reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pragnienie dziecka, ale chęć zatrzymania pracy

Dołączył(a)
14 Luty 2021
Postów
3
Cześć. Mam taką zagwozdkę. Trochę mi się życie posypało i musiałam w ciągu roku zmienić 3 razy pracę. Tą co mam bardzo lubię. Bardzo pragnę dziecka, ale też bardzo chce zatrzymać te prace po porodzie(jeżeli już się uda). Stąd moje pytanie. Jak to najlepiej rozwiązać? Umowę na czas nieokreślony dostanę dopiero po 33 miesiącach. Nie chcę tyle czekać 😔
 
reklama
Wiesz, to wszystko zależy od tego, jak podchodzi do tego pracodawca i czy jest szansa na przedłużenie umowy po ciąży czy nie. Moja umowa kończyła się prawie w tym samym czasie, kiedy kończył mi się macierzyński - i musiałam wrócić do pracy jak syn miał 7 mscy, żeby mieć ją przedłużoną.
Wynikało to z tego, że moja jednostka dostała nowego szefa, który totalnie mnie nie znał i było tyle zmian, że bałam się, że po prostu o mnie zapomną. Poszłam na zwolnienie chyba od 11.02, a urodziłam w połowie marca - nikomu nie podrzuciłam swoich obowiązków (prawie - jedna laska dostała drobiazg, za który ma dodatkowo płatne, więc to też był argument za mną).

Jeśli zajdziesz w ciążę, to wszystko zależy od tego, kiedy kończy Ci się umowa. Jeśli przed upływem 12 tyg, to pracodawca nie musi jej przedłużać, jeśli po - ma obowiązek przedłużyć ją do dnia porodu (chyba że przepisy się ostatnio przez nowe łady zmieniły, ale chyba nie). Więc to pierwsza ważna rzecz, jeśli potrzebujesz zaplecza finansowego. Też kwestia macierzyńskiego - im dłużej pracujesz, tym masz wyższą podstawę.

Jeśli mogę - nie wiem, ile masz lat, jaką masz sytuację etc. Pamiętaj, że możesz o dziecko starać się miesiąc, a możesz latami. Tutaj nie ma idealnego rozwiązania - przegadaj z partnerem, zastanówcie się, jak stoicie finansowo (wiem, że to nie najważniejsze, ale to mimo wszystko ważne i daje Ci poczucie bezpieczeństwa), jak on się na to zapatruje.
 
Cześć. Mam taką zagwozdkę. Trochę mi się życie posypało i musiałam w ciągu roku zmienić 3 razy pracę. Tą co mam bardzo lubię. Bardzo pragnę dziecka, ale też bardzo chce zatrzymać te prace po porodzie(jeżeli już się uda). Stąd moje pytanie. Jak to najlepiej rozwiązać? Umowę na czas nieokreślony dostanę dopiero po 33 miesiącach. Nie chcę tyle czekać 😔
Ja od roku pracuję na umowie zlecenie. Chciałam czekać aż dostanę umowę o pracę, ale w mojej firmie bardzo niechętnie dają etaty na dobrych warunkach (dużo niższa płaca niż na zleceniu, mimo opłacania dobrowolnych składek na ZUS i chorobowych). Umówiłam się z szefem, że w lipcu wrócimy do rozmowy o zmianie umowy, ale teraz już staramy się o dziecko i nie chce żeby wyszło, że chciałam ich w jakimś sensie "oszukać". Stwierdziliśmy z mężem, że przez ten rok pokazałam, że jestem dobrym pracownikiem. Jeśli są mądrzy, to wiedzą, że po macierzyńskim warto mnie będzie znów zatrudnić, a jeśli nie, to ich strata :p Nie będę czekać w nieskończoność na idealny moment w pracy :)
 
Cześć. Mam taką zagwozdkę. Trochę mi się życie posypało i musiałam w ciągu roku zmienić 3 razy pracę. Tą co mam bardzo lubię. Bardzo pragnę dziecka, ale też bardzo chce zatrzymać te prace po porodzie(jeżeli już się uda). Stąd moje pytanie. Jak to najlepiej rozwiązać? Umowę na czas nieokreślony dostanę dopiero po 33 miesiącach. Nie chcę tyle czekać 😔
Też miałam taką zagwozdkę, bo bardzo chciałam mieć dziecko i bałam się, że jak zniknę z pracy to nie będę miała do czego wracać. Najpierw zwlekaliśmy z decyzją, a jak już zapadła, to staraliśmy się o ciążę aż 3 lata... 🤷
 
Myślę, że musisz dobrze przemyśleć sobie swoje priorytety. Niedawno byłam w podobnej sytuacji: też szkoda było mi tracić ewentualne nowe stanowisko pracy, ale doszliśmy z mężem do wniosku, że mimo to lepiej powalczyć o dziecko. I tak wyszło na to, że staraliśmy się o ciążę przez 1,5 roku, więc umowa w tym miejscu skończy mi się 8 miesięcy po rozwiązaniu, a oddanie mężowi prawa do urlopu rodzicielskiego nie wchodzi w grę, bo właśnie zaczyna nową pracę.
 
Ja zaszłam w lutym w zeszłym roku, urodziłam w październiku i umowa kończyła mi się w tym roku w lutym. Wiedziałam że do końca macierzyńskiego mi przedłużą ale nie wiedziałam co dalej. Telefon miałam z firmy że umowa przedłużona i mam przyjechać od tego dnia podpisać, pojechałam i okazało się że mam na czas nieokreślony. A wcześniejszą umowę która mi się skończyła na macierzyńskim miałam na 33 miesiące.
Dużo zależy ile masz lat i jak z kasą stoicie. My staraliśmy się 8 miesięcy.
 
To co dziewczyny wyżej pisały 100 % prawda. Ja bym zaczęła starania już, bo nie wiesz ile czasu zejdzie z zajściem, a w trakcie ciąży i urlopu umowę przedłużą. Moja szwagierka znalazła pracę marzeń i ups, okazało się w pierwszym miesiącu że jest w ciąży a umowę miała jakąś próbną na krótko a lekarz wysłał ją odrazu na zwolnienie. Nie myślałam że jej się uda, ale w firmie dali jej odrazu umowę na czas nieokreślony i poszła na zwolnienie. Myślałam że ją zwolnią, bo nie była w okresie ochronnym. Miała dużo szczęścia że trafiła na takiego pracodawcę. A ja o sobie: też myślałam o pracy przed staraniami, żeby wypracować sobie dobrą średnią i wogóle wszystko zaplanowane super, no udało się, poszłam na zwolnienie ale poroniłam. I teraz muszę pracować od nowa na lepsze pieniądze a się nie udaje zajść :/ Pamiętaj, praca nie jest najważniejsza, obyś sobie uświadomiła to szybciej niż później. Powodzenia.
 
Ostatnia edycja:
To jest zawsze pewne ryzyko. Możesz powalczyć o wcześniejszą umowę na czas nieokreslony ale też gwarancji że ją dostaniesz nie ma. U mnie było tak że po roku pracy gdy poinformowałam że jestem w ciaży jasno powiedziano mi że będzie problem z powrotem, ale jednak potem po macierzyńskim mnie przywrócili, tyle że na inne stanowisko. Poczekałam parę miesięcy do nieokreslonego zaszłam w 2 ciążę i jutro właśnie po 2 latach wracam. Jeśli możesz sobie finansowo pozwolić na ew. przerwę w pracy no ja bym radziła żeby nie czekać:) powodzenia:)
 
reklama
Powiem trochę o sobie. Doszłam do wniosku, że nie warto czekać na jakieś super warunki w pracy. Jeszcze rok temu pracowałam w super miejscu, miałam umowę na czas nieokreślony i zarabiałam nieźle jak na moje możliwości/miasto, w którym mieszkam. Próbowałam zajść w ciążę, ale nic z tego, więc przestałam o tym myśleć. Jesienią postanowiłam, że spróbuję zmienić zawód i zrobić nowe uprawnienia, więc odeszłam ze swojej super pracy do innego miejsca, a tam najniższa krajowa. Pilnowałam się, żeby tylko nie zajść w ciążę, zanim dostanę umowę na czas nieokreślony, ale to miejsce pracy okazało się koszmarne. Niesamowity stres, mobbing, zmuszanie do niepłatnych nadgodzin. Pod koniec mojej umowy tak mnie wkurzyli, że odmówiłam przedłużenia jej (znów chciał mnie szef wpakować w umowę na czas określony, chociaż umawialiśmy się inaczej). Odeszłam i zaczęłam szukać nowej, a wracając z udanej rozmowy kwalifikacyjnej zrobiło mi się strasznie słabo w autobusie. Zrobiłam test ciążowy i okazał się pozytywny. Cztery dni później niestety poroniłam 😢 dlatego nie zamierzam już nigdy uzależniać ciąży od pracy, bo lata lecą, nie wiadomo, kiedy uda mi się z sukcesem donosić ciążę. A z pracą zawsze coś się ogarnie.
 
reklama
Do góry