K
Katijah
Gość
Trzymam kciuki 

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Myślę że twój był w granicach normy, zwłaszcza że w prenatalnych nic nie wyszło, mnie na pewno by to uspokoiłoDziewczyny mozecie mi napisac co dokladnie Wam lekarze mowili. Ja jestem przerazona tez mialam za duzy YS, naczytalam sie okropnych historii w necie jestem zalamana. U mnie juz 15 tydzien w prenatalnych i nifty nic nie wyszlo.. Ale dalej boje sie innych wad i czemu ten pecherzyk byl taki duzy.. U mnie w 7w0d 5,2mm a w 8w0d bylo 6,1mm. Nie wiem jak potem bo juz mi nie mierzyli, w 13w0d juz pecherzyka nie bylo. Czytalam rozne historie u jednych ze nie powinno byc powyzej 5mm a u innych ze nie powinno byc powyzej 6mm. Natomiast u autorki jestem zaskoczona bo pierwsze slysze ze 4,9mm to tez za duzo :/ na angielskim forum pisze z dziewczyna ktora miala jeszcze wiekszy niz ja, jest w 20 tyg i nic nie wykryli no ale w 100 proc to wiadomo bedzie dopiero po porodzie... Tak strasznie sie boje ze masakra :/
Dziekuje <3 ja do tej pory w zlym stanie. Niby ulga po wynikach nifty ale jednak jest tyle chorob genetycznych i rozwojowych jest ktore moga nie wyjsc a prenatalnych i w nifty... A o pecherzyku same fatalne informacje w necie, gdziekolwiek nie patrze w artykulach naukowych same dovijajace informacje :/ Ale z drugiej strony b duzo ginekologow nawet go nie mierzy. Zastanawiam sie o co w tym chodziMyślę że twój był w granicach normy, zwłaszcza że w prenatalnych nic nie wyszło, mnie na pewno by to uspokoiłoJa się dopiero o tym dowiedziałam, więc od lekarza nic nie wiem, czekamy na kontrolę. A w Necie tylko pobocznie czytałam, żeby się nie stresować, a i tak jestem w kiepskim stanie psychicznym bo jestem bardzo świadoma jak to się może skończyć. Trzymam kciuki za Ciebie, wygląda to całkiem obiecująco
![]()
Trafiłam tu z przypadku, bo weszłam na temat dotyczący rozwoju 13 miesięcznego dziecka, a z boku wyświetliły mi się najnowsze tematy i właśnie ten o za dużym YS. Na pocieszenie powiem Wam, że u mnie też miał być za duży YS w 6 tc i miałam poronić do 10 tc (dodam, że to ciąża z kategorii 'cud', zaszłam tuż przed planowanym in vitro, po latach starań, operacji itp.). Po czasie okazało się, że stres był zbędny, a wszystko było wynikiem złego pomiaru - u nas lekarze mierzą YS od zewnątrz obwódki do zewnątrz z drugiej strony, a mierzy się rozmiar wewnątrz. Do tego lekkie drżenie ręki, słaby sprzęt i czasem stres na darmo. Trzymam za Was kciuki z moim całkiem zdrowym 13 miesięcznym cudem! :*Dziekuje <3 ja do tej pory w zlym stanie. Niby ulga po wynikach nifty ale jednak jest tyle chorob genetycznych i rozwojowych jest ktore moga nie wyjsc a prenatalnych i w nifty... A o pecherzyku same fatalne informacje w necie, gdziekolwiek nie patrze w artykulach naukowych same dovijajace informacje :/ Ale z drugiej strony b duzo ginekologow nawet go nie mierzy. Zastanawiam sie o co w tym chodzi![]()
Trafiłam tu z przypadku, bo weszłam na temat dotyczący rozwoju 13 miesięcznego dziecka, a z boku wyświetliły mi się najnowsze tematy i właśnie ten o za dużym YS. Na pocieszenie powiem Wam, że u mnie też miał być za duży YS w 6 tc i miałam poronić do 10 tc (dodam, że to ciąża z kategorii 'cud', zaszłam tuż przed planowanym in vitro, po latach starań, operacji itp.). Po czasie okazało się, że stres był zbędny, a wszystko było wynikiem złego pomiaru - u nas lekarze mierzą YS od zewnątrz obwódki do zewnątrz z drugiej strony, a mierzy się rozmiar wewnątrz. Do tego lekkie drżenie ręki, słaby sprzęt i czasem stres na darmo. Trzymam za Was kciuki z moim całkiem zdrowym 13 miesięcznym cudem! :*
A jaki pomiar Ci wyszedl? Wiem ze lekarze mierza u nas zewnetrzna srednice ale ten pecherzyk ma cienkie scianki wiec nie robi to raczej zbytnio duzej roznicy chyba. Moze z 0.1mm i tyleTrafiłam tu z przypadku, bo weszłam na temat dotyczący rozwoju 13 miesięcznego dziecka, a z boku wyświetliły mi się najnowsze tematy i właśnie ten o za dużym YS. Na pocieszenie powiem Wam, że u mnie też miał być za duży YS w 6 tc i miałam poronić do 10 tc (dodam, że to ciąża z kategorii 'cud', zaszłam tuż przed planowanym in vitro, po latach starań, operacji itp.). Po czasie okazało się, że stres był zbędny, a wszystko było wynikiem złego pomiaru - u nas lekarze mierzą YS od zewnątrz obwódki do zewnątrz z drugiej strony, a mierzy się rozmiar wewnątrz. Do tego lekkie drżenie ręki, słaby sprzęt i czasem stres na darmo. Trzymam za Was kciuki z moim całkiem zdrowym 13 miesięcznym cudem! :*
Daj znać jak u Ciebie z wizytą kontrolną,bo ja mam dopiero za 2 tygodnie.Juz nie zaglądam do neta i nie czytam tych artykułów bo to jeszcze gorzej.Co będzie to będzie ,napewno zrobię dokładne badania DNA z krwi (Test Sanco) gdy będzie już odpowiednia chwila i jak nie będzie za późno.Hej, jestem w twoim wieku, pierwsza udana próba, ten sam etap ciąży, OM 19.11 i u mnie też za duży pęcherzyk YSDowiedziałam się 2dni temu, wizyta kontrolna są 5 dni, ale podejrzewam najgorsze, rokowania są złe. Straszne to jest, czuję się fatalnie psychicznie i najgorsze to czekanie... Mogę tylko liczyć na cud, bo i takie się zdarzają.