny. Może odpada jedzenie, ale na pewno będą inne atrakcje;-)
 
Ostatnia edycja:
wklejam do poczytania

Rozwój - dwunasty miesiąc​
guz3.gif
Jedne dzieci ważą czterokrotnie więcej niż przy urodzeniu, inne z trudem osiągają trzykrotną wagę urodzeniową. Długość ciała jest większa o około 50% od tej, jaką dziecko miało, przychodząc na świat. Tak szybkiego rozwoju nie będziemy obserwować już nigdy w ciągu życia.
guz3.gif
Dziecko ma zwykle 6 zębów, ale nierzadko tylko 1.
guz3.gif
Podejmuje próby chodzenia przy meblach, stawia także pierwsze niepewne kroki, trzymane za jedną rączkę, a czasem w ogóle bez pomocy.
guz3.gif
Niespełna 40% dzieci potrafi samodzielnie przejść kilka kroków podczas swych pierwszych urodzin.
guz3.gif
Bez zachęcania próbuje stać samo, nie podtrzymywane.Nie rezygnuje z raczkowania lub innego sposobu poruszania się.
guz3.gif
Wielokrotnie z uwagą i precyzją wkłada i wyjmuje z pojemników różne przedmioty, także bardzo małe.
guz3.gif
Stara się ustawić jeden klocek na drugim, jeśli do tej czynności jest zachęcane przez matkę.
guz3.gif
Na ogół posługuje się kilkoma prostymi wyrazami, rozumiejąc ich sens.
guz3.gif
Rozumie i potrafi wykonać kilka prostych poleceń, łatwo się jednak rozprasza i nie zawsze wykonuje je do końca.
guz3.gif
Bez najmniejszego wahania rozpoznaje wszystkich domowników.Okazuje i zaspokaja swoją potrzebę bliskości, wyciągając rączki i spontanicznie przytulając się do swoich najbliższych.
guz3.gif
Lubi skupiać na sobie uwagę dorosłych i być chwalone. Czasem bez udziału dorosłych cieszy się ze swoich osiągnięć.
guz3.gif
Bywa przekorne.
guz3.gif
Zaczyna okazywać zainteresowanie innymi dziećmi, ale nadal najważniejszą osobą jest mama lub osoba opiekująca się.
guz3.gif
Lubi być samodzielne, czasem protestuje, gdy jest karmione lub ubierane. Mimo że nie dorosło do tych czynności, chce je wykonywać.
guz3.gif
Każda z pięciu ostatnich, wymienionych powyżej cech może występować w bardzo różnym nasileniu, co jest oczywiście przejawem indywidualnego usposobienia dziecka. Rytm dnia jest już zupełnie uregulowany. Maluch śpi jeden raz w ciągu dnia. Posiłki odbywają się w określonych godzinach, czasem zdarza się dodatkowe podanie piersi.
guz3.gif
Jedne dzieci mają dość gęste włoski, inne delikatne, w niewielkiej ilości. Kolor włosów większości maluchów jest jasny, co nie oznacza, że taki pozostanie.
 
Ech, z tym spaniem to masakra. też myslę że nie szybko sie wyśpię, ale cóż? inne przetrwały to chyba i my przetrwamy;-)

Maja wstaje, zrobi kilka kroczków, ale szybko chyba nie zacznie samodzielnie chodzic, zreszto nie poganiam jej, wyczuje swój czas, mówi za to kilka słówek np. tata, dziadzia, atma(to nasz pies), ide, apsi dejzi (to bohaterka jej ulubionej bajki), mama mówi jak chce mi się poskarżyc albo żebym wzięła ją na ręce. za to nie papla niemowlęcym językiem, wzdycha najwyżej, piszczy i tam takie.

Boniu jak u nas znów zimno, wieje jak diabli:crazy:
 
reklama
Przyznaje że ze spaniem masakra. Siódmy ząb w toku na dokładkę. Pobudek zaliczam około 5. Julka też już zaczęła robić samodzielne kroczki. Za to z mówieniem śmiesznie. Nadal na topie jest Tata, jedzenie ammm, kotki maaam, robi też papa i cici oraz ceeś. Mama to tylko jak się uderzy albo chce spać. Zrobiła się straszna panienka. Humorki, pierwsze fochy... Teraz już nie macha całą rączką papa tylko samymi paluszkami. No i tańczy. Jak tylko usłyszy muzykę to biodra w ruch :)
 
Do góry