reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Powrót do formy mamuś czerwcowych :) Wątek mobilizacyjny

reklama
Ja jakoś w ogóle nie mogę się zmobilizować, żeby poćwiczyć, tak mi się nie chce ruszyć samej, z kimś może prędzej, ale nie mam z kim.
Moja koleżanka była niedawno u dietetyka, i powiem Wam, że dziś jak ją zobaczyłam, to aż mnie wmurowało, jak jej się ładnie figura zmieniła- nie widziałam jej tydzień, wcześniej nie było widać różnicy jak dla mnie. I ciało wyrażnie wyszczuplało, i buzia inna, mówiła, że pozbyła się 6 kg. No cieszę się chyba bardziej niż gdybym sama takie efekty miała, bo ona taka zdołowana chodziła, nie ma faceta, za to bardzo niską samoocenę, fakt faktem zaniedbała się trochę... A teraz inna dziewczyna, widać, że chęci do życia wróciły :-)
 
No podziwiam Syla!!!
Ja to jak Kasia Kucinska-jak mnie ktos za reke nie wezmie i powie chodz to porazka :-D zbieram sie zeby kupic plyte,,ale nawet tego jeszcze nie zrobilam...z tv. przydaloby sie chociaz pocwiczyc...tym bardziej ze sie wczoraj wazylam i mam 2,5kg.na plusie :/ dzis postanowilam byc na samych owocach...na sniadanie zjadlam jablko i dwie nektarynki plus kawa...
a tak normalnie to na sniadanie jem bulke.,..najczesciej z pomidorem i mozarella... uwielbiam :-)
 
A ja mozarellę z pomidorami to mogę na tony wcinać, ale bez bułki. Nawet dziś sobie do pracy wzięłam :-)
Na śniadanie zwykle jakaś kanapka na szybko, bo zwykle wstaję za późno i nie ma czasu na nic innego. Dziś nawet na to nie wystarczyło :-D więc wciągnęłam słodką bułkę kupioną w sklepie po drodze. A potem się dziwię, że mi boczki rosną.
 
reklama
Do góry