slonko
Październikowa Mama'06 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2006
- Postów
- 240
Wiecie co dziewczęta? Tak sobie myślę... skoro spędzimy pewnie razem kolejne kilka miesięcy dzieląc radości i troski, lęki i nadzieje naszych stanów tzwn. błogosławionych to moze warto zebyśmy wiedziały o sobie coś więcej niz to, że wszytskie jesteśmy szczęśliwymi posiadaczkami około centymatrowej fasolki... Ja zacznę może
Jestem ze Szczecina i od dwóch lat jestem szczęśliwą mężatką. Dzieciątko, które przyjdzie na świat w pażdzierniku będzie naszym pierwszym, poprzednie niestety straciłam w 8 tygodniu. Stąd też moje obecne lęki są wielkości Mont Everest.
Pracuje w szkolnistwie, co oznacza, zę na codzień mam do czynienia z młodzieżą w wieku gimnazjalnym i... o dziwo to lubię :laugh:. Ja w ogóle lubię dzieci i młodzież, przez parę lat byłam drużynową harcerską - to chyba wpłyneło najbardziej na wybór przeze mnie zawodu. Z harcerstwa pozostało mi też uwielbienie do górskich wędrówek, piękna dzikiej przyrody, wkacji pod namiotem, śpiewów przy ognisku i tym podobnych cudownych rzeczy.
Poza tym moją wielką pasją jest taniec! Od kilku lat wraz z mężem uczymy się tańca towarzyskiego i coraz bardziej to kochamy. Ja mam również ogromną słabość do tańców latynoskich jak np slasa czy marenge... ach zawirować po parkiecie... : Tego mi będzie pewnie najbardziej brakować w czasie ciąży. Na razie lekarz zabronił mi tańczyć (te bóle w podbrzuszu) ale mam nadzieje, ze za dwa, trzy tygodnie jeszcze na trochę do tańca wrócę.
Na razie tyle wystarczy, nie chcę was zanudzić. Napiszcie prosze coś o sobie...
Jestem ze Szczecina i od dwóch lat jestem szczęśliwą mężatką. Dzieciątko, które przyjdzie na świat w pażdzierniku będzie naszym pierwszym, poprzednie niestety straciłam w 8 tygodniu. Stąd też moje obecne lęki są wielkości Mont Everest.
Pracuje w szkolnistwie, co oznacza, zę na codzień mam do czynienia z młodzieżą w wieku gimnazjalnym i... o dziwo to lubię :laugh:. Ja w ogóle lubię dzieci i młodzież, przez parę lat byłam drużynową harcerską - to chyba wpłyneło najbardziej na wybór przeze mnie zawodu. Z harcerstwa pozostało mi też uwielbienie do górskich wędrówek, piękna dzikiej przyrody, wkacji pod namiotem, śpiewów przy ognisku i tym podobnych cudownych rzeczy.
Poza tym moją wielką pasją jest taniec! Od kilku lat wraz z mężem uczymy się tańca towarzyskiego i coraz bardziej to kochamy. Ja mam również ogromną słabość do tańców latynoskich jak np slasa czy marenge... ach zawirować po parkiecie... : Tego mi będzie pewnie najbardziej brakować w czasie ciąży. Na razie lekarz zabronił mi tańczyć (te bóle w podbrzuszu) ale mam nadzieje, ze za dwa, trzy tygodnie jeszcze na trochę do tańca wrócę.
Na razie tyle wystarczy, nie chcę was zanudzić. Napiszcie prosze coś o sobie...