Hej mam taki mały problem. Jestem w 36 DC, wczoraj byłam też u ginekologa na rutynowa kontrolę. Na USG ginekolog zauważyła pęcherzyk umiejscowiony na tylniej ścianie macicy. Malutki ale był. Lekarz stwierdził, że jest prawie pewien, że to ciąża. Kazała mi odczekać jeszcze kilka dni zanim wykonam testy, ale oczywiście nie wytrzymałam i wykonałam od razu betę, która nie wykazała ciazy. Owulację w tym miesiącu miałam bardzo późno. Moje pytanie brzmi...czy jest możliwie że jestem w ciąży? Możliwe że beta jeszcze nic nie wykazuje, bo jest za wcześnie a lekarz już coś widzi? Czy lekarz jednak się pomylił?