reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

POWRóT DO PRACY-JAK SOBIE Z TYM PORADZIc

Dołączył(a)
9 Lipiec 2007
Postów
10
witajcie dziewczyny,
Być moze ze ten wątek sie powtarza ale wybaczcie nie mogłam odszukac nigdzie a jestem troche przygnębiona bo musze wrócic do PRACY a synka zostawic w domu( SYNEK BEDZIE MIAł WTEDY20 MSC)!!prace zaczynam szkoleniem:-( i bede musiała wyjezdzac na cały tydzien, w piątek wieczorem powrót do domu i poniedziałek znów wyjazd, nie wiem czY wytrzymam bez synka i to mnie najbardziej martwi!!:(
czy byłyscie w podobenj sytuacji, jak to jest powrócic po prawie półtora roczku spedzenia z dzieckiem w domu.nigdy go nie zostawiała na dłużej niż 5 -6 godz. jak ja sobie z ty poradze????MUSZE -(ZACZYNAMY BUDOWE DOMU)BO GOTóWKA JEST POTRZABNA I CZASEM SOBIE TłUMACZE ZE TO DLA SYNKA ROBIE ZEBY MIAł LEPIEj!!!!ale jak głebiej sie zastanowie to mi sie chhce ryczec!!!!
czy ja wytrzymam???????a potem 8 godzin w pracy, czy idzie sie do tego przyzwyczaic???? dziewczyny , co mam o tym myslec???POMóżCIE:-(
 
reklama
Takie powroty do pracy bywają bardzo trudne, ja wracałam po trzech latach wychowawczego i początkowo było ciężko....... wydaje mi się jednak, że to wszystko jest trudniejsze dla mamy, dziecko znosi to jakoś lepiej. To my zamartwiamy się, jak to będzie, jak maluch to zniesie, czy będzie miał dobrą opiekę, kiedy nas nie będzie w domu..... wydaje mi się, że sprawa tej opieki jest najważniejsza. Jeśli Twoje dziecko zostaje podczas Twojej nieobecności z kimś, do kogo masz pełne zaufanie i wiesz, że będzie spoko, to jeden, najważniejszy problem masz z głowy. To jest podstawa, żeby wiedzieć, że dzieciątkiem ktoś się dobrze zajmie, zamiast nas. To daje pewien komfort i wtedy można spróbować;-) skupić się na pracy..... spróbować, bo na początku jest to trochę trudne, wiadomo, siłą rzeczy człowiek zastanawia się, co się dzieje w domu.... Myślę też, że ważną rzeczą jest, żeby sobie uświadomić, że nasz powrót do pracy to nie jest krzywda dla naszego dziecka. Zamiast się zamartwiać, że nie będzie Cię przez osiem godzin w domu, pomyśl, jak wykorzystasz czas, kiedy z synkiem będziesz. Jeśli chodzi o dziecko i czas mu poświęcany, to liczy się nie tyle ilość tego czasu, a jego jakość, tak przynajmniej twierdzą fachowcy. Na pewno ten pierwszy okres, kiedy będziesz jeździć na szkolenia będzie najtrudniejszy, ale przecież te szkolenia nie będą trwać wiecznie.... głowa do góry, wszystko powoli się ułoży, wejdzie w swoje tory, a że stresik na początku jest duży, to chyba normalne, większość z nas go przeżywa.

pozdrawiam
nikita
 
hej,
dzieki za słowa otuchy:)
niby do lipca jeszczce daleko a ja juz mam stresa jak to bedzie!!
Wiesz co do opieki to moge byc w 100% pewna ze filipek bedzie miał dobrą opieke, zostaje z nim moja mama, filipek bardzo ją lubi, gdy jestesmy we dwie razem z nim to on zawsze woli z babcią czy to isc na spacer czy jesc itd:)
Tak jak napisałaś wiem ze filipek sie szybko przyzwyczaji, gorzej bedzie ze mną!!!Wiem ze musze to przetrwac choć bedzie cięzko, ale tłumacze sobie ze to przeciez między innymi dla synka wracam do pracy zeby było nam lepiej;)
no cóż jeszczce raz dziekuje za słowa, sorki ze tak późno czytam odp ale czas mi nie pozwala na częstsze logowanie sie na bb ;-)
 
Trzymam kciuki, żeby wszystko przeszło w miarę bezboleśnie. A tak na marginesie, ja też wracałam do pracy w lipcu, a mój synek ma na imię...Filipek;-).

pozdrawiam
nikita
 
Do góry